W Dniu Ojca nowy tata wspomina swoje przeżycia bliskie śmierci
By Lambeth Hochwald
17 czerwca 2022 r. - W dniu jak co dzień w lutym, 30-letni Ethan Bradshaw, policjant stanowy z Karoliny Północnej, ćwiczył na siłowni z dwoma kolegami, gdy nagle zaczął odczuwać ból w klatce piersiowej i drętwienie ręki.
Myśląc, że się przeciążył - rutynowo trenuje z profesjonalnymi zawodnikami - Bradshaw, który jest również instruktorem brazylijskiego jiu-jitsu i spodziewa się pierwszego dziecka ze swoją żoną, Mickaelą, w przyszłym miesiącu, powiedział swoim przyjaciołom, że nie czuje się dobrze.
"Zdecydowanie czułem się zmęczony i zaczęła mnie boleć klatka piersiowa" - mówi. "Nie wiedziałem, czy uderzyłem w klatkę piersiową podczas tej sesji treningowej. Zwykle wychodzę z tej sesji dość obolały -- kopiemy, uderzamy i turlamy się po ziemi".
Następnie postanowił pojechać do domu i odpocząć przed rozpoczęciem kolejnej zmiany tego popołudnia.
Kiedy dotarł do domu, ból nasilił się i zaczął wymiotować. Zdając sobie sprawę, że coś jest bardzo nie tak, zadzwonił do dwóch kolegów z oddziałów stanowych, którzy również pracują jako ratownicy medyczni. Obaj namawiali go, by szybko udał się na pogotowie.
"Pamiętam, że zadzwoniłem do nich i powiedziałem: 'Hej, moja klatka piersiowa mnie zabija, moje lewe ramię czuje ból, wymiotuję i mam ból w szczęce'", mówi. "Obaj powiedzieli mi, że mam atak serca. Według nich nie było mowy, że po prostu przesadziłem na siłowni. W rzeczywistości powiedzieli 'jeśli nie pojedziesz teraz do szpitala, to po ciebie pojedziemy'".
Nie czekając na karetkę, wykonał 10-minutową jazdę na własną rękę, dzwoniąc po drodze do żony w pracy, aby powiedzieć jej, co się dzieje.
"Szczerze mówiąc nie pamiętam zupełnie jazdy samochodem," mówi. "Ale wiem, że moja żona miała poczucie, że coś jest bardzo nie tak, ponieważ nie chodzę do lekarza, chyba że coś jest naprawdę nie tak".
Kiedy dotarł na izbę przyjęć, jego żona czekała na niego. Reszta jest zamazana, ponieważ nie pamięta, co stało się potem. Zamiast tego ma tylko oś czasu wydarzeń, dzięki wspomnieniom żony i teściowej (która pracuje w szpitalu).
To dlatego, że stan Bradshawa pogorszył się natychmiast po tym, jak przekazał żonie swoje prawo jazdy i kartę ubezpieczeniową. Niedługo potem zasłabł i doszło do zatrzymania akcji serca w poczekalni.
Personel medyczny wstrząsnął Bradshawem siedem razy i przeprowadzał resuscytację przez 40 minut, zanim w końcu udało się odzyskać jego puls. Stamtąd został przewieziony karetką do Forsyth Medical Center w Winston-Salem.
To nie było zwykłe przeniesienie.
"Kiedy zacząłem mieć atak serca, Mickaela zadzwoniła do mojego przyjaciela Austina, innego troopera, który myślał, że żartuje", mówi. "Byłam ostatnią osobą, o której pomyślałbyś, że mogłaby mieć atak serca. Kiedy powiedziała mu, że nie żartuje, zaczął wykonywać telefony. Tak się stało, że byłem eskortowany przez patrol autostrady".
W Forsyth był leczony przez Samuela Turnera, MD, kardiologa, który zakończył się ratowaniem jego życia.
Sytuacja była poważna.
Kiedy przybył do szpitalnej pracowni cewnikowania, Bradshaw był we wstrząsie kardiogennym, czyli stanie zagrożenia życia, który występuje, gdy serce nie jest w stanie pompować wystarczającej ilości krwi i tlenu do mózgu i innych ważnych organów.
Turner od razu zastosował maleńką pompę serca (znaną jako Impella CP), która pozwoliła jego sercu odpocząć przed założeniem stentów. Przez cały czas 100 policjantów stanowych czuwało przy nim w szpitalu.
W szpitalu spędził 3 tygodnie, w tym 10 dni na oddziale intensywnej terapii i kilka dni pod respiratorem.
Przez cały ten czas Mickaela, która była w 4 miesiącu ciąży, pozostawała u jego boku.
"Została w moim pokoju, tuż obok mnie, przez całe 3 tygodnie", mówi. "Pielęgniarki w końcu zmusiły ją do wzięcia prysznica po 10 dniach i zmusiłyby ją, żeby poszła po coś do jedzenia. Była w pełni skupiona na tym, by pozostać będąc u mojego boku. Jestem bardzo szczęśliwy."
Gdy wyzdrowiał, spędził 1 intensywny tydzień robiąc rehabilitację kardiologiczną.
"Byłem bardzo emocjonalny na początku", mówi. "Poszedłem od myślenia, że byłem tym silnym facetem, który mógł wziąć na siebie świat. Pracowałem w dniu mojego ataku serca i miałem dziecko w drodze, ale ledwo mogłem chodzić. Na początku celem było, abym poruszał nogami, a kilka dni później celem było, abym wstał."
Stamtąd kontynuował robienie postępów, używając chodzika do chodzenia przez 20 jardów.
"Powoli stawałem się lepszy" - mówi, dodając, że pracował również nad odzyskaniem siły w nogach, która była mu potrzebna do chodzenia po schodach do domu po wypisaniu.
Dziś kontynuuje rehabilitację kardiologiczną, która składa się z 30 minut na rowerze stacjonarnym, podczas gdy jego serce jest monitorowane, 30 minut na eliptyku oraz 30 minut ćwiczeń i medytacji.
Trzy tygodnie temu Bradshaw wrócił do pracy.
"Czuję się niesamowicie i wracam do robienia wszystkich rzeczy, które robiłem wcześniej" - mówi. "Pięć miesięcy po ataku serca nie ma rzeczy, której nie mógłbym zrobić".
Wprowadzanie dużych zmian w stylu życia
Podczas gdy Bradshaw mówi, że jego dziadek i jeden z jego wujków mieli zawały serca w wieku 50 lat, jego kardiolog nie jest pewien, dlaczego on miał zawał w wieku zaledwie 30 lat.
To, co jednak musiało się zmienić, to niektóre nawyki Bradshawa sprzed ataku serca.
"Byłem na typowej diecie stróżów prawa, która obejmowała późne jedzenie, mało snu i picie nierealnych ilości kofeiny" - mówi. "Prawdopodobnie wypijałem 10 filiżanek kawy dziennie, a podczas nocnej zmiany dodawałem do tego napój energetyczny". (Teraz wolno mu wypić tylko dwie filiżanki dziennie).
Przeszedł też na dietę śródziemnomorską, która jest bogata w chude mięso i warzywa.
"Zanim to się stało, stosowałem starą dietę typu kulturystycznego, która zawierała dużo mięsa i niewiele warzyw lub węglowodanów", mówi. "Jadłbym tyle białka, ile tylko mogłem, co oznaczało dużo czerwonego mięsa lub wieprzowiny".
Ostatecznie Bradshaw nauczył się, jak ważne jest słuchanie swojego ciała i obserwowanie swoich uczuć.
"Dodałbym również, że coś takiego może naprawdę zepsuć cię psychicznie", mówi. "Martwiłem się bardzo, że to się powtórzy. Moi lekarze pomagają. Mówią mi, żebym medytował, ćwiczył i stosował zdrową dla serca dietę. Mówią mi, że to najlepszy sposób, aby zapobiec powtórzeniu się takiej sytuacji, a ja im wierzę."