Dylematy dietetyczne: Zniekształcenie porcji

Czy jesz więcej, niż ci się wydaje?

Dietetyczne dylematy: Zniekształcenie porcji

R. Morgan Griffin Reviewed by Charlotte E. Grayson Mathis,?MD Od lekarza Archiwum

Czy jesz więcej, niż ci się wydaje?

Dzięki zawyżonym rozmiarom porcji prawdopodobnie tak. Zbyt łatwo stracić orientację w normalnej wielkości porcji, kiedy jesz z ogromnych talerzy, rozmawiając z rodziną i przyjaciółmi. Po prostu zjadasz wszystko, co przed Tobą postawiono, a skutki zauważasz dopiero później, gdy Twoje spodnie uparcie nie chcą się zapiąć.

"Zniekształcenie proporcji to problem" - mówi dietetyk Elaine Magee, MPH, RD, "lekarz od przepisów" z kliniki odchudzania Doctor Weight Loss Clinic. "To jeden z elementów problemu otyłości w Stanach Zjednoczonych".

Pomimo całego rozgłosu -- jedna z restauracji typu fast-food wycofuje się nawet z superwymiarowych posiłków -- w dzisiejszych czasach większość z nas z trudem rozpoznałaby normalną porcję. Tak często dzielimy porcję lodów na trzy części i gratulujemy sobie, że nie zjedliśmy całej!

Jeśli nie chcemy nosić ze sobą wagi kuchennej, musimy nauczyć się dobierać wielkość posiłków bez względu na to, gdzie się znajdujemy. Oto siedem najważniejszych wskazówek Magee, jak zachować zdrowe i rozsądne porcje.

Jedz porcje wielkości małej pięści.

Najlepszym sposobem sprawdzenia, ile jesz, jest zmierzenie tego, co jesz. Ponieważ jednak nie zawsze masz przy sobie niezbędny sprzęt, Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych pomaga oszacować wielkość porcji w odniesieniu do typowych przedmiotów.

  • 1/2 filiżanki owoców, warzyw, makaronu lub ryżu = mała pięść

  • 3 uncje gotowanego mięsa, drobiu lub ryby = talia kart

  • 1 tortilla = mały talerz sałaty

  • 1 średni bajgiel = krążek hokejowy

  • 1 muffin = duże jajko

  • 1 pieczony ziemniak = mysz komputerowa

  • 1,5 uncji sera = 6 kostek do gry

  • 1 łyżeczka margaryny lub masła = opuszka kciuka

  • 2 łyżki masła orzechowego = piłeczka golfowa

Uważaj na inflację.

W ostatnich latach rozmiary popularnych produktów spożywczych, takich jak bajgle i muffiny, stały się niewiarygodnie duże. Twoja babcia jadła trzycalowego bajgla, który miał 150 kalorii. Obecnie większość bajgli ma średnicę od czterech do pięciu cali i zawiera od 300 do 400 kalorii. Nigdy nie zakładaj, że bajgiel to po prostu bajgiel, a napój gazowany to po prostu napój gazowany - może mieć dwa razy więcej kalorii, niż się spodziewasz.

Pamiętaj też, że talerze w wielu restauracjach są duże i mogą dawać fałszywe poczucie ilości zjadanego posiłku. Normalnej wielkości domowy obiad wyglądałby maleńko i żałośnie na ogromnych talerzach używanych w wielu restauracjach.

Przekąska przed kolacją.

Jeśli zasiadając do stołu w restauracji czujesz głód, jest bardziej prawdopodobne, że zamówisz więcej, niż potrzebujesz. Czy naprawdę będziesz potrzebować tego dania, tej zupy i tej przystawki, czy po prostu jesteś teraz tak głodny, że wydaje Ci się, że będziesz?

Godzinę lub dwie przed wyjściem na posiłek zjedz przekąskę z owoców lub warzyw. Nieco zepsuj swoją kolację - tylko tyle, żeby zmniejszyć głód i zamówić rozsądnie.

Podzielcie się jedzeniem.

W dzieciństwie była to kardynalna zasada: sprzątaj swój talerz. Nikt nie chce marnować jedzenia. Ale jedzenie więcej, niż potrzebujesz, nikomu nie wychodzi na dobre - także tobie.

Warto więc pomyśleć o podzieleniu się posiłkiem z osobą towarzyszącą. Albo poproś kelnera o włożenie połowy do torby na lunch następnego dnia. Jeszcze lepiej, poproś kelnera o zapakowanie połowy dania, zanim trafi ono do stołu. Wtedy nawet nie będziesz miał pokusy.

Pomyśl o małym.

Choć regularne stołowanie się w restauracjach szybkiej obsługi nie jest najlepszym pomysłem, dla wielu z nas fast foody to codzienność. Kluczem jest dokonywanie mądrych wyborów, gdy już tam jesteśmy.

Gdy znajdziesz się przy okienku, zamów najmniejszy rozmiar. Posiłek dla dziecka to dla wielu dorosłych odpowiednia wielkość lunchu. I rozumie się samo przez się: nie przesadzaj z rozmiarem. Superwielkie posiłki to żadna okazja, jeśli weźmiemy pod uwagę, że wszystkie te dodatkowe kalorie zmierzają prosto do talii.

Nie podawaj jedzenia ze stołu.

Każdy lubi wygląd dobrze nakrytego stołu, na którym parujące naczynia czekają na podanie. Jednak zbyt łatwo jest sięgnąć po drugą porcję, gdy półmiski z jedzeniem stoją tuż obok. Zamiast tego trzymaj naczynia do serwowania na blacie kuchennym. Przygotuj tam talerze z normalnymi porcjami i przynieś je do stołu. Jeśli będziesz musiał wstać z krzesła, aby sięgnąć po drugą porcję, może się okazać, że nie masz ochoty na więcej jedzenia.

Wystrzegaj się jedzenia przed telewizorem.

Możesz usiąść przed telewizorem z paczką chipsów, zamierzając zjeść tylko garść. Kiedy jednak po kilku odcinkach sitcomu przerwiesz hipnotyczny czar, okazuje się, że zjadłeś całą torebkę. Większość ludzi objada się przed telewizorem.

Nie musisz rezygnować z popcornu czy przekąsek podczas oglądania filmu. Wystarczy, że przełożysz przekąskę do małej miseczki i przyniesiesz do pokoju telewizyjnego tylko taką porcję, na jaką masz ochotę.

Ucząc się dostrzegać normalne wielkości porcji i korzystając z tych przydatnych wskazówek, "będziesz naprawdę wiedział, ile jesz" - mówi Magee. A nagroda jest słodka: Spodnie, które wygodnie się układają!

Hot