Życie Allison Janney z psami

Aktorka opowiada o swoich trzech psach i serialu "Mama".

Twoje dwa najnowsze psy, Dutch i Sippie, zostały uratowane w Mississippi. Jaka była ich historia?

"Filmowałem The Help w Greenwood, MS i miałem zbyt wiele dni wolnych z rzędu. Zacząłem więc przeglądać aplikację Petfinder, w poszukiwaniu psów do przewozu bydła, i zobaczyłem Dutcha -- tego szczeniaka z największymi uszami. Był w schronisku dla zwierząt. Dali mi go w ramiona, a ja się zakochałam. Powiedzieli: 'Cóż, on ma siostrę'. Powiedziałem: "Zróbmy to". Musiałem się wyprowadzić z Alluvian Hotel, więc szczeniaki i ja zostaliśmy z [reżyserem] Tate'em Taylorem, a oni przystąpili do robienia kupy na wszystkim."

Co twój pierwszy pies, Addie, myśli o nowych dzieciach?

"Addie nie mogła być bardziej zdenerwowana na mnie. Trwało to około 6 miesięcy."

Whoos in charge?

"Nie jestem wielkim psem alfa. To oni rządzą tutaj. Czasami siedzę na kanapie i oglądam wiadomości, podczas gdy psy biegają wszędzie. To jak Park Jurajski. Dutch jest skoczkiem i nie zniechęciłam go do tego, bo uważam, że to świetne - jestem tak wysoka i może podskoczyć do moich ust, żeby dać mi buziaka."

Kiedy jesteś zestresowany, czy któryś z nich jest Twoim ulubionym psem?

"Addie jest tym łaskawym, kochającym psem o spokojnej energii, jak pies Buddy. Więc ona mnie uspokaja. Dutch nie wchodzi ze mną do łóżka w nocy, ale w pewnym momencie budzę się, gdy trzepocze uszami przy mojej głowie i to jest mój sygnał, żeby podnieść kołdrę i wpuścić go do środka. To słodkie - jakby nie chciał, żeby dziewczyny wiedziały, że jest maminsynkiem".

Jakie rozmowy z nimi prowadzisz?

"Nie lubią, gdy głośno ćwiczę swoje kwestie. Dutch wstaje i wybiega z pokoju. Co? Czy to był zły tekst? Jesteś teraz moim trenerem? To ich przeraża. Chciałbym, żeby mogli ze mną porozmawiać. Tak naprawdę nie prowadzę z nimi rozmów. To bardziej głupie rzeczy jak, "Spotkanie firmowe. Chodźmy, w biurze! OK, plan gry na dzień. Robię to, żeby rozśmieszyć moją asystentkę. Nie była zwolenniczką psów, a teraz ma dwa. Nie ufam ludziom, którzy nie lubią psów".

Jaki jest twój poranny rytuał?

"Dostaję się na łóżko z Addie, zaczynam ją przytulać i dawać jej pocałunki, a Dutch dive-bombs jego droga między nami. Jest wiele trudnych rzeczy związanych z posiadaniem psów, ale ten moment rano sprawia, że czuję się kochany, a Im wdzięczny. Potem idę po kawę, a Dutch zaczyna skakać, jakbyśmy poszli na spacer, a ja na to: "Nie. Yet. Zaczynam puszczać wodę do kąpieli, a wszystkie psy mówią: "Okaaay. Wiedzą, że to będzie kolejne 20 minut. To daje mi trochę czasu zanim zacznie się szaleństwo."

Czy podróżują z Tobą?

Kiedy dostałam Sippie i Dutcha, pomyślałam, że wreszcie mam swojego psa z potrzebami emocjonalnymi, z którym mogę podróżować. W schronisku zapewniali mnie, że to mieszanki Chihuahua, a potem każdy z nich urósł do 40 funtów. Więc muszę tylko znaleźć małego faceta do podróży, ale jestem teraz jakby w zamknięciu dla psów".

Czy zawsze byłeś osobą, która musi uratować każdego psa?

Zawsze byłam zakochana w zwierzętach. Dorastałem w Dayton, OH i w pewnym momencie mieliśmy psa, 14 kociąt, cztery koty, królika, myszoskoczka i świnki morskie. Mój tata używał retrieverów i Springer Spanieli do polowań na kaczki. Pomyślałem więc, że kupię psa czystej krwi, a kiedy dotarłem do Los Angeles, dowiedziałem się o świecie ratowania psów. Teraz mam do nich sentyment - wystarczy, że wiem, że zostały porzucone. Chciałabym mieć większy kawałek ziemi i mieć więcej psów. Chciałabym więcej pracować z psami, ale czuję, że przebywanie w ich pobliżu byłoby dla mnie niebezpieczne. Nie mogę uwierzyć, że nie jestem jeszcze weganką".

Jak wyglądała praca nad Mom, twoim nowym sitcomem z Anną Faris?

Kręcimy go do marca, a ja przeżywam czas swojego życia. To jedna z najlepszych prac, jakie kiedykolwiek miałem, zarówno pod względem twórczym, jak i z powodu harmonogramu. Wszystkie inne programy, które robiłem - West Wing, Masters of Sex - były 18-godzinnymi dniami. Teraz, po raz pierwszy mam życie poza pracą.

Która z Twoich postaci najbardziej wpłynęła lub nauczyła Cię jak żyć?

Nie Bonnie (Mama), ponieważ nadal lubię wypić martini lub dwa. C.J. (West Wing) to postać, do której chciałabym być najbardziej podobna ze względu na to, jak bardzo jest inteligentna i co jest w stanie osiągnąć w męskim świecie, zachowując swoją kobiecość. Dostałam listy od studentów, którzy zmienili kierunek studiów, ponieważ byli tak zainspirowani przez C.J. Miło jest inspirować ludzi, by chcieli walczyć o dobre sprawy. To rodzaj informacji zwrotnej, dla której żyjesz - że zrobiłeś coś, co zmieniło ludzkie życie.

Znajdź więcej artykułów, przejrzyj poprzednie wydania i przeczytaj aktualne wydanie "Doctor Magazine".

Hot