Z archiwum lekarza
Amanda Randolph mówi, że miała zaledwie 15 lat, kiedy "poznała" 44-letniego mężczyznę na czacie online.
Amanda szukała kogoś, z kim mogłaby porozmawiać. Była samotna. Cała uwaga w domu skupiona była na jej starszej siostrze, która była w ciąży z bliźniakami.
"Mówiłam mu, że w zasadzie moje życie domowe jest do bani z powodu mojej starszej siostry. Nie czułam, że ktoś mnie w domu zauważa" - mówi. Mężczyzna, którego imię zostało utajnione dla zachowania prywatności, wydawał się być nią szczerze zainteresowany. Poświęcił jej całą uwagę, której nie otrzymywała od rodziny.
Wkrótce, jak mówi Amanda, zaczął ją kusić, by opuściła dom na wsi w Illinois i odwiedziła go w Fort Lauderdale, Fla.
"Mieszkam obok pola kukurydzy, które jest obok pola kukurydzyMówił mi, że są tu plaże i mają te wszystkie sklepy" - mówi Amanda, która znała wiek mężczyzny. "Powiedział: 'Jeśli przyjedziesz tutaj, możemy robić te wszystkie rzeczy. Go places."
W końcu Amanda zgodziła się pojechać. Po powiedzeniu matce, że jedzie do domu przyjaciela, Amanda wyruszyła autostopem na Florydę. Ale gdy tylko dotarła do mieszkania mężczyzny, rozległo się pukanie do drzwi. Jej matka zadzwoniła na policję. Dwóch detektywów czekało, by zabrać ją do domu.
Niedługo po powrocie Amandy do domu, mężczyzna przyjechał do Illinois. Amanda podała mu swój adres, więc wiedział dokładnie, gdzie ją znaleźć. Ponownie Amanda wyjechała z nim. Po raz kolejny jej matka wytropiła ich i Amanda wróciła do domu.
Wiele lat później Amanda dowiedziała się, że mężczyzna porwał i wykorzystał seksualnie inną 15-latkę. Dziś odsiaduje wyrok w więzieniu.
Teraz, gdy ma 26 lat, Amanda nie może uwierzyć, jak bardzo była naiwna, zgadzając się na spotkanie z obcym mężczyzną, którego poznała przez Internet. "Nie mogę uwierzyć, że to zrobiłam. Ale wtedy nie sądziłam, że ktoś chce mnie skrzywdzić" - mówi.
Jak bezpieczny jesteś w sieci?
Zanim wpadniesz w panikę, myśląc, że w cyberprzestrzeni czają się drapieżniki, które chcą cię porwać, wiedz, że to, co przydarzyło się Amandzie, jest naprawdę rzadkie. To niezwykłe, że nastolatki dają się zwabić przez obcych w sieci. W większości przypadków, gdy nastolatki są napastowane seksualnie w sieci, robią to dzieci w ich wieku.
Większość nastolatków, którzy dzielą się informacjami i wchodzą w interakcje z ludźmi w Internecie, nie wpada w żadne kłopoty.
"Dosłownie miliony dzieci mają strony na Facebooku. I większość dzieci nie ma żadnych problemów związanych z tymi stronami" - mówi dr Janis Wolak. Wolak jest starszym badaczem w Crimes Against Children Research Center na University of New Hampshire.
"Jeśli przestrzegają podstawowych zasad zachowania zarówno online, jak i offline, co większość dzieci robi, to raczej nie mają dużych problemów z niepożądanym molestowaniem seksualnym" - mówi Wolak.
Nastolatki mogą otrzymywać seksualne komentarze w sieci, ale zazwyczaj są to te same niegrzeczne rzeczy (jak np. zaczepki), które słyszą w szkole lub na ulicy. "Większość z tych incydentów jest dość łagodna" - mówi Wolak.
Jeśli dorośli próbują uwodzić dzieci, to zazwyczaj na czacie lub w komunikatorach internetowych, a nie na portalach społecznościowych. Ci drapieżcy nie ukrywają się w cieniu. Zazwyczaj są bardzo szczerzy w tym, co robią.
"Generalnie, są całkiem otwarci, że są dorosłymi szukającymi relacji seksualnych" - mówi Wolak. "Dzieci, które dają się wciągnąć w te relacje, to zazwyczaj dzieci, które naprawdę tęsknią za romansem i miłością".
Większość nastolatków jest całkowicie bezpieczna w sieci. Mimo to, jest kilka rzeczy, o których należy pomyśleć, zanim udostępni się jakiekolwiek informacje w Internecie.
Co wchodzi do sieci, zostaje w niej
Jednym z największych problemów nastolatków w sieci jest TMI (zbyt wiele informacji). "W młodym wieku ludzie nie są zbyt świadomi zarządzania informacjami. Nie zdają sobie sprawy, kim są ich odbiorcy w sieci" - mówi dr Catalina Toma. Jest ona adiunktem w departamencie sztuk komunikacyjnych na University of Wisconsin, Madison.
"Innym problemem jest to, że nie znają granic dzielenia się i nadmiernego dzielenia się. Myślę, że dzieje się to zarówno twarzą w twarz, jak i w sieci. Ale w sieci nie można tego cofnąć" - mówi.
W sieci nie masz pojęcia, kto ogląda twoje zdjęcia lub profil. I nie wiesz, jak długo twoje zdjęcia będą żyły w cyberprzestrzeni. Zdjęcia mogą pozostać na portalach społecznościowych lub komputerach innych osób nawet po ich usunięciu.
"Powinieneś zdać sobie sprawę, że witryny sieci społecznościowych będą tam przez długi czas", mówi Toma. "Możesz mieć zdjęcie bikini lub zdjęcie picia, które wydaje się OK, gdy masz 18 lat. Ale za kilka lat będziesz szukać pracy, a to nie jest obraz, który chcesz przedstawić pracodawcy."
Zdjęcia, które wysyłasz przez telefon komórkowy, mogą również nabrać własnego życia.
Sexting
Wysyłanie swojemu chłopakowi seksownych zdjęć przez telefon komórkowy może wydawać się zabawą. Nazywa się to "sexting" i 4% nastolatków posiadających komórki twierdzi, że to robiło. Około 15% nastolatków twierdzi, że otrzymywało "sekstingi".
Pamiętaj - po wysłaniu zdjęcia, należy ono do osoby po drugiej stronie telefonu. Może ona zrobić z nim wszystko, co zechce - w tym wysłać je do wszystkich, których zna. "Mogą je rozprzestrzeniać jak ogień", mówi Toma. "I to jest miejsce, w którym można wyrządzić prawdziwą szkodę".
Nie myślcie też, że sekstaśmy są bezpieczne w rękach kogoś, komu ufacie. W 2009 roku uczennica gimnazjum Hope Witsell wysłała swojemu chłopakowi zdjęcie topless.
Zdjęcie wydostało się do kilku innych nastolatek. Ci wysłali je do swoich znajomych. Wkrótce dzieci krzyczały "dziwka" i "szmata", gdy Hope przechodziła korytarzami w szkole, a także zamieszczały okrutne komentarze na jej temat w Internecie, jak donoszą media. Jeszcze w tym samym roku Witsell popełniła samobójstwo.
"Dzieci mogą myśleć, że to zabawne, aby wysłać zdjęcie 14-letniej dziewczyny topless, które przeznaczyła dla swojego chłopaka. Ale dla dziewczyny, która zrobiła zdjęcie, może to być upokarzające i straszne" - mówi Wolak.
Oto coś, czego możesz nie wiedzieć: W chwili, gdy wysyłasz sext, stajesz się pornografem dziecięcym. "Z prawnego punktu widzenia, naruszają oni prawo dotyczące pornografii dziecięcej. A te prawa są bardzo poważne" - mówi Wolak.
Prawdopodobnie nie zostaniesz aresztowany lub nie pójdziesz do więzienia za seksting, ale samo zakłopotanie powinno być wystarczające, aby cię powstrzymać. "Czy naprawdę chcesz, aby matka twojej dziewczyny, policja lub ludzie w twojej szkole zobaczyli takie zdjęcie?" pyta Wolak.
Innym sposobem, w jaki możesz wpaść w duże kłopoty, jest zastraszanie kogoś w sieci.
Cyberprzemoc
Być może słyszeliście o uczennicy szkoły średniej w Massachusetts, Phoebe Prince. Jej koledzy z klasy rzekomo tak bardzo znęcali się nad nią na Facebooku i poprzez wiadomości tekstowe, że popełniła samobójstwo.
To, czego doświadczyła Phoebe, nazywa się "cyberprzemocą". Jest to sytuacja, w której ludzie wysyłają wredne lub okrutne wiadomości online.
Cyberprzemoc ma miejsce w cyberprzestrzeni, ale zazwyczaj nie zaczyna się tam. "Jest to zachowanie offline w szkole lub innych miejscach, które rozlewa się na Internet" - mówi Wolak.
Ponieważ o cyberprzemocy jest tak głośno, może się wydawać, że problem znęcania się jest coraz poważniejszy. Ale Wolak mówi, że liczba dzieci, które są zastraszane nie wzrasta. Internet to po prostu nowe miejsce działania dla dręczycieli.
Istnieją sposoby, aby zapobiec nękaniu i molestowaniu seksualnemu w sieci.
Bezpieczne surfowanie: 5 wskazówek
Nie musisz przestać korzystać z Internetu lub wysyłać SMS-ów - po prostu bądź bezpieczniejszy, gdy to robisz. Poniższe wskazówki są zdroworozsądkowe. Prawdopodobnie większość z nich już znasz i stosujesz.
1. Chroń swoją prywatność.
Zmień ustawienia na swoich stronach społecznościowych, aby Twój profil był prywatny. Niech Twój profil widzą tylko osoby, które znasz - przyjaciele, rodzina i pracownicy szkoły. Poproś o pomoc rodzica lub inną osobę dorosłą, jeśli nie wiesz, jak używać ustawień prywatności. Jeśli ktoś z Twoich znajomych nęka Cię, zablokuj go.
2. Uważaj na to, co piszesz.
Dzielenie się informacjami w sieci jest w porządku. Uważaj jednak na ujawnianie wszelkich szczegółów, które ktoś mógłby wykorzystać do znalezienia Ciebie. "Rzeczy takie jak adres domowy i numer telefonu powinny być ujawnione z ostrożnością", mówi Toma. To samo dotyczy nazwy szkoły, przyjaciół czy rodziców. Używaj fałszywej nazwy ekranowej, gdy jesteś na forach dyskusyjnych i blogach.
Uważaj też na umieszczanie w sieci złośliwych lub kompromitujących rzeczy na temat innych osób. Zastanów się, jak byś się czuł, gdyby ktoś powiedział o Tobie takie rzeczy publicznie. Wiedz, że możesz mieć spore kłopoty, jeśli osoba, którą nękasz, powie o tym rodzicom lub policji.
3. Bądź czujny.
Jeśli ktoś w sieci prawi Ci komplementy lub zadaje pytania na temat tego, co masz na sobie, uważaj. Są to sposoby, których ludzie używają, aby sprawdzić, czy będziesz otwarty na kontakt seksualny, mówi Wolak.
Jeśli ktoś mówi do Ciebie w sieci rzeczy, które Cię denerwują, zablokuj tę osobę lub opuść stronę. Powiedz rodzicom lub szkolnemu doradcy, co się stało, lub udaj się na policję. Tak samo postępuj, jeśli ktoś cię nęka lub zastrasza w sieci. Możesz również zgłosić wszelkie incydenty na infolinii National Center for Missing and Exploited Children's CyberTipline.
4. Starannie wybieraj zdjęcia.
Nie zamieszczaj żadnych zdjęć, których nie chciałbyś, aby zobaczyła Twoja matka lub ojciec. Dotyczy to zdjęć w bikini lub robiących coś nielegalnego, jak picie czy palenie trawki. Jeśli zrobisz takie zdjęcie, od razu je usuń.
5. Trzymaj swoich cyberprzyjaciół w cyberprzestrzeni.
Nie umawiaj się na spotkania z osobami, których nie znasz w świecie rzeczywistym. Jeśli umówisz się na spotkanie, powiedz o tym rodzicom. Spotkaj się w miejscu publicznym, np. w kawiarni lub centrum handlowym. Niech przyjdzie z tobą przyjaciel lub rodzic.
Po tym doświadczeniu Amanda na jakiś czas zrezygnowała z Internetu. Teraz znów surfuje po sieci, ale znacznie ostrożniej. Ostrzega nastolatków, aby nie popełnili tych samych błędów, które ona popełniła. "Musicie być ostrożni", mówi. "Nie podawaj tak wielu informacji Jeśli osoba zna całe twoje nazwisko i wie, gdzie chodzisz do szkoły, może pojawić się w każdej chwili".
"Jeśli chcesz kogoś poznać, porozmawiaj z rodzicami" - mówi Amanda. Jeszcze lepiej, zostań w domu i spędzaj czas z przyjaciółmi ze szkoły.