Niebezpieczeństwa związane z alternatywnymi metodami leczenia depresji

Istnieje wiele alternatywnych metod leczenia depresji klinicznej i zaburzeń lękowych, ale może się okazać, że potrzebne są sprawdzone metody.

Istnieje coraz więcej dowodów na to, że kawior, ćwiczenia fizyczne, SAM-e, a nawet medytacja mogą pomóc w łagodzeniu zaburzeń nastroju. Brzmi to bardziej zabawnie niż leki antydepresyjne - ale psychiatrzy nie traktują tego lekko.

Niektórzy z nich są wręcz zaniepokojeni. Osoby, które zbytnio polegają na alternatywnych metodach leczenia - i które nie otrzymują leczenia o udowodnionej skuteczności - mogą popaść w poważniejszą depresję kliniczną lub zaburzenia lękowe, zanim się zorientują.

"Istnieją bardzo sugestywne dowody na to, że niektóre alternatywne rozwiązania, zwłaszcza SAM-e i kwasy tłuszczowe omega-3, mogą pomóc, ale nie są one rozstrzygające" - mówi dr Andrew F. Leuchter, wiceprzewodniczący wydziału psychiatrii w Instytucie Neuropsychiatrycznym UCLA.

"Kiedy ktoś potrzebuje leczenia, musimy sprawdzić, co naprawdę działa" - mówi lekarzowi. "Prawdziwe niebezpieczeństwo polega na tym, że ktoś z poważną chorobą może zrezygnować z efektywnego leczenia przez miesiące, a nawet lata".

Dlaczego warto się przestawić?

Dlaczego ludzie zwracają się ku alternatywnym rozwiązaniom? Dla niektórych są to skutki uboczne leków przeciwdepresyjnych. Inni po prostu nie chcą przyjmować leków przeciwdepresyjnych - wolą bardziej "naturalne" podejście. Jeszcze inni uważają, że ich leki przeciwdepresyjne nie były wystarczająco skuteczne w leczeniu depresji klinicznej lub zaburzeń lękowych.

Ronald Glick, dyrektor medyczny Centrum Medycyny Komplementarnej w University of Pittsburgh Medical Center-Shadyside, widział wielu pacjentów szukających alternatywnych metod leczenia zaburzeń nastroju.

"W leczeniu depresji i lęku nadal najważniejsze są leki i psychoterapia" - mówi Glick, który jest również profesorem psychiatrii na University of Pittsburgh School of Medicine. "Ale terapie alternatywne mogą być pomocne. Wszystko zależy od tego, czego się od nich oczekuje".

Główni kandydaci

Ziele dziurawca

To być może najbardziej przebadane zioło - do tej pory przeprowadzono ponad 30 badań - a niektóre z nich wykazały, że jest ono skuteczne w leczeniu łagodnych postaci depresji, mówi Glick. Uniwersytet w Pittsburghu bierze udział w badaniach nad tym ziołem. "Wygląda to całkiem obiecująco" - mówi.

Mimo tych obietnic, historia dziurawca ilustruje kilka ważnych kwestii, mówi Leuchter.

"Istnieją dane wskazujące na jego działanie - w wielu badaniach przeprowadzonych w Europie wykazano, że działa on w przypadku dużej depresji klinicznej" - mówi lekarz. "Ale kiedy przeprowadzono badania z podwójnie ślepą próbą, kontrolowane placebo, okazało się, że nie jest on skuteczny w przypadku dużej depresji. To pokazuje, jak niebezpiecznie jest korzystać z małych badań, które nie są dobrze kontrolowane, aby stwierdzić, że coś działa."

FDA wydała również ostrzeżenie dotyczące dziurawca, w którym twierdzi, że niebezpiecznie koliduje on z długą listą leków wydawanych na receptę. Zbyt wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że zioła wpływają na organizm fizjologicznie tak samo, jak leki na receptę - mówi Leuchter.

Zioła mogą wywoływać skutki uboczne, takie jak zawroty i bóle głowy, rozstrój żołądka, a także niebezpiecznie wpływać na metabolizm innych leków.

SAM-e

Jest to skrót od S-adenozylometioniny, cząsteczki, która naturalnie występuje w komórkach roślin i zwierząt - i nie jest to zioło. Z wiekiem nasz organizm wytwarza mniej SAM-e, więc zastąpienie go suplementem może teoretycznie pomóc w leczeniu depresji klinicznej.

"Moim zdaniem SAM-e jest naprawdę obiecujący" - mówi Glick. "W niektórych badaniach okazał się równie skuteczny jak lek przeciwdepresyjny w leczeniu dużej depresji klinicznej. Jest to związek występujący w organizmie, uczestniczący w wielu szlakach, w tym w neuroprzekaźnikach serotoniny i noradrenaliny. U większości osób nie powoduje skutków ubocznych".

Ostrzeżenie Glick: "Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, że te produkty są lekami i że obowiązują pewne środki ostrożności. Nie należy ich zażywać z innym lekiem przeciwdepresyjnym. Zbyt duża ilość serotoniny może wywołać różnego rodzaju skutki uboczne. Ponadto SAM-e może być niebotycznie drogi, co ogranicza dostępność dla większości ludzi".

Leuchter również lubi SAM-e, ale podkreśla, że dane są "sugestywne, a nie rozstrzygające".

Kwasy tłuszczowe omega-3

To nie ryba, to prawdopodobnie fakt: Coraz więcej dowodów wskazuje na to, że kawior, łosoś, makrela i sardynki mogą przegonić depresję kliniczną. Te zimnowodne ryby - podobnie jak orzechy włoskie i siemię lniane - zawierają duże ilości kwasów tłuszczowych omega-3.

"Jest to kolejna naturalna substancja, która odgrywa rolę w funkcjonowaniu każdej komórki ciała" - wyjaśnia Glick. "Zmniejsza ryzyko chorób serca, udaru mózgu i choroby Alzheimera, a także wydaje się mieć działanie zapobiegawcze w przypadku depresji maniakalnej - ale jest również korzystna w przypadku depresji klinicznej".

Zauważa, że w częściach świata, w których tłuste ryby są podstawą diety, występuje mniej depresji. W jednym z niewielkich badań wykazano, że osoby z depresją maniakalną, które codziennie przyjmowały kapsułki z olejem rybim bogatym w kwasy omega-3, miały mniej epizodów depresji maniakalnej niż osoby, które przyjmowały placebo.

Ponownie, omega-3 nie mają zastąpić innych leków, ale mogą pomóc w leczeniu depresji klinicznej. Jak twierdzą eksperci, spożywanie diety bogatej w kwasy omega-3 nie ma żadnych wad.

Relaks umysłu i ciała

Jak mówi Glick, każdy, kto cierpi na depresję kliniczną lub zaburzenia lękowe, może skorzystać z jakiejś techniki relaksacji umysłu i ciała, niezależnie od tego, czy jest to wyobraźnia kierowana, medytacja czy joga.

"Uważamy, że to naprawdę ważne, by osoby cierpiące na kliniczną depresję, zaburzenia lękowe, zmęczenie lub bezsenność mogły skorzystać z technik relaksacji umysłu i ciała" - mówi Glick. "Może to pomóc w poprawie nastroju, koncentracji i energii".

Rzeczywiście, badania nad medytacją - starożytną tradycją duchową - wykazują, że codzienna medytacja może mieć długotrwały pozytywny wpływ na rytm serca i inne procesy fizjologiczne, donosi dr Herbert Benson, prezes Mind/Body Institute w Beth Israel Deaconess Medical Center w Bostonie.

Joga, tai chi, oddychanie Lamaze'a i powtarzająca się modlitwa (np. różaniec) mogą zrobić to samo - mówi Benson. Każdy stan, który jest spowodowany lub nasilony przez stres, można złagodzić za pomocą tych środków - dotyczy to także klinicznej depresji i zaburzeń lękowych. Kluczem jest relaksacja, niezależnie od tego, jak się ją osiągnie - mówi.

Biofeedback - polegający na "trenowaniu" umysłu w celu kontrolowania rytmu serca i innych reakcji biofizycznych - również może przynieść ulgę, mówi Glick. "Osoba uczy się koncentrować na tętnie, relaksacji, emocjach - i uczy się, jak sprawić, by tętno było mniej chaotyczne. Odkryliśmy, że może to przynieść bezpośrednie korzyści osobom cierpiącym na kliniczną depresję i zaburzenia lękowe."

Ćwiczenie

Słyszeliśmy to już wcześniej: Regularne ćwiczenia fizyczne mogą pokonać smutki. Badania sugerują, że ćwiczenia pomagają w przypadku wszystkich, nawet najcięższych stanów depresji. Ćwiczenia mogą także pomóc w zapobieganiu nawrotom depresji.

Mówimy tu o ćwiczeniach aerobowych, czyli takich, które pobudzają serce do pracy, powodują zmęczenie i trwają co najmniej 20 minut trzy razy w tygodniu - mówi Glick.

W jednym z badań wykazano, że u osób, które kontynuowały ćwiczenia po wyjściu z depresji, ryzyko nawrotu choroby było niższe niż u osób, które przyjmowały leki przeciwdepresyjne, ale nie ćwiczyły - informuje dr James A. Blumenthal, profesor psychologii medycznej w Duke University Medical Center.

Leuchter zgadza się z tym stwierdzeniem: Ćwiczenia fizyczne pomagają w depresji klinicznej i zaburzeniach lękowych. "Zalecam pacjentom ćwiczenia, aktywność fizyczną. To pomaga w powrocie do zdrowia. Ale nie zalecałbym tego jako jedynego sposobu leczenia".

Tradycyjna medycyna chińska

Glick twierdzi, że akupunktura i "medycyna integracyjna" są najsłabiej zbadane. W niektórych badaniach stwierdzono, że akupunktura może mieć "bardzo dobry wpływ" na depresję. Glick złożył wniosek o grant federalny na badania nad akupunkturą i depresją. "Chcemy przyjrzeć się konkretnym punktom akupunktury, które wykazały najbardziej dramatyczne efekty w leczeniu depresji" - mówi doktor.

Jeśli pacjenci nie odnoszą korzyści z innych metod leczenia depresji, Glick podchodzi do problemu bardziej holistycznie - w sposób integracyjny.

"Jaką rolę w depresji i innych zaburzeniach nastroju odgrywa dieta, styl życia, a nawet toksyny zgromadzone w organizmie?" mówi Glick lekarzowi. "Przyglądamy się jelitom, temu, jak wchłaniają składniki odżywcze. Jeśli nie wchłania ich w wystarczającym stopniu, dlaczego tak się dzieje - czy to toksyczność, czy przerost jelit?". Podejście integracyjne obejmuje również przyjrzenie się układowi hormonalnemu - tarczycy, nadnerczom itd.

Sprawdzone i prawdziwe

Leuchter twierdzi, że nic nie zastąpi sprawdzonego podejścia - leków przeciwdepresyjnych i psychoterapii. "Chodzi o to, że istnieje prawdopodobnie wiele dróg prowadzących do poprawy objawów, ale jeśli naprawdę szukasz lekarstwa na depresję, spróbuj tego, co działa".

Jeśli jeden lek przeciwdepresyjny nie pomaga w wystarczającym stopniu, należy porozmawiać z lekarzem o wypróbowaniu innych leków. Psychiatrzy twierdzą, że obecnie dostępnych jest wiele leków przeciwdepresyjnych, z których każdy ma zarówno zalety, jak i wady, które mogą pomóc zarówno w depresji klinicznej, jak i w zaburzeniach lękowych.

Hot