Zdrowiej 2021: Mark stawia czoła swoim uczuciom
Ten post jest częścią naszej serii Healthier 2021, w której śledzimy losy trzech członków zespołu lekarskiego, którzy starają się poprawić swoje zdrowie w tym roku. Możesz śledzić ich poczynania tutaj.
Mark Spoor
Moja podróż fitness przybrała inny ton w ciągu ostatnich kilku dni. Byłem nieco bardziej emocjonalny niż zwykle.
Na początku tygodnia, chcąc trochę wstrząsnąć, spróbowałem klasy rowerowej z innym instruktorem. To jedna z nich, którą polecił mi dr Bruni, lekarz doradzający mi podczas tej podróży. Nazywa się Christine D'Ercole.
Proszę się nie martwić. To nie będzie reklama Pelotonu. Trzymaj się mnie.
Pociłem się przez jazdę, jak zwykle, a piosenka Alicii Keys "Good Job" weszła na. Christine mówiła o tym, jak wybrała tę piosenkę, ponieważ przypomniała jej o niedawnym czasie, w którym ktoś dał jej odbiór w dokładnym czasie, kiedy go potrzebowała. Potem zaczęła łzawić w środku jazdy.
Ja też. I kiedy pedałowałem z dwoma rodzajami wody spływającymi po mojej twarzy, zastanawiałem się, dlaczego.
Jeśli czytaliście moje inne blogi - lub jeśli mnie znacie - wiecie, że moją domyślną pozycją jest szukanie żartu, szczególnie w sytuacjach, które są poza moją strefą komfortu. Kiedy znajduję żart, to zazwyczaj jest on na mój własny koszt.
Żartowałam tak często podczas tej serii blogów, że ludzie mówili mi, że wygląda na to, że moja podróż po fitnessie była dla mnie łatwa.
Zaufajcie mi, moi przyjaciele. Nie była.
Weszłam ostatnio na wagę i znalazłam swoją wagę dokładnie tam, gdzie była ostatnim razem, gdy weszłam na nią tydzień lub tak wcześniej. Przyznane, inne liczby mówią, że zyskuję mięśnie, a fizycznie nadal czuję się naprawdę dobrze. Mimo to, to zniechęcające, aby zrobić całą pracę i nie zobaczyć go odzwierciedlić w sposób, który miałem nadzieję. Co gorsza, w moim często nadaktywnym mózgu, natychmiast przeszedłem do pytania, gdzie mogłem zawieść.
Co zjadłam, czego nie powinnam?
Gdzie się obijałem na treningach?
Prawda jest taka, że na każdą minutę radości i osiągnięć w tej podróży, dla mnie, jest prawdopodobnie 10 lub 20 sekund zmartwień i wątpliwości.
Czy robię wystarczająco dużo?
Czy straciłam wystarczająco dużo wagi?
Co jeśli wypadnę z trasy?
Czy to wszystko w ogóle robi jakąś różnicę?
Co prowadzi mnie do tej reakcji, którą miałem na rowerze. Chodziło o kolejne zdanie, które wypowiedział instruktor: Jeśli jesteś na tej przejażdżce, to też robisz dobrą robotę.
Potrzebowałam to usłyszeć (o czym świadczy moja reakcja).
Jasne, że jest ciężko. Prawie wszystko co wartościowe jest. Czy mógłbym zrobić to lepiej? Prawdopodobnie. Ale jestem na przejażdżce. Cele są wciąż w zasięgu ręki i bez względu na to, co mówi waga, moje ciało mówi mi, że zyskuję na nich.
Co najważniejsze, mam wsparcie płynące z tak wielu miejsc, że nie mogę zawieść.
I czy wiesz o tym, czy nie, ty też możesz.
Mark Spoor jest starszym redaktorem ds. zdrowia w firmie Doctor. Spędził ponad 2 dekady w mediach sportowych, pracując z takimi grupami jak NCAA, NASCAR i PGA TOUR. W większość weekendów można go znaleźć wraz z żoną, Chris, kibicującego drużynie softballowej swojej córki.
Mark spędził wiele czasu ze sportowcami, ale sam nie jest jednym z nich, więc kondycja zawsze była dla niego pewnym wyzwaniem. Ma nadzieję, że to przedsięwzięcie pomoże mu zbliżyć się nieco do wygrania tej bitwy.
Możesz śledzić Marka na Twitterze @markspoor.