Kiedy zachorowałam na raka, nie otrzymałam wsparcia z oczekiwanych miejsc, ale znalazłam je gdzie indziej.
Pamiętam dzień, w którym dowiedziałam się, że mam raka piersi. Wszystko, co do tej pory wiedziałam lub wydawało mi się, że wiem, rozpłynęło się w nicości. W tym mrocznym okresie zadawałam sobie wiele pytań, które najczęściej zaczynały się od "dlaczego". Do dziś pozostają one bez odpowiedzi.
W pewnym momencie zdecydowałem, że nie chcę żyć w ciągłym niepokoju i zmartwieniach. Podjęłam decyzję, że nie chcę, aby moja choroba mnie definiowała. Zamierzałam żyć tak jak dawniej, z zaciętością i determinacją.
Byłem jednak naiwny.
Ludzie, starając się być wyrozumiali, mówili rzeczy, które mieli nadzieję, że będą pocieszające, na przykład, że dano mi raka, bo Bóg wiedział, że sobie z nim poradzę, albo że dostałam go, bo jestem silną osobą. Żadna z tych rzeczy nie była prawdziwa ani pocieszająca.
Po chemioterapii było jeszcze gorzej, a leczenie zaczęło odbijać się na moim wyglądzie. Zaczęłam tracić włosy. Ludzie, których znałam, zaczęli czuć się niezręcznie. Nie wiedzieli, co powiedzieć, albo unikali sytuacji, w których musieliby ze mną rozmawiać. Wiedziałam, że nie było to zamierzone. Po prostu nie wiedzieli, co zrobić lub powiedzieć. Zaczęłam się czuć samotna.
Ale potem znalazłam przypadkowe akty dobroci w nieoczekiwanych miejscach. Kiedy byłam w ruchu, zupełnie obcy ludzie szukali mnie, widząc moją charakterystyczną czapkę z rakiem. Opowiadali o swojej chorobie nowotworowej i leczeniu. Dawali mi słowa wsparcia. Czasami spotykałem osobę, która przeżyła chorobę nowotworową. Te krótkie chwile dodawały mi otuchy. Czułam więź i miałam wrażenie, że wreszcie zostałam zauważona i wysłuchana.
W końcu udało mi się wyleczyć z raka. W pewnym sensie to był dar. Jestem bardziej akceptujący i życzliwy wobec innych. Przede wszystkim wiem, że jest coś, co mogę powiedzieć innej osobie chorej na raka, co ją naprawdę pocieszy. Może znajdę ją w alejce sklepowej lub podczas wybierania nowej koszulki?
Mogą też potrzebować wsparcia z nieoczekiwanych miejsc.