Jak oni wciąż dają czadu

Z archiwum lekarza

Może wciąż szukają satysfakcji. Ale czas jest zdecydowanie po ich stronie.

The Rolling Stones to wciąż jeden z największych na świecie zespołów rockandrollowych. Mają na dowód tego rekordowe zyski z koncertów i zasługi w występach na Super Bowl.

Jasne, zespół istnieje od 1962 roku, a trzech jego członków jest po sześćdziesiątce. Ale wszystkie żarty o chodzikach i protezach są już trochę, no cóż, stare. Oto kilka statystyk dotyczących Micka Jaggera po Super Bowl, dzięki uprzejmości brytyjskiego tabloidu Daily Express:

Wiek: 62 lata. Waga: 140 funtów. Rozmiar w pasie: 28 cali. Dystans, jaki pokonuje podczas typowego występu na stadionie: około 12 mil.

Stonesi są nie tylko najdłużej działającą grupą rockową w Ameryce, ale także jednymi z najbardziej niesławnych złych chłopców. Oprócz kilku wspaniałych albumów, ich spuścizna obejmuje długi ślad zmarłych lub wypalonych członków zespołu, żon i groupies, które po prostu nie mogły nadążyć za ich rock-and-rollowym stylem życia.

Zmieniające się oblicze starzenia się

Jak Sir Mick utrzymuje się w tak niesamowitej formie? Jakim cudem Keith Richards w ogóle żyje - i czy to nie zaprzecza wszystkiemu, co nam mówiono o tym, jak zachować zdrowie w podeszłym wieku? Dlaczego Stonesi nie przeszli na emeryturę, gdzieś na wyspie? I co sprawia, że fani przychodzą tłumnie rok po roku na koncert zespołu, który ma już za sobą lata świetności?

Odpowiedzi, jak się wydaje, mówią nam wiele o zmieniającym się (ale z nadąsaną miną) obliczu dzisiejszego starzenia się. Dla legionów fanów z wyżu demograficznego, Stonesi symbolizują ich własny potencjał w późniejszych latach - i możliwość odkupienia młodzieńczych niedyskrecji.

Ludziom mówi się, że nie można nauczyć starego psa nowych sztuczek, że jesteś już za stary, że czas obniżyć swoje oczekiwania wobec siebie" - mówi dr Gene Cohen, czołowy badacz starzenia się i autor książki "The Mature Mind". "Teraz coraz częściej widzimy ludzi, którzy wciąż utrzymują swoje oczekiwania na wysokim poziomie. To pompuje wiele osób, aby zobaczyć, że Stones może nadal to zrobić."

How Mick Starts It Up

Jedną z zalet bycia w sławnym zespole rockowym jest możliwość posiadania osobistego trenera podczas trasy koncertowej. Trenerem Jaggera jest Torje Eike, Norweg, którego klientami byli m.in. olimpijczycy, narodowe drużyny piłkarskie i była Spice Girl Geri Halliwell.

Przed trasą koncertową Jagger biega osiem mil dziennie, pływa, uprawia kickboxing i co drugi dzień ćwiczy na siłowni, jak donosi Daily Express. Tymczasem Eike utrzymuje Jaggera na diecie o niskiej zawartości tłuszczu i wysokiej zawartości pełnych ziaren. (Podczas trasy koncertowej, świta Stonesów obejmuje więcej trenerów, dietetyków, masażystów i fizjoterapeutów, donosi Daily Express).

Jagger powiedział Daily Express, że zreformował się około 15 lat temu i porzucił prawie cały alkohol. Ale dla pozostałych Stonesów - tych, którzy nie biegają ciągle po scenie - to już inna historia.

Gitarzysta Keith Richards, 62 lata, podobno rzucił heroinę w latach 70-tych, ale nadal pali i pije. Jeszcze w zeszłym roku został uznany przez kanał muzyczny VH1 za "największego piekielnika rocka".

Stosunkowo niewiele wiadomo o stanie zdrowia najstarszego Stone'a, 64-letniego perkusisty Charliego Wattsa. Ale najmłodszy, 58-letni gitarzysta Ron Woods, jest prawdopodobnie najbliżej krawędzi klifu. Jeszcze w zeszłym roku ogłosił, że właśnie zagrał swój pierwszy koncert Stonesów będąc trzeźwym.

Woods zajmuje się malarstwem; jeden z jego obrazów został niedawno sprzedany za ponad milion dolarów. Jego pasja do malowania -- jak również chęć pozostania ze Stonesami -- powstrzymała go przed poddaniem się alkoholowi, według raportu w brytyjskiej gazecie, Daily Mail.

"Mają niezwykły talent, który pomaga im przetrwać konsekwencje ich zachowania lepiej niż przeciętnej osobie" - mówi dr Paul Mulhausen, geriatra ze szkoły medycznej University of Iowa.

Dlaczego wciąż dają czadu

Jeszcze pokolenie temu mężczyzna w wieku 60 lat był starcem. Dziś należy do grupy, którą gerontolodzy nazywają "młodymi starcami". Są oni beneficjentami nowych nawyków stylu życia, nowych postępów w opiece zdrowotnej i nowych oczekiwań.

Kiedy Stonesi stawali się wielcy w latach 60-tych, The Who śpiewali: "Hope I die before I get old". Cohen mówi, że pojawiająca się wtedy luka pokoleniowa była tak naprawdę luką edukacyjną. Przeciętna osoba powyżej 65 roku życia miała wtedy zaledwie 8,6 roku edukacji - nie dorównywała wykształconym w college'u dzieciom kwiatów.

Teraz pokolenie wyżu demograficznego, które dorastało przy Stonesach i The Who, samo staje się nieco starsze. Są lepiej wykształceni niż ich przodkowie, chcą też dłużej pozostać aktywni. I są gotowi wyłożyć poważną gotówkę, aby zobaczyć Stonesów z powodów w dużej mierze niezwiązanych z muzyką. Stonesi przypominają im, jak to jest być młodym, nawet jeśli przeczą powszechnej mądrości o tym, co się stanie, gdy się zestarzeją.

Pozostać zaangażowanym

W rzeczywistości, Stones potwierdzają pojawiający się konsensus, że pozostawanie aktywnym prowadzi do lepszego zdrowia fizycznego i psychicznego w późniejszych latach. "Jednym z kluczy do udanego starzenia się jest pozostanie zaangażowanym" - mówi Mulhausen. "Znajdź coś, co cię pasjonuje i pozostań w tym pasjonatem. Ludzie, którzy to robią, są szczęśliwsi w miarę starzenia się niż ludzie, którzy są niezaangażowani. A bycie muzykiem naprawdę daje możliwość pozostania zaangażowanym przez całe życie."

Pojawiają się badania, że stawianie wyzwań starszemu mózgowi i ciału może pomóc uchronić się przed chorobami zwyrodnieniowymi, takimi jak choroba Alzheimera.

Oczywiście Mick i jego kumple są tylko częścią rosnącej listy wybitnych muzyków, którzy pozostali aktywni aż do swoich złotych lat (patrz Jerry Lee Lewis, Chuck Berry, Paul McCartney, Bob Dylan, Lou Reed, i tak dalej). Większość z tych facetów nie potrzebuje pieniędzy. Pozostają aktywni, ponieważ rock and roll utrzymuje ich w młodości - to dobra lekcja dla pokolenia wyżu demograficznego, mówi Cohen.

Ci faceci są wzorami do naśladowania?

Być może Stonesi rzeczywiście są wzorem dla pokolenia wyżu demograficznego. Ale jeśli tak, to są to wzory bardzo dziwnego rodzaju. Jeśli ci dzicy mężczyźni wciąż są silni, można zapytać, jaki jest sens utrzymywania zdrowych nawyków w ogóle?

Jest to rodzaj pytania, które sprawia, że eksperci od starzenia się nerwowo drżą.

"Można nadrobić stracony czas" - przyznaje Mulhausen. "Badania sugerują, że ludzie angażujący się w niezdrowe zachowania, którzy nie przekroczyli granicy i nie ponieśli nieodwracalnych konsekwencji zdrowotnych, mogą zmienić swoją przyszłość, jeśli przestaną -- i zaczną prowadzić zdrowszy styl życia".

Ale to nie oznacza, że "spacerujące kości", jak je nazwano, są w porządku. Jak mówi Mulhausen, z wiekiem "rezerwa homeostatyczna", czyli zdolność organizmu do radzenia sobie ze stresem, będzie się nadal zmniejszać. Młodzieńcze występki zwykle zmniejszają rezerwę homeostatyczną organizmu. Dlatego Stones może być bardziej podatny na choroby związane ze starzeniem się, takie jak cukrzyca, choroby serca czy udar.

Utrata słuchu

I jeszcze kwestia ich słuchu. Dzisiejsi najlepsi muzycy noszą robione na zamówienie zatyczki do uszu, które bardzo skutecznie tłumią hałas. Ale Stonesi grali na długo przed tym, jak taka ochrona była dostępna. W rezultacie prawdopodobnie cierpią na lekki lub ciężki ubytek słuchu, mówi dr Gail Whitelaw, prezes American Academy of Audiology. Jest to rodzaj ubytku słuchu, który sprawia, że trudno jest usłyszeć towarzyszy w zatłoczonym barze.

Teraz lub później Stonesi mogą zapłacić cenę za swoje ciężkie życie. Ale jeśli (lub kiedy) ich przeszłość kiedykolwiek ich dogoni, mają jedną przewagę nad wieloma swoimi ciężko żyjącymi fanami.

"Jeśli zamierzasz zaangażować się w te działania, upewnij się, że jesteś bogaty" - mówi Mulhausen. "Bo jeśli jesteś biedny, nie stać cię na leczenie, a konsekwencje będą znacznie głębsze".

Hot