Z archiwum lekarza
Prawie 50 milionów dzieci są z powrotem w szkole, gotowy do czytania, pisania i arytmetyki. Wraz z nowymi nauczycielami i planami lekcji, znajdą również nowe polityki regulujące to, co mogą jeść i pić podczas pobytu w szkole.
Wiele się zmieniło od czasu wprowadzenia programu National School Lunch 60 lat temu. Przede wszystkim 17% dzieci ma obecnie nadwagę, a dzieci coraz częściej zapadają na "dorosłe" choroby, takie jak wysokie ciśnienie krwi, podwyższony poziom cholesterolu i cukrzyca. Według CDC, nawet 40% dzisiejszych dzieci zachoruje na cukrzycę typu 2 w ciągu swojego życia, jeśli coś się nie zmieni.
Począwszy od tego roku szkolnego, polityka USA wymaga, aby wszystkie okręgi szkolne uczestniczące w federalnych programach posiłków wdrożyć "politykę wellness" - szczegółowe plany obejmujące edukację żywieniową, aktywność fizyczną i zdrowsze wybory żywności w kampusie. Polityka ta określa również wytyczne żywieniowe dla wszystkich produktów spożywczych sprzedawanych w szkole, w tym tych dostępnych w automatach.
"Dzieci spędzają dużo czasu w szkole, dlatego też [szkoły] zostały skierowane z ogromnym zadaniem edukacji dzieci o znaczeniu dobrego odżywiania i dokonywania zdrowych wyborów żywieniowych; zachęcanie do aktywnego stylu życia; oraz serwowanie pożywnych posiłków i napojów w porze posiłków, w automatach, podczas imprez, uroczystości i zbierania funduszy", mówi Alicia Moag-Stahlberg, MS, RD, dyrektor wykonawczy organizacji non-profit Action for Healthier Kids.
Eksperci twierdzą, że szkoły są logicznym miejscem do rozpoczęcia powstrzymywania fali otyłości. Nie tylko są dzieci w wieku szkolnym w procesie ustanawiania nawyków żywieniowych na całe życie, badania rzeczywiście powiązały właściwe odżywianie z lepszymi wynikami w nauce.
"Musimy pomóc dzieciom podjąć właściwe decyzje, a robimy to poprzez serwowanie zdrowej żywności i edukowanie ich w klasie o znaczeniu diety i żywienia", mówi Connie Mueller, RD, rzeczniczka Stowarzyszenia Żywienia w Szkole.
Lokalnie
Konkretne wytyczne są pozostawione do uznania każdego stanu, powiatu i lokalnej rady szkolnej. Ale polityka musi spełniać minimalne wytyczne federalne, które określają na przykład, że automaty z napojami muszą być zamknięte podczas posiłków i nie mogą znajdować się w stołówce.
"To, co zadziałało tak dobrze, to pozwolenie każdemu lokalnemu okręgowi szkolnemu na stworzenie własnej polityki, ponieważ to, co działa w jednym okręgu, może nie działać w innym", mówi Mueller, dyrektor szkolnej gastronomii w Bloomington, Ill. "Posiadanie swobody na poziomie lokalnym jest kluczem do sukcesu tej polityki".
Fundacje, miasta, zarządy szkół, organizacje sąsiedzkie, firmy spożywcze i rodzice w całym kraju byli zaangażowani w rozwój polityki wellness.
"Sześć tysięcy wolontariuszy - w tym dietetyków, dyrektorów, studentów i rodziców - pracuje razem, aby pomóc wdrożyć dobre odżywianie i jakość aktywności fizycznej w szkołach naszego kraju", mówi Moag-Stahlberg, której organizacja pomaga tworzyć zespoły państwowe, które rozwijają, wdrażają i monitorują szkolne polityki wellness.
Imprezy i zbiórki pieniędzy
Jak mówi Moag-Stahlberg, niektóre szkoły posunęły się do zakazu jedzenia babeczek podczas klasowych przyjęć urodzinowych. Rodzice i nauczyciele są nakłaniani do rozważenia zdrowszych wyborów przekąsek na uroczystości domowe.
"Istnieje szerokie poparcie dla zdrowszych produktów w stołówce, klasie, automatach i ... na zbiórkach", mówi Moag-Stahlbert. "To zależy od szkół, aby ustanowić własną politykę żywieniową z wytycznymi, które sprzyjają zdrowym wyborom, a niektóre wyeliminowały przyjęcia w klasie, ponieważ jest to jedna z łatwiejszych zmian do wdrożenia".
Szkoły przyjęły różne podejścia do polityki wellness. Niektóre skupiły się na składnikach odżywczych, kaloriach i/lub wielkości porcji, aby określić, która żywność będzie mogła być sprzedawana.
W niektórych szkołach jedynymi dozwolonymi napojami są: woda, niegazowane wody bez kalorii, napoje sportowe, 100% soki owocowe oraz 1% lub chude mleko (zwykłe lub smakowe).
Na przykład Departament Zdrowia Publicznego Alabamy wydał "Przewodnik po zdrowych automatach" dla okręgów szkolnych tego stanu. Modelowa polityka dopuszcza przekąski, które zawierają mniej niż 30 gramów węglowodanów i 360 miligramów sodu, mają niską lub umiarkowaną zawartość tłuszczu, wysoką zawartość błonnika i co najmniej jeden składnik odżywczy w każdej porcji o wadze od 1 do 1,5 uncji. Żywność, która się do tego kwalifikuje to owoce, orzechy, nasiona słonecznika, niektóre płatki śniadaniowe, batoniki granolowe i owsiane, miękkie precle, niektóre proste krakersy lub ciasteczka i pieczone chipsy.
Żywność przynosząca zyski
Jednym z punktów spornych jest sprzedaż "konkurencyjnej żywności", czyli żywności sprzedawanej oddzielnie od tej dostępnej w ramach szkolnych programów posiłków, w tym barów z przekąskami, automatów z napojami i zbiórek.
Eksperci twierdzą, że kiedy nie ma konkurencyjnej żywności, dzieci są bardziej skłonne do jedzenia posiłków szkolnych, a tym samym spożywania bardziej odżywczych pokarmów.
"Problemem jest to, że szkoły są ograniczone w finansach i często zwracają się do sprzedaży konkurencyjnej żywności, aby wygenerować dochód, ale istnieje coraz większa obawa, że te kalorie przyczyniają się do otyłości", mówi Moag-Stahlberg.
Niektóre szkoły rezygnują z funduszy federalnych, aby mogły nadal sprzedawać przynoszące zyski śmieciowe jedzenie, uważane za jedną z wielu przyczyn otyłości u dzieci, mówi Moag-Stahlberg.
Większość stanów już zakazać sprzedaży żywności z minimalną wartość odżywczą podczas posiłków i niektórych innych czasach. Do takich pokarmów zalicza się wodę sodową, lody wodne (nie licząc tych zawierających owoce lub sok owocowy), gumę do żucia i niektóre cukierki.
Dobrą wiadomością, jak twierdzą eksperci, jest to, że szkoły mogą zarabiać na zdrowszych produktach, mówi Mueller. Przemysł spożywczy zareagował na zainteresowanie opinii publicznej zdrowiem, tworząc i pakując bardziej odżywcze przekąski.
Posiłki w szkole
Już teraz wymaga się, aby posiłki szkolne były stosunkowo niskotłuszczowe oraz bogate w witaminy i minerały. Jeszcze w tym roku, będą one również zobowiązane do przestrzegania wytycznych dietetycznych Departamentu Rolnictwa USA z 2005 roku.
"Szkoły w całym kraju już teraz dodają do posiłków więcej owoców, warzyw, pełnych ziaren i niskotłuszczowego nabiału" - mówi Mueller. "Dodanie świeżych owoców i warzyw, pysznych pełnych ziaren i mleka podawanego na zimno w przyciągających wzrok, łatwych do uchwycenia butelkach zamiast przestarzałych, trudnych do otwarcia kartonów, uczy dzieci, że zdrowe jedzenie dobrze smakuje".
"Spójrzmy prawdzie w oczy: jeśli tego nie jedzą, nie wykonaliśmy naszej pracy" - mówi.
Kolejna zaleta szkolnego śniadania lub lunchu: "To uczy dzieci właściwych rozmiarów porcji", mówi Mueller.
Oferowanie zdrowszej żywności może nieco zwiększyć koszty szkolnych posiłków, mówi. Ale "są to wspaniałe posiłki, które są warte tych pieniędzy" - dodaje.
Czy to może mieć znaczenie?
Prawdziwym pytaniem jest, czy te nowe zasady mogą naprawdę zrobić różnicę w talii dzieci w naszym kraju.
Wstępna analiza Action for Healthy Kids niedawno stwierdził, że tylko połowa z 112 okręgów szkolnych w 42 stanach spełniła nawet minimalne wytyczne rządu federalnego dotyczące żywienia i wychowania fizycznego.
"Istnieje wiele wyzwań. Polityka wellness szkoły są dodatkowe wymagania na już bardzo pełny program" mówi Mueller.
Ale, dodaje, "Jest to również ekscytujące, aby zobaczyć, jak każdy powiat podchodzi do wyzwań i wdrażania polityki, które działają pięknie."