Christine Baranski z The Good Wife mówi o dobrym życiu

Aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna Christine Baranski opowiada o aktorstwie, zdrowym stylu życia i szczęśliwym małżeństwie.

Christine Baranski, 57, miał długą i udaną karierę aktorską na scenie (w tym The Real Thing, Nick i Nora, Sweeny Todd i Mame) i w telewizji (Cybil, Frasier i The Ghost Whisperer), jak również w wielu filmach (w tym 9 ? Weeks, Chicago i Mamma Mia!). Ostatnio rozmawiała z Doctor the Magazine o swoim aktorstwie, rodzinie i podejściu do zdrowego stylu życia.

Jesteście zajęci: Dzwonisz do nas z planu swojego najnowszego serialu, The Good Wife, na CBS, a także powtarzasz swoją komediową rolę w komedii CBS The Big Bang Theory. W marcu pojawi się Pani na dużym ekranie jako matka Jennifer Aniston w filmie "The Bounty". Jak udaje Ci się utrzymać tak dobrą formę, gdy wokół tyle ustawionego jedzenia?

Właściwie to na planie filmowym podają zdrowe jedzenie. Na przykład, właśnie zjadłem łososia z tapenadą z oliwek, letnimi kabaczkami i ziemniakami. Jesteśmy też ekologiczni. Nie mamy plastikowych butelek, a większość materiałów do scenariusza staramy się zdobywać online.

Czy starasz się być ekologiczny również w życiu prywatnym?

Absolutnie. Mieszkamy na wsi [w Connecticut], gdzie mamy studnię. Kiedy studnia wyschnie, stajesz się strasznie świadomy, że woda jest cennym zasobem. Robimy wiele prostych rzeczy, aby ją oszczędzać, na przykład nie zostajemy pod prysznicem zbyt długo i zakręcamy kran podczas mycia zębów. Używamy produktów, które są przyjazne dla środowiska, a ja zawsze chodzę na wysypisko śmieci, by oddać je do recyklingu. I nie jeżdżę SUV-em. Uwielbiam Subarusy i czekam aż wyjdą z hybrydą, bo to mój następny ruch.

Masz dwie córki. Jak zaszczepiłaś w nich lekcje zdrowego stylu życia?

Jednym z powodów, dla których wychowywaliśmy je na wsi, było to, że miały dorastać żyjąc w zgodzie ze swoimi zmysłami, ze zdrowym poczuciem natury. Jeździli na koniach i mieliśmy wiele zwierząt domowych, co jest doskonałym sposobem na zaszczepienie szacunku dla innych istot żywych, które nie są ludźmi. Mieliśmy ogród i zawsze kupowaliśmy produkty i nabiał w lokalnych gospodarstwach. Jestem bardzo dumny z nich obu. Mają bardzo zdrowy szacunek do świata przyrody. Jedna z moich córek prowadzi blog o nazwie Bread and Courage, który dotyczy jedzenia, społeczności i środowiska.

Czy robiłaś dużo zdrowego gotowania, gdy dziewczynki dorastały?

Robiłam tyle, ile mogłam jako pracująca aktorka. Jedną rzeczą, którą robiłam, było wymaganie od dzieci, aby jadły przy stole jako rodzina. Nie było tam telewizji ani innych rozpraszaczy. To wspólne gotowanie i jedzenie naprawdę zaszczepia poczucie rodziny. To nadal bardzo cenne dla nas jako rodziny. Uwielbiamy spotykać się, by gotować w kuchni, siedzieć wokół stołu, jeść i rozmawiać.

Mówiąc o rodzinie, The Good Wife opowiada o kobiecie, która musi odbudować swoje życie po bardzo publicznych skandalach męża. Z kolei pani jest żoną swojego męża, aktora Matthew Cowlesa, od 26 lat. Jak udało wam się to pogodzić?

Cóż, po pierwsze jestem żoną wspaniałego człowieka. Bardzo poważnie podchodził do małżeństwa. I kiedy zabrał mnie na swój motocykl, dostałam to poczucie przeznaczenia, że to jest ten facet. Potem stworzyliśmy te piękne dzieci, a kiedy już wprowadzisz dzieci na świat, zaangażowanie po prostu rośnie wykładniczo. Oboje z Matthew dorastaliśmy bez ojców i cierpieliśmy z tego powodu. Małżeństwa zawsze stanowią wyzwanie, ale chcieliśmy przez to przejść bez względu na wszystko. Chcieliśmy, aby nasze dzieci miały tę pełnię, którą daje dwoje rodziców w domu. Naprawdę kocham mojego męża za to, że mnie znosi, a on kocha mnie za to, że znosi go.

Występowałaś na Broadwayu, w telewizji, w filmach. Czy trudno Ci się poruszać wśród nich wszystkich?

Nie, uważam to za odświeżające. Nie robiłam zbyt wielu ciężkich, dramatycznych ról, więc to dla mnie świetna sprawa, że uczę się czegoś nowego. Myślę, że kobiety lubią oglądać dobrze wykształcone, dostojne, dorosłe kobiety przedstawione w telewizji, dlatego uważam, że The Good Wife jest tak wielkim wkładem w to medium. Mamy miliony kobiet, które prowadzą instytucje z Ivy League; mamy genialną pierwszą damę i genialną sekretarz stanu (która również kandydowała na prezydenta). Musimy mieć programy telewizyjne, które odzwierciedlają złożoność ich życia, a nie tylko przedstawiają je jako stereotypy.

Czy robisz postanowienia noworoczne?

W tym roku zamierzam zaangażować się bardziej w sprawy kobiet: edukację kobiet i może kwestię handlu seksualnego. Zabrałam moją córkę do Indii z Catholic Relief Services i odwiedziłyśmy miejsca, w których kobiety są rehabilitowane po tym, jak zostały sprzedane w niewolę seksualną lub sprzedane do małżeństwa w młodym wieku. Rozwiązalibyśmy tak wiele problemów na świecie, gdybyśmy tylko właściwie kształcili kobiety, które następnie uczyłyby swoich synów, jak zachowywać się właściwie. Byłoby to tak dobre dla planety, aby kobiety były wzmocnione, a szczerze mówiąc, kobiety wciąż po prostu cierpią straszną, ogromną niesprawiedliwość.

Teraz robisz dramaty, ale jesteś genialny w komedii. Czy twoje komiczne wyczucie czasu zawsze przychodziło ci naturalnie?

Myślę, że tak. Moim atutem jako wykonawcy jest poczucie rytmu. Dorastałem oglądając te wszystkie wspaniałe programy jak I Love Lucy i The Dick Van Dyke Show i myślę, że nauczyłem się tego przez osmozę.

Tańczyłaś również w filmach. Czy masz jakieś formalne wykształcenie?

Tak, kiedy byłam małą dziewczynką, przez wiele lat uczyłam się baletu, a potem zaczęłam uprawiać trochę jazzu i stepowania, a później zajmowałam się tańcem współczesnym. Ostatnio wróciłam do tańca towarzyskiego, który uwielbiam.

Skoro mowa o ćwiczeniach, jak udaje Ci się je wykonywać, kiedy pracujesz tyle godzin?

Cóż, kiedy pracujesz przez wiele godzin, nie ćwiczysz, ale często mam lekkie epizody lub dni wolne. Kiedy to robię, biorę zajęcia z pilatesu albo uprawiam jogę. Absolutnie uwielbiam też power walk na wsi, gdzie mieszkam.

Czy masz ulubioną potrawę?

Uwielbiam czekoladowe rożki lodowe. Dzięki nim czuję się jak mała dziewczynka. Mamy świetną lodziarnię w Connecticut i kiedy byłam w ciąży z moim drugim dzieckiem, dosłownie chodziłam tam co wieczór, a mój mąż musiał mnie wozić.

Widzę, dlaczego zostałaś jego żoną!

A on wciąż mnie kochał.

Hot