Korzyści płynące z pielęgnacji nosa

Katar, podrażniony, źle wyglądający nos? Zadbaj o niego, a będziesz bezboleśnie rozkoszować się zimowymi zapachami pieczonych ciasteczek.

Czy Ci się to podoba, czy nie, Twojego nosa nie można ignorować. Jest to mała, ale potężna część naszej istoty. A odrobina rozpieszczania - gdy dopada nas przeziębienie lub alergia - może okazać się bardzo pomocna.

Zaletą posiadania nosa jest jego wierna zdolność do wykrywania cudownych zapachów. Nasz nos służy jako czujnik, pomagając nam określić, czy potencjalne źródło pożywienia jest toksyczne czy jadalne, czy jest przyjacielem czy wrogiem. Nos wie, czy wąchamy kawę, zepsute resztki jedzenia, czy coś gorszego.

"W toku ewolucji zapachy mówiły nam, co jest dla nas dobre, a co złe" - mówi dr Pamela Dalton, MPH, pracownik Centrum Zmysłów Chemicznych Monella w Filadelfii. "Była to część naszego systemu przetrwania. Jeśli coś źle pachniało, było toksyczne. Jeśli nie pachniało ani dobrze, ani źle, warto było to zbadać. Jeśli był to zapach gotowanego tłuszczu, oznaczało to przetrwanie".

W rzeczywistości dowody naukowe sugerują - choć daleko im do ostatecznych rozstrzygnięć - że przyjemny zapach faktycznie wpływa na naszą fizjologię, pomagając nam się zrelaksować.

"Kiedy zwierzęta są wystawione na działanie pewnych zapachów, zachodzą zmiany w chemii ich mózgu i poziomie hormonów. Obserwuje się również obniżenie poziomu aktywności, wymierną zmianę w ich zachowaniu. Ale czy są zrelaksowane? Trudno ich o to zapytać" - mówi doktor Dalton. "Nie jesteśmy też pewni, co to oznacza w odniesieniu do ludzi".

W końcu w grę wchodzi jeszcze jeden czynnik: "Nasze oczekiwania wpływają na nasze reakcje" - mówi. "To dlatego zapachy piekarni są przyjemne, prawdopodobnie dlatego, że przenoszą nas do czasów dzieciństwa".

Zajrzyj do środka

Aby uzyskać najlepsze porady dotyczące rozpieszczania pyska, lekarz skontaktował się z tymi, którzy znają się na nosach.

"Kiedy masz katar, małe naczynia krwionośne wyściełające nos ulegają podrażnieniu" - mówi dr Pedro Cazabon, internista z kliniki Ochsner w Nowym Orleanie. "Dmuchanie lub pocieranie nosa pogarsza stan skóry nosa, która i tak jest wrażliwa".

Szalone zmiany temperatury również nie pomagają. W mroźnym powietrzu na zewnątrz naczynia krwionośne zaciskają się, natomiast ciepłe powietrze w pomieszczeniach otwiera je, mówi dr Michele McDonald, profesor dermatologii w Vanderbilt University School of Medicine w Nashville.

"Zmiany temperatury mają wpływ na każdą kończynę, czy to nos, czy palce, ponieważ naczynia krwionośne reagują jako pierwsze" - mówi doktor. "Gdy naczynia krwionośne są zaciśnięte, do skóry dopływa mniej krwi, więc skóra staje się podrażniona; jest bardziej podatna na urazy".

Niższa wilgotność powietrza w pomieszczeniach i na zewnątrz powoduje własne spustoszenie - dodatkowo podrażnia skórę nosa wewnątrz i na zewnątrz. "Nos ma tendencję do wysychania, zwłaszcza skóra tuż pod i między nozdrzami" - dodaje McDonald.

Pielęgnacja nosa

Sauny i prysznice z parą wodną mogą wydawać się odpowiedzią na suche powietrze w pomieszczeniach - i to prawda, że ciepło pary wodnej udrożnia drogi nosowe. Ale jest to rozwiązanie tymczasowe, które tak naprawdę niewiele pomaga. "Kiedy wejdziesz na zimne powietrze, ich drogi oddechowe zacisną się, co spowoduje jeszcze większe podrażnienie nosa" - wyjaśnia Cazabon.

Podobnie, nawilżacze powietrza wydają się być środkiem łagodzącym suchość powietrza w pomieszczeniach. Jednak tak naprawdę nie pomagają one wewnętrznym membranom nosa. "Można rozważyć zastosowanie nawilżacza, jeśli powietrze w domu jest naprawdę suche, aby było bardziej komfortowe. Ale żeby nawilżyć skórę, trzeba na nią coś nałożyć" - dodaje McDonald.

W rzeczywistości wielu lekarzy nie zaleca używania przenośnych nawilżaczy w domu. "Są one podatne na rozwój bakterii i pleśni, które mogą przedostawać się do powietrza i powodować problemy z oddychaniem" - mówi lekarzowi Cazabon. "Ze względu na to ryzyko nawilżacze muszą być regularnie czyszczone".

Inną opcją jest waporyzator, który emituje gorącą parę, choć jest on najlepszy do łagodzenia zatorów podczas przeziębienia. Są one jednak ryzykowne, ponieważ mogą poparzyć każdego, kto się na nie przewróci lub znajdzie się zbyt blisko nich.

Kąpiele parowe, nawilżacze powietrza i parowniki mają swoje miejsce, mówi McDonald. "Ale nie pomogą one skórze nosa. Musisz zastosować coś na skórę".

Rada ekspertów:

  • Stosuj aerozol do nosa z solą fizjologiczną. "Jest to najlepszy środek przywracający nawilżenie błon śluzowych" - mówi Cazabon.

  • Ogranicz do minimum kontakt z zimnym powietrzem. Pomocne może być noszenie szalika, który zakrywa nos, tak aby nie był narażony na ekstremalne zmiany temperatury. "Twój oddech dodaje wilgoci do powietrza wewnątrz szalika" - dodaje.

  • Codziennie rano nawilżaj skórę nosa. Używaj kremu nawilżającego na bazie wody, takiego jak Oil of Olay, Neutrogena lub Lubriderm. "Wazelina jest zbyt gęsta do tego zadania, ponieważ zamyka skórę i nie pozwala gruczołom na wydzielanie oleju. Wazelina jest świetna do ust, ponieważ usta nie mają takich problemów" - mówi McDonald.

  • Wybieraj krem nawilżający z filtrem przeciwsłonecznym.

  • W ciągu dnia noś przy sobie małą tubkę kremu nawilżającego, aby móc go ponownie aplikować. "Pomoże to utrzymać komfortowy stan nosa przez cały dzień" - dodaje McDonald.

Środki nawilżające na bazie ropy naftowej, takie jak wazelina, nie są zalecane z innego powodu, mówi Cazabon. "Osoby, które nakładają duże ilości na nos i stosują je na noc, mogą je aspirować do płuc, co może prowadzić do problemów, takich jak ropień" - mówi lekarzowi. "Nie chcę bić na alarm, ale nie chcesz, aby obca substancja znalazła się w Twoich płucach. Stosowanie niewielkiej ilości w granicach rozsądku jest w porządku, ale wielu lekarzy woli, aby pacjenci używali kremów na bazie wody".

Rozpieszczaj swoje zmysły

Dalton sugeruje, aby rozpieszczać zmysł węchu (który rejestruje zapachy), wypróbuj olejki zapachowe, takie jak olejki do kąpieli. "Mają one działanie pielęgnacyjne. Kiedy próbuję zasnąć w obcym hotelu, zapach, który przywodzi mi na myśl dom, jest bardzo relaksujący i pocieszający".

Aby się obudzić, wypróbuj mentol, cynamon, eukaliptus i papryczkę chili. Wywołują one zmysłowe podrażnienie w postaci ostrości i pieczenia, co jest związane z nerwem trójdzielnym, nerwem w twarzy, który jest częścią reakcji organizmu na ból. "Ponieważ doświadczamy tych substancji chemicznych w bardzo małych dawkach, nie powodują one bólu, ale pobudzają nas" - wyjaśnia.

Ale czy niektóre zapachy działają jak afrodyzjaki? "Nie ma nic, co byłoby uniwersalne dla wszystkich" - mówi doktor Dalton. "Wszystko zależy od tego, co w twoim otoczeniu cię odpręża. Ludzie, którzy są spięci, raczej nie mają ochoty na miłosne uniesienia. Jeśli relaksuje cię zapach wody kolońskiej twojego chłopaka, to jest to dla ciebie afrodyzjak. Jeśli relaksuje Cię zapach ciasta dyniowego, to tak, jest to dla Ciebie afrodyzjak. Jeśli zapach jest czymś pozytywnym, to działa na Ciebie".

Hot