Jak rola w 'The Chi' uczyniła Yolondę Ross orędowniczką raka piersi
By Lambeth Hochwald
8 lipca 2022 roku - Yolonda Ross poszła na całość, kiedy dowiedziała się, że samotna matka, którą gra w uznanym serialu Showtime The Chi, ma raka piersi.
W sezonie czwartym, odcinku siódmym, Ross, która gra Jadę, ogoliła swoje długie włosy w kamerze, ożywiając bardzo prawdziwe zmagania jej postaci - i rzeczywistych pacjentów z rakiem piersi - przed rozpoczęciem leczenia raka piersi.
"Kiedy dowiedziałam się, że moja postać będzie przechodzić przez raka, jedną rzeczą, którą powiedziałam o tym, było to, że nie chcę, aby był to rak telewizyjny lub filmowy", mówi Ross, 47, który jest również pisarzem, reżyserem i aktywistą, który wystąpił w Netflix's The Get Down, ABC's How To Get Away with Murder i Denzel Washington's Antwone Fisher, aby wymienić tylko kilka swoich ról.
"Nie chciałam po prostu założyć chusty na głowę i nagle okazało się, że mam raka. To był na to zbyt ważny moment" - mówi.
Przygotowanie Ross do roli rozpoczęło się poza kamerą. Sprawdzała organizacje w południowej części Chicago, takie jak Equal Hope, Tatisa C. Joiner Foundation i Center for Health Equity Transformation (CHET), które pomagają czarnym kobietom z rakiem piersi. To właśnie wtedy zaczęła dowiadywać się o nierównościach zdrowotnych, z jakimi borykają się czarne kobiety z rakiem piersi.
"Chciałam usiąść z kobietami, które przeszły przez raka lub obecnie przez niego przechodzą" - mówi. "Spotkanie z nimi było czymś więcej niż się spodziewałam. Dotknęły mnie bardziej, niż spodziewałam się, że zostaną dotknięte".
Rozmowa o emocjonalnej stronie raka piersi była szczególnie znacząca dla Ross.
"Jest mówienie o raku jako ktoś, kto przez niego przechodzi, a potem jest mówienie o tym jako Czarna osoba przechodząca przez raka", mówi. "Nie mówimy o rzeczach, jak to jest. Więc to kolejna rzecz, którą musimy zrobić, aby pokonać wszelkie piętno. Mówienie o emocjach i mówienie o zdrowiu pomoże, zwłaszcza, że to jest duży problem z tym, że dostajemy pewną opiekę. Nie mówimy o tym, kiedy czujemy, że coś jest nie tak, a to powstrzymuje nas od uzyskania opieki, której potrzebujemy."
Ross kontynuował łączenie się z kobietami z Chicago-area, które otrzymywały leczenie raka, jak również liderami każdej organizacji, nawet po rozpoczęciu sezonu.
"Dowiedziałam się, jak niektóre z organizacji pomagają w zapobieganiu rakowi piersi, a niektóre pomagają zmienić strukturę rzeczy w szpitalach, aby widząc brązową kobietę, która przychodzi, nie wpadli w określony sposób myślenia i nie kontynuowali pracy, którą powinni z nią zrobić", mówi.
Dać ludziom znać, że te grupy opieki zdrowotnej istnieją, było kolejnym jej ogromnym celem.
"Niektóre z tych organizacji znajdują się w sąsiedztwie", mówi. "Kobieta dwa drzwi niżej może nawet o tym nie wiedzieć. Dostaje raka piersi i nie wie, że ta organizacja jest właśnie tam i może jej pomóc. To jest to, w czym naprawdę chciałam pomóc".
Wkrótce aktor został poproszony o przyjęcie jeszcze ważniejszych ról w każdej organizacji non-profit.
"Mieliby wydarzenia, które pojawiłyby się i pytali mnie, czy wziąłbym udział", mówi. "To było takie proste. Dowiedziałam się o każdej organizacji i wkrótce stałam się ich częścią."
Jej działania zainspirowały fundację Feinberg Foundation, która przekazała 100 000 dolarów na rzecz tych chicagowskich organizacji, a w październiku ubiegłego roku była współgospodarzem Beauty is Me, wystawy zdjęć i zbiórki pieniędzy, podczas której zaprezentowała swoje pięć portretów osób, które przeżyły raka piersi. W maju została uhonorowana przez The Creative Coalition za swoją pracę.
Ross mówi, że wykorzystanie swojej platformy do pomagania innym jest bezdyskusyjne.
"Wiem, że nie jestem największą gwiazdą, ale wierzę, że jeśli coś porusza cię na tyle, by o tym mówić, to dlaczego nie wykorzystać swojej platformy, by pomóc innym" - mówi. "Wiem, że kobiety koloru walczą z tą walką, a jeśli mogę powiedzieć coś lub zrobić coś, co pomoże rzucić światło na te organizacje lub tych lekarzy lub znaleźć sposoby, aby ludzie mogli pomóc, zamierzam, a to będzie częścią mojego życia na zawsze".