Narażenie dzieci na promieniowanie w wyniku prześwietleń rentgenowskich i tomografii komputerowej

Lekarz informuje o promieniowaniu związanym z prześwietleniami rentgenowskimi i tomografią komputerową oraz o tym, kiedy dzieci mogą nie potrzebować tych badań.

Kiedy dziecko jest chore lub poszkodowane, chcesz, aby jak najszybciej wykonano u niego wszystkie niezbędne badania medyczne.

Jednak w przypadku badań obrazowych - takich jak prześwietlenia rentgenowskie, badania PET i tomografia komputerowa - kluczowym słowem jest "konieczne".

W badaniach tych wykorzystuje się promieniowanie, które - jeśli poddawane jest wystarczająco często - wiąże się z większą szansą zachorowania na raka w późniejszym okresie życia. A ponieważ dzieci wciąż rosną, są bardziej wrażliwe na promieniowanie.

"Żaden pacjent nie powinien być narażony na promieniowanie większe niż jest to konieczne w jakimkolwiek wieku" - mówi dr Marta Hernanz-Schulman, radiolog dziecięcy, przewodnicząca komisji ds. obrazowania pediatrycznego American College of Radiology.

Nie ma wątpliwości: Zdjęcia rentgenowskie i skany mogą być pomocne, a nawet ratować życie. Ale czasami nie są konieczne.

Kiedy więc te badania są naprawdę potrzebne? Oto, co powinieneś wiedzieć.

Zbyt wiele testów?

Jak wynika z najnowszych badań, przed ukończeniem 18 roku życia przeciętne dziecko przechodzi siedem badań wykorzystujących promieniowanie.

Większość z tych badań to prześwietlenia rentgenowskie, które wykorzystują stosunkowo niskie poziomy promieniowania. Mniej więcej jedno na osiem badań zleconych dzieciom to tomografia komputerowa.

Ponieważ tomografia komputerowa obraca się wokół ciała i wykonuje wiele zdjęć, dawka promieniowania może być nawet 200 razy większa niż w przypadku przeciętnego prześwietlenia klatki piersiowej.

Każdego roku w Stanach Zjednoczonych u dzieci wykonuje się około 7 milionów badań tomografii komputerowej. Liczba ta rośnie o około 10% rocznie.

Dlaczego? Chirurg dziecięcy Thomas Pranikoff z Brenner Children's Hospital w Winston-Salem w stanie New Jersey zbadał tę kwestię.

Twierdzi on, że częściowo wynika to z korzystania przez lekarzy z technologii. "Ludzie nie skupiają się już tak bardzo na umiejętnościach klinicznych, takich jak zbieranie wywiadu z pacjentem i badanie fizykalne" - mówi.

Jest to również związane z tym, że rodzice domagają się badań. "Chcą natychmiastowej odpowiedzi, a to wywiera dużą presję na lekarzy, którzy się nimi zajmują" - mówi Pranikoff.

Czasami dzieci wcale nie potrzebują skanowania. Wystarczy, że będą obserwowane w bezpiecznym otoczeniu.

Jedno z badań wykazało, że u dzieci, które trafiły na ostry dyżur po niewielkim urazie głowy, rzadziej wykonywano tomografię komputerową, jeśli były po prostu obserwowane na ostrym dyżurze przez 4-6 godzin - i ten okres obserwacji nie zagrażał ich bezpieczeństwu.

Jakie jest ryzyko?

Być może słyszeliście o badaniu, w którym wykazano, że u dzieci, u których wykonano od dwóch do trzech badań tomograficznych, prawdopodobieństwo wystąpienia guza mózgu lub białaczki w ciągu dekady od pierwszego badania było prawie trzykrotnie wyższe niż u dzieci, u których nie wykonano badania.

Należy jednak wiedzieć, że jest bardzo mało prawdopodobne, aby u dziecka rozwinął się guz mózgu lub białaczka - czy to w wyniku badania, czy nie. Szanse na to, że u dziecka rozwinie się guz mózgu lub białaczka, są już na początku bardzo małe i nadal są małe, nawet jeśli liczba ta się potroi.

Innymi słowy, eksperci szacują, że 10 000 tomografii komputerowych doprowadziłoby do jednego dodatkowego przypadku zachorowania na raka.

Dzieci są mniejsze niż dorośli, więc otrzymują większą dawkę promieniowania, chyba że aparat skanujący jest do nich przystosowany. Nierzadko dziecko otrzymuje dawkę promieniowania odpowiadającą dorosłemu, zwłaszcza jeśli jest skanowane w szpitalu ogólnym.

Szpitale ogólne, w których wykonuje się 90% badań obrazowych dzieci, nie zawsze zmieniają ustawienia swoich skanerów. Z kolei szpitale dziecięce rutynowo dostosowują swoje urządzenia do rozmiarów dziecka.

FDA wezwała producentów sprzętu do skanowania medycznego do stworzenia nowych urządzeń, które zminimalizowałyby dawkę promieniowania dostarczaną dzieciom.

Zmniejszanie ryzyka związanego z promieniowaniem u dzieci

Ważne jest, aby podczas skanowania dziecka stosować możliwie najniższą dawkę promieniowania. Jeszcze ważniejsze jest jednak unikanie niepotrzebnych skanów.

Istnieje coraz więcej dowodów medycznych podważających zasadność wykonywania tomografii komputerowej w takich okolicznościach:

  • Po doznaniu przez dziecko tępego urazu, np. uderzenia w głowę po upadku.

  • Ocena napadów drgawkowych lub przewlekłych bólów głowy.

  • Jako główne narzędzie używane przez lekarza do diagnozowania zapalenia wyrostka robaczkowego.

"Widzieliśmy dzieci w wieku 8 lub 10 lat, które miały już sześć tomografii komputerowych. Wielokrotnie zgłaszały się na ostry dyżur z powodu bólu brzucha i były poddawane tomografii. Czasami odbywa się to na kilku ostrych dyżurach, więc lekarze zlecający prześwietlenia nie zdają sobie sprawy, ile dziecko już ich miało" - mówi Pranikoff.

Co mogą zrobić rodzice

Istnieją proste sposoby, które rodzice mogą podjąć, aby upewnić się, że ich dzieci poddają się badaniom obrazowym tylko wtedy, gdy jest to naprawdę konieczne.

Zadawaj pytania.

Oto cztery pytania, które rodzice powinni zawsze zadawać, według Marilyn J. Goske, MD, radiologa dziecięcego z Cincinnati Children's Hospital Medical Center:

  • Czy w tym badaniu wykorzystuje się promieniowanie?

  • Dlaczego wykonuje się to badanie?

  • W jaki sposób ma ono pomóc mojemu dziecku?

  • Czy istnieją alternatywne metody, które nie wykorzystują promieniowania jonizującego, takie jak badanie ultrasonograficzne?

  • Goske pomógł w stworzeniu kampanii "Image Gently", która ma na celu edukowanie rodziców i lekarzy na temat zagrożeń związanych z promieniowaniem.

    Warto rozważyć wizytę w szpitalu dziecięcym.

    Jeśli skanowanie jest konieczne i masz czas na wybór miejsca, w którym chcesz je wykonać, rozważ udanie się do szpitala dziecięcego. W placówkach pediatrycznych istnieje większe prawdopodobieństwo dostosowania skanera do dawki promieniowania odpowiedniej dla dziecka.

    Prowadzić dokumentację.

    Zapisuj każde badanie, gdzie je wykonano oraz datę.

    Dobrze jest też zachować kopię skanu. Dzięki temu unikniesz niepotrzebnego powtarzania badań, jeśli dziecko w krótkim czasie trafi do więcej niż jednego szpitala.

    Sprawdź, jak wygląda gabinet dentystyczny.

    Dzieci prawdopodobnie będą regularnie poddawane badaniom rentgenowskim podczas wizyt kontrolnych u dentysty. Eksperci twierdzą, że ryzyko związane z tymi zdjęciami, jeśli są one wykonywane w odpowiedni sposób, jest prawdopodobnie niewielkie.

    Amerykańskie Towarzystwo Stomatologiczne (ADA) zaleca, aby dzieci i nastolatki wykonywały zdjęcia rentgenowskie z użyciem aparatu do zdjęć zgryzowych co sześć do 12 miesięcy, jeśli mają ubytki. Osoby, które nie mają ubytków, mogą robić je co rok lub dwa.

    Tomografy stożkowe są stosowane głównie przez chirurgów jamy ustnej i ortodontów. Dostarczają one dawki promieniowania, które są znacznie wyższe niż zwykłe zdjęcia rentgenowskie zębów, ale niższe niż dawki, które pacjenci otrzymują podczas tomografii medycznej - mówi Joel Berg, DDS, dziekan University of Washington School of Dentistry i przewodniczący-elekt Amerykańskiej Akademii Stomatologii Dziecięcej.

    Berg mówi, że tomografię komputerową o wiązce stożkowej najlepiej stosować w przypadkach, gdy doszło do urazu szczęki lub aby pomóc stomatologom w prawidłowym ustawieniu implantów. W przypadku rutynowych badań kontrolnych może wystarczyć zwykłe zdjęcie rentgenowskie, które wiąże się z mniejszym narażeniem na promieniowanie.

    Hot