Odwrócenie decyzji Roe V. Wade może wykraczać poza aborcję
Tara Haelle
24 czerwca 2022 -- Kami, matka jednej córki z centralnego Teksasu, straciła trzy ciąże w 2008 roku. Trzecia z nich prawie ją zabiła.
Embrion wszczepił się w jeden z jajowodów łączących jej jajniki z macicą. Ponieważ jajowody nie mogą się rozciągnąć, by pomieścić płód, pacjentki muszą przejść operację usunięcia zarodka, zanim jajowód pęknie, co może spowodować krwotok wewnętrzny i śmierć.
Ale kiedy Kami - która nie chciała używać swojego nazwiska, ponieważ obawia się prześladowań - przeszła badanie ultrasonograficzne, aby rozpocząć proces wydobywania zarodka, jej lekarz źle obliczył, jak daleko w ciąży była i kazał jej wrócić za kilka tygodni.
W końcu wróciła, ale dopiero po tym, jak zemdlała w wannie i obudziła się w kałuży własnej krwi. Jajowód pękł i aby go usunąć, konieczna była operacja w trybie pilnym.
Historie takie jak Kami mogą stać się bardziej powszechne w następstwie decyzji Sądu Najwyższego USA o obaleniu Roe v. Wade, sprawy z 1973 roku, która stworzyła prawo do aborcji.
Eksperci obawiają się, że prawo antyaborcyjne, które wejdzie w życie w Stanach Zjednoczonych po decyzji sądu, doprowadzi do medycznego i prawnego zawieszenia dla tysięcy osób takich jak Kami - osób z niecodziennymi schorzeniami układu rozrodczego, których leczenie polega na przerywaniu ciąży lub niszczeniu embrionów.
Niejasne wyjątki wywołują obawy
Według Guttmacher Institute, grupy nonprofit zajmującej się zdrowiem reprodukcyjnym, 13 stanów ma obecnie w księgach prawa dotyczące wyjątków, które czynią aborcję nielegalną w przypadku braku Roe. W piątek po południu, kilka godzin po ogłoszeniu wyroku, co najmniej cztery stany zakazały aborcji. Dakota Południowa, Kentucky i Luizjana mają ustawy, które weszły w życie w momencie obalenia Roe. W Missouri prokurator generalny i gubernator podjęli działania, aby aktywować stanowy zakaz aborcji.
Dziewięć innych stanów ma ustawy, które zakazują lub poważnie ograniczają aborcję bez federalnego prawa do zabiegu.
Każde z tych praw zawiera wyjątki, które pozwalają na przerwanie ciąży, aby zapobiec śmierci ciężarnej osoby. Jednak język tych przepisów nie zawsze precyzyjnie opisuje, co te wyjątki oznaczają w praktyce, według Elizabeth Nash, głównego współpracownika ds. polityki stanowej w Guttmacher Institute.
"Te wyjątki są zaprojektowane tak, aby były wyjątkowo wąskie. To naprawdę nie są zaprojektowane, aby być użytecznymi wyjątkami", mówi Nash. "Jest tak wiele dezinformacji na temat aborcji, że prawdopodobnie są tam ustawodawcy, którzy myślą, że nigdy nie jest ona potrzebna, aby uratować życie".
Ciąże z rurki
Jednym z najlepszych przykładów przerwania ciąży, które jest konieczne, aby uniknąć śmierci, jest w przypadku ciąży pozamacicznej, takiej jak doświadczyła Kami. Bez leczenia, aby zakończyć ciążę, zarodek w końcu wzrośnie tak duży, że rurka pęknie, powodując masywne krwawienie, które może zabić matkę.
Większość praw stanowych dotyczących aborcji wyklucza leczenie ciąży pozamacicznej, według Nash. Ale "jeśli stan nie wyłączy ciąży pozamacicznej ze wszystkich przepisów, ludzie mogą nie być w stanie uzyskać opieki, której potrzebują, kiedy jej potrzebują", powiedziała.
Obecne prawo aborcyjne w Teksasie, na przykład, zabrania zakończenia ciąży po 6 tygodniach lub po pojawieniu się aktywności serca. Aktywność serca może być obecna w przypadku ciąży pozamacicznej, która stanowi od 1% do 2% wszystkich ciąż i jest główną przyczyną śmierci matek w pierwszym trymestrze, a leczenie zdecydowanie kończy życie zarodka lub płodu w jajowodzie, mówi Lisa Harris, MD, PhD, ginekolog i etyk medyczny na Uniwersytecie Michigan.
Harris powiedziała, że nigdy nie miała wątpliwości, że ciąża pozamaciczna nie może zakończyć się żywym urodzeniem. Ale przypomniała sobie spotkanie ze studentem medycyny w zespole chirurgicznym dla ciąży pozamacicznej, który powiedział: "Więc zamierzasz wyjąć go z rury i umieścić go w macicy, prawda?".
"To był zaskakujący moment" - wspominała Harris. Uważała zabieg za "ratującą życie, oczywistą operację", ale student - którego sugestia była skutecznie medyczną niemożliwością - postrzegał ją "jako aborcję, jako zabicie embrionu lub płodu".
Harris mówi, że nie obawia się, że lekarze przestaną leczyć ciąże pozamaciczne w świecie po Roe. Martwi się raczej o dwie inne możliwości: Nadgorliwy prokurator może nie uwierzyć, że była to ciąża pozamaciczna i wcisnąć zarzuty; lub prawa spowodują, że lekarze będą drugi raz zgadywać swoje decyzje kliniczne dla pacjentów.
"Co to oznacza, w środku nocy, gdy ktoś przychodzi z 10-tygodniową ciążą pozamaciczną z biciem serca, to lekarz może się wahać", mówi Harris. Pomimo znajomości odpowiedniego leczenia, lekarz może chcieć najpierw porozmawiać z prawnikiem lub etykiem, aby upewnić się, że są one objęte prawnie. "I jak ten proces rozwija się, co może trwać godziny lub dni, osoba może mieć komplikacje", mówi.
Nieleczenie ciąży pozamacicznej byłoby błędem w sztuce, ale "niektórzy lekarze mogą nie zapewnić standardu opieki, który normalnie by zapewnili, ponieważ nie chcą ryzykować złamania prawa", mówi.
Jeszcze bardziej niejednoznaczne są rogowe ciąże pozamaciczne, w których implantacja następuje w miejscu połączenia jajowodu z macicą. Te ciąże, które stanowią od 2% do 4% wszystkich ciąż kanalikowych, są bezpośrednio przylegające do macicy. Jeśli aborcja jest definiowana jako usunięcie zarodka lub płodu w łonie matki, to nie jest jasne, jak taka prawna definicja miałaby się odnosić do tych ciąż.
Ob-gyn nie uznałby zakończenia ciąży pozamacicznej za aborcję, ale "nie chodzi tu o logikę czy znaczenie kliniczne" - mówi Harris. "Chodzi o ludzi spoza medycyny, którzy ustalają, że wszystkie ciąże muszą być kontynuowane, a kiedy myślisz o zakazie w ten sposób, możesz zobaczyć, dlaczego lekarz byłby przerażony, aby zakończyć ciążę, bez względu na to, czy może być ona opłacalna w przyszłości, czy nie".
Jest tak nawet wtedy, gdy ciąża znajduje się w całości w macicy. Harris opisała ciężarną pacjentkę, która podróżowała z Teksasu do Michigan z płodem, który miał śmiertelną wadę.
Płód miał "anomalię, w której płuca nie mogły się rozwinąć, nie było nerek. Nie było szans, aby to dziecko mogło się urodzić i żyć. Jej lekarze jasno stwierdzili, że nigdy nie będzie dziecka, które [mogłaby] zabrać do domu pod koniec tej ciąży, a jednak nie zakończyliby jej ciąży, ponieważ byłaby to aborcja" - mówi Harris.
Prawo w Teksasie "nie uwzględnia tego, czy ciąża kiedykolwiek zakończy się urodzeniem dziecka, czy nie" - mówi Harris. "Prawo w efekcie po prostu mówi, że wszystkie ciąże muszą być kontynuowane".
Selektywna redukcja
Jeszcze bardziej niejednoznaczne jest to, jak prawo aborcyjne w różnych stanach może wpłynąć na selektywną redukcję, która jest stosowana w niektórych ciążach w celu zmniejszenia całkowitej liczby płodów, które dana osoba nosi. Celem selektywnej redukcji jest zmniejszenie ryzyka dla zdrowia ciężarnej osoby i zwiększenie prawdopodobieństwa przeżycia pozostałych płodów. Obecne prawo Teksasu zabrania takich procedur.
Ktoś w ciąży z pięcioraczkami, na przykład, może szukać selektywnej redukcji, aby zmniejszyć wynik ciąży do trojaczków lub bliźniaków. Pokrewna procedura, selektywne zakończenie, jest używany do zakończenia życia płodu z nieprawidłowościami, podczas gdy ciąża in utero rodzeństwa płodu trwa.
Pojawienie się metod wspomaganego rozrodu, takich jak zapłodnienie in vitro (IVF), znacznie zwiększyło częstość występowania wieloraczków wyższego rzędu, tych z trzema lub więcej płodami. Pierwsze dziecko z IVF urodziło się w 1978 roku. W 1998 r. liczba urodzeń mnogich wyższego rzędu wynosiła 1,9 na 1000 urodzeń - pięć razy więcej niż w 1980 r. Od tego czasu wskaźnik ten spadł o prawie połowę. Od tego czasu wskaźnik ten spadł o prawie połowę, do 1 na 1000 urodzeń, ale przy 3,75 milionach żywych urodzeń rocznie, to nadal wiele ciąż z wyższym rzędem wielokrotności.
American College of Obstetricians and Gynecologists nie daje wyraźnych wskazówek, kiedy selektywna redukcja jest uzasadniona, ale opinia komitetu na temat redukcji ciąży wielopłodowej zapewnia ramy etyczne, które świadczeniodawcy mogą wykorzystać podczas doradzania osobom z ciążami z trzema lub więcej płodami. Jak różne prawa stanowe zakazujące aborcji wpłynęłyby na te decyzje? Nikt nie wie.
"Selektywna redukcja kończy życie płodu lub embrionu, ale nie kończy ciąży" - mówi Harris. "Więc jeśli ciąża jest kontynuowana, ale zabija embrion lub płód, czy to jest aborcja?".
"The Question of the Hour"
Harris i inni lekarze są prześladowani przez potencjalne przypadki medyczne, w których kontynuowanie ciąży może spowodować śmierć osoby noszącej płód, ale w których taka śmierć może nie być tak nieuchronna, że prawo pozwoliłoby na natychmiastowe przerwanie ciąży.
Michael Northrup, MD, pediatra intensywnej opieki w Winston-Salem w Północnej Karolinie, przypomniał szczególnie wstrząsający przypadek, który ilustruje niebezpieczeństwo w podejmowaniu decyzji, kiedy czyjeś życie jest "wystarczająco" zagrożone, aby kwalifikować się jako wyjątek od zakazu aborcji.
14-letnia dziewczyna miała ciężki toczeń i niewydolność nerek, która wymagała leczenia metotreksatem i natychmiastowej dializy w celu zastąpienia elektrolitów. Standardowy test ciążowy przed leczeniem wykazał, że nosiła dziecko od co najmniej 10 tygodni. Jej ciąża stwarzała dwa problemy. Metotreksat jest tak silnie toksyczny, że czasami stosuje się go do zakończenia ciąży. Nawet przy niskich dawkach płody, które przeżyją, mają zazwyczaj poważne deformacje. Ponadto, dializa wymaga podawania leku rozrzedzającego krew. Jeśli nastolatka poroniła, biorąc rozcieńczalnik krwi podczas dializy, ryzykowała wykrwawienie się na śmierć.
Leczenie można było odłożyć do 24. tygodnia ciąży, wtedy można było podjąć próbę porodu, ale wtedy pacjentka prawdopodobnie nie miałaby już żadnej funkcji nerek. Ponadto, w 24 tygodniu, było mało prawdopodobne, że dziecko i tak przeżyje.
Northrup mówi, że gdyby wybrała tę drogę, "nie jestem pewna, czy by jej się udało. To była religijna rodzina, ludzie bardzo wierzący. Przyjechała do nich głowa kościoła, która dość szybko stwierdziła, że najlepszą rzeczą dla jej zdrowia jest natychmiastowe przerwanie ciąży i poddanie się leczeniu, którego potrzebuje jej organizm."
Czy taka sytuacja kwalifikowałaby się do nagłego przerwania ciąży? Dziewczynka nie miała umrzeć w ciągu 24 czy 48 godzin, ale określenie czasu śmierci mogło być niemożliwe w ciągu dnia lub dwóch.
"Rodzina była smutna, ale dokonała tego wyboru, a ja zastanawiam się, czy musielibyśmy to uzasadnić tymi nowymi przepisami?" mówi Northrup. "Zdecydowanie martwisz się, będąc na gorącym siedzeniu, 'Czy to liczy się wystarczająco? Czy jest wystarczająco blisko śmierci? "
To samo pytanie pojawia się, gdy komuś pękają wody na początku drugiego trymestru. Ponieważ dostawa żywego porodu byłaby bardzo mało prawdopodobna, biorąc pod uwagę wiek płodu, standardem opieki jest zaoferowanie zakończenia ciąży, aby uniknąć poważnej infekcji, mówi Harris. Ale jeśli infekcja jeszcze się nie rozwinęła - nawet jeśli jest prawdopodobne, że rozwinie się wkrótce - lekarze w stanie, który zakazuje aborcji, nie mogliby zaoferować przerwania ciąży. Ale gdy dostawcy czekają na rozwój infekcji, ryzyko śmierci osoby z infekcją gwałtownie wzrasta.
"Jak prawdopodobne musi być, że ktoś umrze, aby liczyło się uzyskanie aborcji chroniącej życie?" pytał Harris. "To, jak sądzę, jest pytanie godziny".
Różne instytucje mogą zdecydować się na określenie własnych progów ryzyka. Jeden szpital, na przykład, może zdecydować, że każde zagrożenie zdrowia, które jest związane z 10% ryzykiem śmierci kwalifikuje się do aborcji ratującej życie. Ale dla wielu ludzi szansa śmierci 1 na 10 jest dość wysoka.
"Kto ma decydować, co jest znaczące?" pyta Harris, zwłaszcza jeśli pacjentka jest już rodzicem żyjących dzieci i nie chce w ogóle ryzykować osierocenia ich w związku z ciążą z poważnymi komplikacjami.
"Chodzi o to, że jest to o wiele bardziej skomplikowane, niż ktokolwiek naprawdę wie, o wiele bardziej skomplikowane, niż jakikolwiek ustawodawca lub sprawiedliwość mógłby ewentualnie wiedzieć, i tworzy wszelkiego rodzaju skomplikowane dwuznaczności, z których niektóre mogą skutkować szkodą dla kobiet", mówi. "Jestem lekarzem prawie 30 lat i każdego tygodnia, czasami każdego dnia, jestem pokorny przez to, jak skomplikowana jest ciąża i jak skomplikowane są ciała ludzi i sytuacje życiowe".
To właśnie czyni tak niebezpiecznym dla decydentów "wtrącanie się do praktyki medycznej" - mówi Nash. Martwi się o prawne konsekwencje obalenia Roe, takie jak ściganie osób, które nielegalnie poddają się aborcji lub lekarzy, którzy wykonują zabieg uznany przez sędziego za naruszający prawo aborcyjne.
"Są już lokalni prokuratorzy, którzy nadużyli prawa, by ścigać ludzi, którzy sami zarządzali aborcjami" - mówi Nash. "Karne prawo aborcyjne, zabójstwo płodu, zaniedbanie dziecka, praktykowanie medycyny bez licencji - to są rzeczy, pod którymi ludzie rzeczywiście zostali aresztowani i skazani".
Niektóre prawa mogą być wymierzone w osobę poszukującą aborcji, podczas gdy inne mogą być wymierzone w klinicystów dokonujących aborcji, a nawet w osoby, które po prostu pomagają komuś w uzyskaniu aborcji, jak to czyni prawo w Teksasie. W stanie Michigan, w którym mieszka Harris, grupa republikańskich ustawodawców przedstawiła niedawno projekt ustawy, która przewidywałaby karę więzienia dla osób przeprowadzających aborcję do 10 lat, a dla osób tworzących lub rozprowadzających leki aborcyjne do 20 lat.
Gow. Michigan Gretchen Whitmer, Demokratka, która nazwała proponowane przepisy "niepokojącymi" i "wściekłymi", prawie na pewno zawetuje ustawę, ale jest to tylko jedna z dziesiątek już zgłoszonych lub oczekiwanych do zgłoszenia w całym USA.
Organizacja antyaborcyjna National Right to Life opublikowała "post-Roe modelowe prawo aborcyjne" dla stanów do przyjęcia. Model zawiera wyłączenie dla aborcji, które "w oparciu o rozsądną ocenę medyczną, [były] konieczne, aby zapobiec śmierci kobiety w ciąży" - ale, ponownie, nie wyjaśnia, co to oznacza w praktyce
Wykłady od nieznajomych
Cztery lata po tym, jak Kami prawie umarła, urodziła zdrową dziewczynkę po nieskomplikowanej ciąży. Jednak jej droga do posiadania kolejnych dzieci wiązała się z kolejnymi wyzwaniami.
Dwa lata po urodzeniu dziecka, Kami zaszła w kolejną ciążę pozamaciczną. Jej lekarz wysłał jej receptę na leki, które miały zakończyć tę ciążę, ale farmaceuta odmówił realizacji recepty.
"Czy wie pani, że to są bardzo poważne leki?" zapytał ją farmaceuta. Wiedziała - brała je już raz wcześniej w przypadku innej ciąży pozamacicznej. Była ze swoją córką, czuła się zdruzgotana utratą kolejnej upragnionej ciąży. Chciała po prostu dostać leki i wrócić do domu.
"'Więc próbuje pani dokonać taniej aborcji' - powiedział, a 30 głów odwróciło się i spojrzało na mnie. Cała apteka słyszała" - opowiada Kami.
Powiedziała aptekarzowi, że poroniła. Mówi, że odpowiedział: "Więc ma pani martwe dziecko w swoim ciele".
Nawet po telefonie jej lekarza, który nalegał na wypełnienie zamówienia, mężczyzna odmówił jego realizacji.
Kami wyszła bez recepty, a jej lekarz wykonał chirurgiczne rozszerzenie i łyżeczkowanie, aby usunąć embrion z jej jajowodu za darmo.
Kami później ponownie próbowała mieć więcej dzieci. Doświadczyła kolejnego pękniętego jajowodu, który, jak powiedziała, prawie ją zabił.
"Było takie poczucie bólu wiedząc, że nie mogę mieć więcej dzieci, ale także ulga, że nie muszę przez to przechodzić ponownie" - mówi Kami.
Teraz jednak, gdy Sąd Najwyższy obalił wyrok w sprawie Roev. Wade, ma nowe zmartwienie: "Że moja córka nie będzie miała takich samych praw i dostępu do opieki zdrowotnej jak ja".