Obrażenia w pracy
Czy pracownicy płacą wysoką cenę za wydajność?
Written by doctor Editorial Contributors From the doctor Archives
21 lutego 2000 r. (Waszyngton) - Przez większość z prawie dziewięciu lat pracy w rzeźni kurczaków w Harbeson, Del., Walter Frazier przewyższał wszystkich wokół siebie. Około 10.000 razy dziennie zdejmował żywego, często niechętnego kurczaka z taśmy przed sobą i zawieszał go za nogi na linie nad swoją głową; stamtąd był przenoszony do pomieszczenia do zabijania.
Jego współpracownicy postrzegali to jako niewdzięczną pracę, której robili wszystko, aby uniknąć. Frazier z dumą opowiada o wieszaniu aż 26 ptaków w ciągu minuty - "Byłem tam liderem" - i pokazywał młodszym pracownikom, z czym wiąże się ciężki dzień pracy.
Frazier zapłacił jednak wysoką cenę za swoją wydajność. W ciągu ostatnich dwóch lat trzykrotnie przechodził operację, aby naprawić torbiele i inne urazy w nadgarstkach i dłoniach - uszkodzone, jak twierdzą lekarze, przez powtarzające się ruchy, których wymagała jego praca. Ma również poważne zapalenie stawów w ramionach i rękach oraz bóle w dolnej części pleców.
Przypadek Fraziera jest dobrze znany urzędnikom Administracji Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy (OSHA) - do tego stopnia, że w listopadzie tego roku, kiedy agencja zaproponowała nowe przepisy mające na celu zapobieganie takim urazom, zaproszono go do wystąpienia na konferencji prasowej w Waszyngtonie. Po ośmiu latach politycznych batalii OSHA przedstawiła normę, która wymaga od wielu pracodawców wprowadzenia programów ergonomii miejsca pracy, które, w zależności od okoliczności, mogą obejmować edukację pracowników, modyfikację zadań w miejscu pracy, zapewnienie innych stanowisk pracy lub sprzętu. Celem jest powstrzymanie rosnącej fali zaburzeń mięśniowo-szkieletowych związanych z pracą (MSD), w tym znanych jako urazy spowodowane powtarzalnym stresem lub powtarzalnym napięciem, które stanowią jedną trzecią wszystkich urazów zawodowych zgłaszanych co roku do Biura Statystyki Pracy.
Urazy takie wykraczają poza związany z komputerem zespół cieśni nadgarstka nękający pracowników biurowych i obejmują szereg problemów z tkanką miękką i stawami. Mogą one dotyczyć kasjerów, bagażowych, pakowaczy mięsa, piekarzy - każdego, kogo praca regularnie wymaga podnoszenia ciężarów, sięgania nad głowę lub innych powtarzalnych zadań. I chociaż koszty finansowe tych urazów są znaczne - w 1997 roku MSD stanowiły 1 dolar na każde 3 dolary wydane na odszkodowania pracownicze, a OSHA szacuje, że rachunek dla pracodawców wynosi ponad 15 miliardów dolarów rocznie - to istnieje również bardzo osobista opłata: Choroby układu mięśniowo-szkieletowego mogą trwale unieruchomić pracowników, uniemożliwiając im wykonywanie pracy lub codziennych zadań. "Ważne jest, abyśmy pamiętali, że na zewnątrz są prawdziwi ludzie, którym dzieje się krzywda" - mówi administrator OSHA Charles Jeffress.
Jednak wiele grup biznesowych i ustawodawców twierdzi, że środki zawarte we wniosku OSHA same w sobie będą wymagały nieuzasadnionych wydatków. Powołując się na niewystarczające dowody naukowe, twierdzą, że rząd nie powinien regulować tej kwestii, dopóki nie będzie rozstrzygających dowodów na to, że ergonomia miejsca pracy rzeczywiście powoduje (lub może zaradzić) MSD. "W środowiskach naukowych i medycznych brakuje zgody co do przyczyn MSD" - mówi Jennifer Krese, dyrektor ds. polityki zatrudnienia w Krajowym Stowarzyszeniu Producentów. "Na pewno nie na tyle, aby uzasadnić regułę o takiej skali".
Liczne badania, w tym badania przeprowadzone w 1998 r. przez Narodową Akademię Nauk (NAS) z udziałem 66 czołowych specjalistów z zakresu chirurgii ortopedycznej i medycyny pracy, sugerują, że ergonomia może być przynajmniej częściowo odpowiedzialna za MSD. "Fizyczne czynniki pracy [takie jak podnoszenie ciężkich skrzyń lub sprzętu] mogą wpływać na obciążenie, którego doświadczają tkanki i struktury pracownika" - stwierdzono w raporcie NAS, dodając: "Badania wyraźnie wskazują, że określone interwencje mogą zmniejszyć zgłaszany odsetek zaburzeń mięśniowo-szkieletowych u pracowników wykonujących zadania wysokiego ryzyka". Nowe badanie NAS na ten temat, które ponownie przeanalizuje obecne wyniki badań medycznych i przyjrzy się bliżej temu, jak można zapobiegać tym zaburzeniom, ma zostać ukończone na początku 2001 roku.
Większość ekspertów jest jednak zgodna co do tego, że te urazy rzadko wynikają wyłącznie z ergonomii; często mamy do czynienia z kombinacją różnych czynników, takich jak harmonogramy pracy, tempo wykonywania czynności i presja czasu w miejscu pracy. Każdy, kto chciałby określić, jak bardzo winny jest jakiś konkretny czynnik, może mieć trudności z badaniem tego zagadnienia. Trudno jest zastosować krytyczne, naukowe metody, aby stwierdzić, że konkretna czynność wykonywana wielokrotnie w ciągu kilku godzin spowoduje uraz" - mówi Russell E. Windsor, M.D., chirurg ortopeda i ekspert w dziedzinie chirurgii wymiany stawów z Hospital for Special Surgery w Nowym Jorku. W przeciwieństwie do wypadku w miejscu pracy, początki urazów powtarzalnych są "subtelne", dodaje. "Tak wiele różnych rzeczy może wchodzić w grę. To nie jest tak, że stalowa rura uderza cię w głowę. ''
Mimo to OSHA podkreśla, że istnieją wystarczające dowody, aby kontynuować programy ergonomiczne, wskazując na liczne sukcesy pracodawców, którzy już zmniejszyli liczbę urazów w miejscu pracy poprzez dobrowolne wprowadzenie zmian. Nie zawsze oznacza to zakup nowego sprzętu; czasami wystarczy po prostu pozwolić na częstsze przerwy lub zróżnicowanie zadań pracownika. Gdy sprzęt wymaga modyfikacji, może to być tak drobne, jak zmiana wysokości biurka lub klawiatury. Ale może też być tak poważna, jak zakup nowego sprzętu do podnoszenia lub przebudowa całej linii montażowej.
Nikt nie udaje, że nie będzie to kosztować pracodawców: OSHA szacuje prawdopodobny koszt dla biznesu na 4,2 miliarda dolarów rocznie, podczas gdy Small Business Administration twierdzi, że będzie to raczej 18 miliardów dolarów. Przedstawiciele hurtowni spożywczych mówią, że tylko w ich branży początkowe koszty wyniosą 26 miliardów dolarów.
"To będzie wielka bitwa", mówi Miriam McKendall, J.D., ekspert w dziedzinie prawa pracy w bostońskiej firmie prawniczej Holland and Knight. "Myślę, że niektóre [regulacje] przejdą" - dodaje. "Wiele zależy od klimatu politycznego i tego, gdzie jesteśmy przed wyborami". Mówi ona, że Kongres prawdopodobnie będzie naciskał na OSHA, aby opóźnić instalację nowych przepisów do czasu, gdy nowe badanie NAS zostanie ukończone.
OSHA przyjmuje publiczne komentarze na temat propozycji do 2 marca, a w marcu i kwietniu przeprowadzi przesłuchania w tej sprawie w Waszyngtonie, D.C., Portland, Ore. i Chicago. Pisemne komentarze, których data stempla pocztowego nie może być późniejsza niż 2 marca 2000 r., należy składać w dwóch egzemplarzach w OSHA Docket Office, Docket No. S-777, Room N-2625, U.S. Department of Labor, 200 Constitution Ave. N.W., Washington, D.C. 20210. Telefon: (202) 693-2350. Komentarze o objętości 10 stron lub mniejszej można przesyłać faksem do Biura Kieszonkowego pod numer (202) 693-1648.