Zdrowy styl życia Megan Mullally
Aktorka telewizyjna zamienia sitcomy i programy rozrywkowe na talk show, który oferuje zdrowe podejście do życia.
Denise Mann Medically Reviewed by Louise Chang, MD Od lekarza Archiwum
Jeśli kiedykolwiek zauważysz Megan Mullally w restauracji, nie marnuj swoich pieniędzy, wysyłając nad martini. Po katapultowaniu się do sławy portretując pill-popping, brash-talking boozehound Karen Walker w NBC właśnie zawiniętym hitowym sitcomie Will & Grace, ludzie wydają się oczekiwać, że Mullally oddaje się drinkowi lub dwóm ... lub pięciu.
Poza planem filmowym, Mullally jest raczej teetotalerem. "Ludzie uważają mnie za dość bujną, ale w prawdziwym życiu nigdy nie piłem twardego alkoholu aż do kilku lat temu ... Po prostu nigdy nie lubiłem jego smaku" - mówi 48-letni aktor i gospodarz programu "The Megan Mullally Show", który zadebiutuje w połowie września w różnych sieciach. Barwna postać Mullally sprawiała, że w każdy czwartkowy wieczór przez osiem sezonów była "must-see TV". I chociaż mówi, że granie kogoś tak wymykającego się spod kontroli jak Karen było świetną zabawą, trzykrotna zdobywczyni nagrody Emmy zazwyczaj "pije tylko wodę lub herbatę ziołową".
Najwyraźniej obsesyjni fani Karen i wielbiciele talk-show, którzy spodziewają się jej heblowanego głosu, który stał się tak sławny w Will & Grace, czeka tej jesieni wielka niespodzianka. Mullally nie tylko wyłamuje się ze swojej sitcomowej strefy komfortu - rozpoczynając program, z ukłonami w stronę Johnny'ego Carsona i Merv Griffina, który jest po części odmianą, po części rozmową, ze skeczami, zespołem na żywo i korespondentami - ale także po raz pierwszy gra samą siebie.
Więc czy prawdziwa Megan Mullally może wystąpić? Jej głos jest głębszy i bardziej zgrzytliwy niż można by się spodziewać, a inne różnice nie kończą się na happy hour. Tam, gdzie Karen Walker odrzuciła wszystkie stałe pokarmy, Mullally jest fanką organicznej żywności. "Nie jem dużo cukru, a jedzenie nieprzetworzonych pokarmów robi wielką różnicę w mojej wadze i energii. Z wiekiem organizm nie toleruje już zewnętrznej ingerencji, w tym alkoholu i śmieciowego jedzenia" - mówi.
Mąż Mullally -- stolarz i aktor Nick Offerman -- jest dla niej wzorem do naśladowania w tej kwestii. "Dorastał w małym miasteczku, gdzie ludzie nie mają najzdrowszych nawyków żywieniowych, a on sam przekwalifikował się, by jeść zdrowiej i ćwiczyć ... jest naprawdę zmotywowany".
Ostatnio szczególnie polega na jego zdrowym wpływie, ponieważ przygotowuje się do zajęcia centralnej sceny w swoim najnowszym twórczym przedsięwzięciu. "Staram się po prostu dużo spać i zdrowo odżywiać. Psychicznie przygotowuję się na zmianę obciążenia pracą" - mówi.
Zdobywanie inspiracji
Aby nie utonąć w konkurencyjnej zupie, jaką jest telewizja dzienna, The Megan Mullally Show planuje przełamać nowe schematy. Mullally uważa, że znalazła właściwą formułę, która pomoże jej wyróżnić się z tłumu: W programie znajdzie się interaktywna strona internetowa, na której widzowie zostaną poproszeni o wzięcie udziału w kreatywnych wyzwaniach, takich jak dekorowanie pokoju przy ograniczonym budżecie, nakręcenie filmu dokumentalnego o tym, co jest dziwne i dziwaczne w ich rodzinnym mieście lub napisanie eseju - w nie więcej niż 100 słowach - opisującego, w jakim miejscu swojego życia są teraz.
"Tworzenie własnej kreatywności jest naprawdę jej sercem i duszą" - mówi piosenkarka, tancerka i performerka. Aktorstwo, taniec, muzyka, pisanie, projektowanie wnętrz -- Mullally zamierza włączyć do spektaklu wszystkie te twórcze przedsięwzięcia.
"Idź i zrób coś dla siebie, co sprawi, że poczujesz się dobrze" - mogłoby brzmieć hasło przewodnie spektaklu. "Chodzi o karmienie siebie, zamiast spędzania czasu z rzeczami, które są puste i nie mają żadnego znaczenia ani rezonansu" - mówi.
Wiodący nowojorski psychoanalityk Gail Saltz, MD, autor kilku książek, w tym Anatomy of a Secret Life: The Psychology of Living a Lie, mówi, że taka twórcza ekspresja jest dobrą rzeczą do wspierania.
"Motywowanie ludzi do robienia rzeczy, z których mogą czuć się zadowoleni lub dumni, może otworzyć arenę, o której nie wiedzieli, że istnieje, a to z pewnością ma plus" - mówi Saltz. "Kreatywność wymaga elastyczności i może wymagać pewnego słuchania wewnętrznego głosu i rozwijania samoświadomości. I to jest pozytywna cecha".
Udana równowaga
Chociaż Mullally jest podekscytowany, rozwijanie talk show może być stresujące. Podczas gdy Karen Walker po prostu wzięłaby kilka Xanaxów i Valium lub dwa, Mullally ma tendencję do "głębokiego oddychania na stres lub brania gorących kąpieli", mówi. "To jest naprawdę ważne dla mnie ze względu na wszechogarniającą naturę takiego serialu - zwłaszcza, gdy nosi on twoje imię".
Aby nie czuć się przytłoczonym, stara się każdego dnia wygospodarować dla siebie trochę czasu, który nie jest związany z jej pracą. "Może to być wyjście na podwórko i siedzenie na łonie natury przez pięć minut", mówi Mullally, która mieszka w West Hollywood w Kalifornii, "lub tak nieduchowe jak wejście do Internetu i oglądanie sztuki lub książek".
Ale czasami stres dopada ją i wpływa na jej nawyki snu. Na szczęście, jak mówi, jej mąż "może spać przez pociąg towarowy", więc Mullally wykorzystuje te późne godziny nocne, aby nadrobić zaległości w mailach. "Zostaję na noc, bo zaczynam czuć, że muszę wszystko załatwić" - mówi. "Czasami pracuję do 3 nad ranem".
Eksperci od zdrowia zalecają, aby przeciętny dorosły logował od siedmiu do ośmiu godzin drzemki każdej nocy, jednak Mullally nie wydaje się cierpieć na brak pięknego snu. Jej dobry wygląd jest całkowicie naturalny. I podczas gdy Karen Walker mogła kochać swoje lipo tak samo jak koktajl o 4 po południu, Mullally nie ma ochoty iść pod nóż. "Nie robiłam nic i nie planuję - ale to jedna z tych rzeczy, kiedy mówisz: 'Nigdy nie mów nigdy'" - przyznaje.
Mimo to, "starsze kobiety, które widzę i które uważam za naprawdę piękne, są naprawdę naturalne. Kropka", mówi. Ale "każdy ma swoje zdanie. Nie osądzam ludzi, którzy decydują się na operacje plastyczne. Jeśli cofniesz się i spojrzysz na większy schemat rzeczy, myślę, że jest to odzwierciedleniem trendu w naszej kulturze, aby położyć nacisk na to, jak wyglądasz, a nie kim jesteś wewnątrz."
W tym celu Mullally niedawno kupiła prawa filmowe do "Passing Strange" Sally MacLeod, która opowiada o żonie, która jest zachęcana przez rodzinę do poddania się operacji typu Extreme Makeover. "Ona ma operację plastyczną i następuje efekt domina, w którym pojawiają się rzeczy, których nikt by się nie spodziewał".
Mullally zachowuje prostotę, jeśli chodzi o jej własną rutynę urody. Jej pielęgnacja skóry opiera się na cotygodniowym zabiegu na twarz. "Wydaje się, że to robi różnicę", mówi. "Każdego wieczoru przed snem myję twarz, używam toniku i dobrego kremu nawilżającego, a czasami robię małą maseczkę", dodając, że zmusza męża, aby też ją zrobił, "tylko po to, aby go torturować".
Podczas gdy regularne ćwiczenia zwalczające stres mogą zejść na dalszy plan podczas jej napiętego harmonogramu, Mullally upewnia się, że bierze schody zamiast windy, kiedy idzie do swojego nowego biura.
Dwie inne rzeczy, które pomagają Mullally radzić sobie z chaotycznym harmonogramem to jej uratowane pudle, Willa i Elmo. Badanie za badaniem pokazuje, że ludzie posiadający zwierzęta domowe żyją dłużej i zdrowiej. W rzeczywistości jedno badanie przeprowadzone przez naukowców z State University of New York w Buffalo wykazało, że ludzie z wysokim ciśnieniem krwihigh i wysoce stresującymi pracami, którzy otrzymali zwierzę domowe, mieli znacznie większą redukcję wzrostu ciśnienia krwi związanego ze stresem psychicznym niż ci bez zwierząt domowych.
"Czuję, że moje psy rozśmieszają mnie przez cały czas", mówi. "Ale również sprowadzają mnie z powrotem do rzeczywistości, gdy pracuję za dużo. Mają swoje odrębne osobowości i po prostu mnie rozbijają".
Śmiech to być może jedyna rzecz, którą Mullally dzieli ze swoim sitcomowym alter ego. "Śmiech jest absolutnie najlepszym lekarstwem. Mój mąż jest histerycznie zabawny, a pomiędzy nim a moimi psami, śmiech utrzymuje mnie przy życiu. Jestem szczęśliwa jak małża".