Szpitale szkolą się, by ograniczyć śmiertelność matek

Umieranie podczas ciąży, porodu lub wkrótce po urodzeniu dziecka jest w USA bardziej powszechne niż w jakimkolwiek innym uprzemysłowionym kraju. Nazywa się to "śmiertelnością matek" i jest prawie trzy razy bardziej prawdopodobne w przypadku czarnych kobiet niż białych.

Aby pomóc w ratowaniu życia, coraz więcej amerykańskich szpitali korzysta z centrów symulacji położniczej, w których zespoły medyczne mogą ćwiczyć sytuacje zagrażające życiu, które mogą się zdarzyć podczas porodu i połogu. Jednym z takich miejsc jest NYC Health + Hospitals/Elmhurst w Queens, NY, który rodzi 180 dzieci w typowym miesiącu.

W Elmhurst's Mother-Baby Simulation Center znajduje się specjalnie zaprojektowany kolorowy manekin z pełnym ciałem oraz manekin niemowlęcia. W centrum tym lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy medyczni przechodzą przez symulowane - ale realistyczne - nagłe przypadki położnicze, takie jak krwotok u matki, niebezpiecznie wysokie ciśnienie krwi, nagłe zatrzymanie krążenia i nagłe cesarskie cięcie. Szkolą się również w zakresie postępowania w przypadku wypadnięcia pępowiny, kiedy to pępowina spada przez szyjkę macicy matki do pochwy przed dzieckiem, potencjalnie odcinając mu dopływ tlenu.

Elmhurst służy jednej z najbardziej zróżnicowanych społeczności w kraju, z mieszkańcami z ponad 100 krajów mówiących w ponad 100 różnych językach w swoich okolicznych dzielnicach, mówi Frederick Friedman, MD, NYC Health + Hospitals/Elmhurst's Director of OB/GYN Services.

"Nasz zespół symulacyjny jest bardzo zadowolony, że nowy manekin, który mamy do symulacji komplikacji OB, jest manekinem kolorowym, co jest bardziej realistyczne dla naszej populacji pacjentów" - mówi Friedman. 

Related: Jak walczyć o siebie jako kolorowa kobieta w ciąży

Ćwiczenia na wypadek kryzysu

W Elmhurst niektóre symulacje są zaplanowane tak, aby przygotować nowych lekarzy rezydentów do najczęstszych nagłych przypadków położniczych. Inne są niespodzianką, podobnie jak kryzys w prawdziwym życiu.

"Możemy przybiec z korytarza z 'pacjentką', która ma wypadnięcie pępowiny, wymagające nagłego porodu - to prawie zawsze jest cesarskie cięcie" - mówi Friedman. "Krzykniemy: 'Wypadnięcie pępowiny, triage' i zobaczymy, jak szybko uda nam się zebrać zespół, jak długo zajmie anestezjologowi przygotowanie, jak szybko będziemy mieli pielęgniarkę gotową do operacji", tak jakby manekin "pacjent" był prawdziwą osobą.

Symulacje te skupiają się na sytuacjach wysokiego ryzyka, które nie zdarzają się często, takich jak ciężkie krwawienie poporodowe (krwotok) lub matka, która ma drgawki z powodu eklampsji (wysokiego ciśnienia krwi), wyjaśnia Friedman. "Trudno jest rozwijać umiejętności w nagłych przypadkach, które mogą wystąpić tylko w 1% przypadków, gdzie pojedynczy lekarz lub pielęgniarka może przejść lata bez zetknięcia się z tym".

Szansa dla lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników medycznych na zdobycie doświadczenia w nagłych przypadkach położniczych jest jeszcze mniejsza w szpitalach, które mają mniej porodów niż ruchliwy Elmhurst, mówi ekspert symulacji położniczej Shad Deering, MD, profesor OB / GYN, specjalista w medycynie matczyno-płodowej, dziekan stowarzyszony w Baylor College of Medicine i dyrektor medyczny ds. Symulacji w CHRISTUS Healthcare System.

"Jeśli wykonujesz tylko 10 porodów miesięcznie, a ryzyko krwotoku poporodowego wynosi około 5%, możesz przejść kilka miesięcy do roku bez jednego", mówi Deering. "Położnicze nagłe przypadki zdarzają się na tyle często, że naprawdę musimy być na nie przygotowani - ale nie na tyle, zwłaszcza w miejscach o mniejszym natężeniu ruchu, aby zespoły otrzymały przygotowanie, którego potrzebują".

Uzyskanie wyników

Czy ćwiczenia z nawet najbardziej realistycznym manekinem i symulowaną sytuacją kryzysową mogą rzeczywiście poprawić wyniki zespołu medycznego w sytuacji, gdy podczas porodu prawdziwa osoba niekontrolowanie krwawi?

Wiele badań mówi, że tak. Wykazano, że szkolenia symulacyjne:

  • Zmniejszenie liczby urazów u dzieci z dystocją barkową, kiedy to ich barki są uderzane przez kości miednicy matki podczas porodu pochwowego.

  • Skrócenie czasu potrzebnego do zdiagnozowania wypadnięcia pępowiny i poprawienie postępowania z nią.

  • Skrócenie czasu od podjęcia decyzji o konieczności wykonania nagłego cięcia cesarskiego do urodzenia dziecka.

"Położnictwo jest jednym z jedynych miejsc w medycynie, gdzie mamy dwóch pacjentów w tym samym czasie" - mówi Deering, odnosząc się do matki i dziecka. "Oznacza to, że musimy bardzo szybko i ostro wyważyć potrzeby obu pacjentów".

"Ponieważ zespoły porodowe często się zmieniają, pielęgniarki i lekarze mogli wcześniej nie pracować razem zbyt często" - mówi Deering. "Mamy stale rotujący zespół, w którym każdy musi rozumieć swoje role i obowiązki i być w stanie wykonać je bezbłędnie w jednej chwili, kiedy wszystko idzie świetnie, aż nagle wszystko idzie źle".

Nie każdy szpital może mieć duże, zaawansowane technologicznie laboratorium symulacyjne z drogimi, wysokiej jakości manekinami. Ale nie muszą koniecznie potrzebować tego rodzaju konfiguracji, mówi Deering.

"W wymyślnym laboratorium symulacyjnym możesz poprosić o produkty krwiopochodne i po prostu się pojawią, co nie jest dokładnie realistyczne. Jeśli jednak przeprowadzasz symulację na zwykłym oddziale położniczym z użyciem stosunkowo niedrogiego manekina średniej klasy, musisz pobiegać po zaopatrzenie i wrócić tak, jak w rzeczywistości" - mówi Deering. "W rzeczywistości mieliśmy sytuację, w której prowadziliśmy symulację nagłego porodu w jednej sali, a następnie zostaliśmy wezwani do zarządzania dokładnie takim samym rzeczywistym nagłym przypadkiem obok!".

Oprócz tego, że zespoły porodowe mają możliwość doskonalenia swoich umiejętności w zakresie reagowania na sytuacje awaryjne, symulacje mogą pomóc w identyfikacji konkretnych problemów w ramach konfiguracji szpitala, takich jak dostęp do określonych materiałów eksploatacyjnych. Częścią szkolenia jest również zrozumienie, w jaki sposób nieświadome uprzedzenia mogą wpływać na ich decyzje dotyczące opieki.

"Kiedy tworzymy symulacje, możemy wbudować sytuacje, które mogą pomóc nam zidentyfikować, gdzie mogą być różnice w opiece, abyśmy mogli zacząć się nimi zajmować" - mówi Deering. "Więc nie chodzi tylko o 'Czy podałeś właściwe leki na krwotok?', ale także 'Jak dobrze komunikowałeś się z pacjentem i rodziną, czy były jakieś potencjalne kwestie kulturowe, które zrobiłeś lub nie zaadresowałeś?".

Podobnie jak w przypadku nowego manekina w Elmhurst Hospital, nowe symulatory położnicze mają teraz więcej opcji kolorystycznych, dzięki czemu szpitale mogą wybierać spośród manekinów o różnych odcieniach skóry. "Potrzebujemy, aby te symulatory wyglądały jak nasze pacjentki, a teraz wreszcie jesteśmy w stanie to zrobić" - mówi Deering.

Mówi on, że każdy szpital, w którym dostarczane są dzieci, powinien mieć dostępny symulator, aby przygotować zespół medyczny do nagłych wypadków, zauważając, że tańsze manekiny są dostępne za mniej niż 3000 dolarów, a towarzyszą im bezpłatne zasoby dostępne w American College of Obstetrics and Gynecology (ACOG) i jego inicjatywie "Practicing for Patients", aby pomóc jak najlepiej wykorzystać technologię symulacji.

"Aby zrobić prawdziwą różnicę w ratowaniu życia kobiet i ich dzieci oraz zmniejszyć nierówności w opiece, symulacja musi być dostępna dla każdego i praktykowana regularnie" - mówi Deering. "Chcemy, aby każdy rozmiar oddziału porodowego w każdym szpitalu w kraju był w stanie to zrobić".

(Aby uzyskać więcej informacji na temat śmiertelności matek, posłuchaj odcinka podcastu Doctor's Health Discovered z Tonya Lewis Lee na temat jej nowego dokumentu Hulu, Aftershock). 

 

Hot