Aparaty słuchowe bez recepty: Dobra wiadomość, ale z pewnymi komplikacjami
Anndee Hochman
Syrop na kaszel, aspiryna, papier toaletowy... i aparaty słuchowe. To może być lista zakupów niektórych konsumentów w aptece tej jesieni, dzięki nowej zasadzie FDA, która sprawia, że niektóre aparaty słuchowe są dostępne bez recepty w aptekach, sklepach z elektroniką, takich jak Best Buy i online.
Czy to dobra czy zła wiadomość dla 38 milionów dorosłych Amerykanów, którzy mają problemy ze słuchem?
To zależy od tego, kogo zapytasz. Niektórzy zwolennicy osób z ubytkiem słuchu lobbowali za zmianą przepisów, która, jak mają nadzieję, uczyni aparaty słuchowe tańszymi, bardziej dostępnymi i mniej stygmatyzowanymi. Producenci aparatów słuchowych cieszą się z rozszerzonych możliwości marketingu i sprzedaży swoich produktów.
Jednak audiologowie, nawet ci, którzy generalnie popierają ideę aparatów słuchowych bez recepty, martwią się, że bez wstępnej oceny i stałej opieki, ludzie będą kupować urządzenia bez zrozumienia, jak ich używać lub jak je regulować. Ponadto nie będą znali przyczyny swojego ubytku słuchu, który może być wywołany przez woskowinę, płyn w uchu lub, w rzadkich przypadkach, guz wymagający operacji.
W Hearing Loss Association of America, grupie działającej na rzecz konsumentów z siedzibą w Maryland, która zapewnia edukację i wsparcie osobom z ubytkiem słuchu, które korzystają z technologicznych rozwiązań (w przeciwieństwie do osób urodzonych jako głuche i używających amerykańskiego języka migowego), dyrektor wykonawczy Barbara Kelley mówi, że aparaty słuchowe dostępne bez recepty oznaczają "nową ścieżkę opieki" dla milionów ludzi.
"Osiemdziesiąt procent ludzi, którzy mogliby skorzystać z aparatów słuchowych, nie otrzymuje ich" - mówi - ze względu na połączenie stygmatyzacji, odmowy, kosztów i braku dostępu. Mogą oni mieszkać na obszarach wiejskich, daleko od audiologa; mogą nie mieć ubezpieczenia medycznego, które pokryłoby koszty stałej opieki nad słuchem. "Jeśli to czyni te urządzenia przystępnymi i dostępnymi, normalizując je, uważamy, że to dobra rzecz".
Zasada FDA tworzy kategorię aparatów słuchowych, dostępnych dla osób powyżej 18 roku życia z lekkim do umiarkowanego ubytku słuchu, które mogą być sprzedawane - już w połowie października - bez recepty, dopasowania lub testu słuchu wymaganego.
"Powiedziałabym, że to nie jest dobra wiadomość" - mówi Cindy Simon, Au.D., której praktyka w South Miami obejmuje wielu starszych pacjentów. "Spędzam dwie godziny na wydawaniu aparatu słuchowego, pokazując [pacjentom], jak go używać, mając je wracać co tydzień przez cztery tygodnie, aby dokonać korekty.
"Czy wyobrażasz sobie, że wchodzisz do Walgreen's, kupujesz aparat słuchowy i oczekujesz, że dziewczyna przy ladzie usiądzie i nauczy cię, jak go używać?"
Sherrie Davis, Au.D., Associate Director of Audiology and the Dizziness & Balance Center at Penn Medicine in Philadelphia, zauważa, że trudno jest ocenić, czy ich ubytek słuchu jest łagodny, umiarkowany czy poważny; bez testu nie ma szansy na wychwycenie innych przyczyn słabego słyszenia - od łagodnych warunków, takich jak alergie do bardziej poważnych, takich jak nerwiak akustyczny, łagodny guz na nerwach prowadzących z ucha wewnętrznego do mózgu.
Niektórzy audiolodzy obawiają się, że konsumenci mogą uszkodzić swój słuch ustawiając urządzenia na zbyt dużą głośność; opowiadają się za limitami "wzmocnienia wyjściowego" - różnicy pomiędzy dźwiękiem niewzmocnionym, który słyszy pacjent, a tym samym dźwiękiem słyszanym przez aparat słuchowy. FDA nie wprowadziła limitów wzmocnienia, ale w odpowiedzi na ponad 1000 komentarzy publicznych otrzymanych na temat tej zasady, ograniczyła maksymalną moc wyjściową aparatów słuchowych OTC do 117 decybeli (prawie poziom samolotu odrzutowego podczas startu).
"Nie chcemy, aby ludzie zakładali sobie urządzenia na uszy i powodowali większy ubytek słuchu" - mówi Tricia Ashby-Scabis, Au.D., starszy dyrektor ds. praktyk audiologicznych w American Speech-Language-Hearing Association, które reprezentuje patologów mowy, audiologów i podobnych specjalistów.
Dla producentów aparatów słuchowych, zasada FDA jest powodem do świętowania. Gary Rosenblum, prezes firmy Oticon produkującej aparaty słuchowe i przewodniczący Hearing Industry of America, stowarzyszenia producentów, mówi, że udostępnienie aparatów słuchowych bez recepty (OTC) obniży ich koszt i zwiększy dostępność.
Ale nawet on ostrzega, że "aparaty słuchowe bez recepty niekoniecznie są panaceum" i nalega, aby osoby, które kupują aparaty bez recepty, nadal spotykały się z protetykiem słuchu i zadawały szczegółowe pytania dotyczące zasad zwrotu i gwarancji.
Obecnie aparaty słuchowe kosztują od kilkuset do prawie 8000 dolarów za parę, w zależności od ich zaawansowania technologicznego i pakietu "usług wiązanych", które są dostarczane wraz z opieką audiologa; mogą one obejmować bezpłatną 30- lub 45-dniową próbę, cotygodniowe wizyty w celu dostosowania i zadawania pytań oraz kilkuletnią opiekę kontrolną.
Obecny rynek obejmuje szeroką gamę aparatów słuchowych - od maleńkich wkładek, które wkłada się do kanału słuchowego, po modele zauszne z przezroczystym przewodem; aparaty zasilane akumulatorami i bateriami; aparaty słuchowe, które synchronizują się ze smartfonem i mają funkcję Bluetooth.
"Naiwnością jest myśleć, że ludzie mogą po prostu kupić coś, zaprogramować to, założyć na ucho i mieć to, co będzie dla nich pracować" mówi Ashby-Scabis. "Myślę, że trzeba się zastanowić nad tym, w jaki sposób zamierzamy zapewnić kontynuację. Nie jestem pewien, czy aparaty słuchowe [dostępne bez recepty] będą tak prostym rozwiązaniem, jak tego oczekiwano."
Ashby-Scabis i inni audiologowie martwią się, że konsumenci wypróbują aparat słuchowy bez recepty, stwierdzą, że jest on frustrujący w samodzielnym użytkowaniu i całkowicie zrezygnują z urządzeń. "Nie chcemy, aby ludzie myśleli: 'Aparaty słuchowe nie działają'", mówi.
Na poziomie zdrowia społecznego, ubytek słuchu oznacza znacznie więcej niż przegapienie rozmowy przy stole czy irytujące rozmowy telefoniczne z dziadkiem. Nieleczony ubytek słuchu może prowadzić do izolacji, depresji, niepokoju, zwiększonej zapadalności na demencję i zwiększonego ryzyka upadku.
Protetycy sugerują, że większa widoczność aparatów słuchowych - tuż obok obracającego się kiosku z okularami do czytania bez recepty w lokalnej aptece - zwiększy świadomość na temat zdrowia słuchu, a jednocześnie zmniejszy negatywne stereotypy i wstyd związany z ubytkiem słuchu.
To piętno już się zmienia, jak twierdzą, z powodu popularności wkładek dousznych i urządzeń Bluetooth; normą stał się widok ludzi w każdym wieku z kawałkami plastiku w uszach.
Przynajmniej, jak twierdzą audiolodzy, szum wokół aparatów słuchowych dostępnych bez recepty sprawi, że ubytek słuchu stanie się tematem mniej tabu. "Pacjenci mówią: 'Nienawidzę moich aparatów słuchowych i nie mogę bez nich żyć'" - mówi Ashby-Scabis. "Mam nadzieję, że będzie większa świadomość wpływu, jaki ubytek słuchu ma na zdrowie. Mam nadzieję, że zobaczymy tę zmianę w kolejnych latach".