Romans z dobrym dymem
Kathleen Doheny Z archiwum lekarza
19 lutego 2001 -- W czasach, gdy Humphrey Bogart i Lauren Bacall przyciągali hordy widzów do "To Have and Have Not", "Key Largo", "Dark Passage" i innych filmów, częścią atrakcyjności było eleganckie zapalanie papierosów przez Bogiego. Sexy, sexy, sexy.
Oczywiście, było to przed ostrzeżeniem amerykańskiego generała chirurgii o zagrożeniach dla zdrowia związanych z papierosami, a dziś wiemy lepiej. Jednak wiedza i działanie to dwie różne rzeczy: Wiele par w prawdziwym życiu wciąż naśladuje filmy, paląc nie tylko po seksie, ale także podczas oglądania telewizji, rozmowy o budżecie rodzinnym, picia kawy czy omawiania problemów. Musisz grać na zwłokę, kiedy twój partner pyta, dlaczego stan książeczki czekowej jest taki anemiczny? Zaciągnij się zanim odpowiesz. Czekasz na swoją zawsze spóźnioną ukochaną? Złość złagodź dymem.
Kłopoty mogą się jednak pojawić, gdy jedno lub oboje małżonków zdecyduje, że czas rzucić papierosy. Niezależnie od tego, czy zapisują się na zajęcia z rzucania palenia, czy też próbują środków samopomocy, prawdopodobnie nie biorą pod uwagę roli, jaką palenie odgrywa w ich związku i potrzeb, którym służy. W ten sposób ich szanse na sukces maleją.
Tak uważają naukowcy z Arizony, którzy twierdzą, że palenie może pełnić wiele funkcji w związku i że pary, które są tego świadome - i uczą się zachowań zastępczych lub opracowują rytuały zastępujące palenie - mogą mieć większe szanse na długoterminowe rzucenie palenia.
"Palenie nie odbywa się w próżni" - mówi dr Michael J. Rohrbaugh, profesor psychologii i studiów nad rodziną na Uniwersytecie Arizony w Tucson. "Staje się częścią wzorca związku i podtrzymuje go".
Rohrbaugh i pięciu kolegów badają koncepcję, że palenie jest splecione w ramach intymnego związku, ich praca finansowana jest z grantu Narodowego Instytutu Zdrowia ds. nadużywania narkotyków. Do tej pory w badaniu wzięło udział 13 par w wieku od 30 do 60 lat. Celem w ciągu najbliższych dwóch lat trzyletniego badania jest zapisanie w sumie około 50 par i ustalenie, czy uwzględnienie roli palenia pomoże im stać się na długo niepalącymi. Aby zakwalifikować się do badania, wśród par musi być co najmniej jeden partner, który pali co najmniej pół paczki dziennie, mimo że choruje na serce lub płuca.
Historie, które zespół Rohrbaugha usłyszał do tej pory od par (których imiona zostały tutaj zmienione) w finansowanym przez uniwersytet badaniu pilotażowym, potwierdzają ich przeczucia.
Mary, wieloletnia palaczka, mówi, że kiedy chce pobyć sama, idzie na tylną werandę z papierosami w ręku. Jej samotne palenie jest wyraźnym sygnałem dla partnera, że potrzebuje swojej przestrzeni.
Jest Joe i Evelyn, którzy zapalają codziennie rano, siedząc w garażu na swoich ulubionych krzesłach. To ich czas na rozmowę, mówi Evelyn, dodając: "Gdybyśmy nie palili w garażu, wątpię, byśmy dużo rozmawiali - a on nawet by za mną nie tęsknił".
Jest też Ann, która twierdzi, że lepiej jej się rozmawia, gdy ma w ręku papierosa. Zawsze pali, gdy ona i jej mąż, Harry, kłócą się. Kiedy zespół Rohrbaugha obserwował tę parę w laboratorium, używając jednokierunkowych luster, para rozmawiała ze sobą łagodniej i bardziej intymnie, kiedy paliła.
Jak zaczyna się program
Podczas pierwszej z 10 sesji doradczych, rozłożonych na okres od trzech do sześciu miesięcy, zespół ocenia, jak i w jakim stopniu palenie wpisuje się w związek pary. Czy palenie jest postrzegane jako sprzymierzeniec, najeźdźca, czy jako jedno i drugie?
Opierając się na literaturze medycznej, w której badano osoby pijące problemowo i ich interakcje w związkach intymnych, zespół Rohrbaugha zauważa, że picie może być "rodzajem smaru, który sprzyja stabilności związku, przynajmniej na krótką metę". Palenie, jak mówi, czasami pełni tę samą funkcję.
Badacze z Arizony odkryli, że dynamika związku jest inna, jeśli tylko jeden partner pali. W przypadku dwóch palaczy, odkryli oni, że palenie spełnia funkcje nie tylko dla jednostki (redukcja stresu, łagodzenie nudy), ale może być "klejem, który trzyma związek razem".
Rohrbaugh odkrył, że kiedy oboje partnerzy palą, mogą mieć mentalność "my przeciwko światu", zwłaszcza że mniej Amerykanów pali. Według danych National Institute on Drug Abuse w 1998 roku paliło około 28% populacji USA w wieku 12 lat i więcej.
Z drugiej strony, gdy tylko jeden z partnerów pali, nałóg może stać się źródłem napięć, gdy osoba niepaląca nagabuje drugiego do rzucenia palenia, a palacz stanowczo odmawia.
Znajdowanie nowych rytuałów
Na początku sesji "staramy się zasiać ziarno tego, jak może być inaczej" - mówi Rohrbaugh. Sugerują, aby pary, które palą razem, wyobraziły sobie życie bez dymu i co to może oznaczać. Lepsze zdrowie? Łatwiejsze kontakty towarzyskie z niepalącymi przyjaciółmi? Brak presji ze strony członków rodziny lub przyjaciół, by rzucić palenie?
Pary mogą również pomyśleć o tym, co mogłoby zastąpić ich nałóg palenia w określonych sytuacjach. Zamiast dymu po seksie, może wystarczyłaby kąpiel w jacuzzi, ciepły prysznic, specjalna muzyka lub świece aromaterapeutyczne.
Partnerzy, którzy używają papierosów, aby zasygnalizować niepalącemu małżonkowi, że potrzebują trochę czasu dla siebie, muszą opracować inną strategię komunikowania tej potrzeby.
Podczas trzeciej sesji zespół Rohrbaugha ma nadzieję, że para lub partner palący są gotowi do ustalenia daty rzucenia palenia. Zespół oferuje porady dotyczące środków wspomagających rzucanie palenia, takich jak plastry nikotynowe i inne leki.
Palacze codziennie dzwonią do liderów badania, informując zespół badawczy o tym, ile papierosów wypalili poprzedniego dnia, jakie były ich uczucia, jakie były ich doświadczenia w związku i inne szczegóły.
Inne autorytety się wypowiadają
Osoby pracujące z programami rzucania palenia i doradztwa dla par twierdzą, że koncepcja ta ma wiele sensu. Od lat dr Harriet Braiker, terapeutka z Los Angeles, mówi palącym parom, którym doradza: "Musicie zrozumieć, jaką funkcję odgrywa palenie w związku".
Jak mówi, możliwych scenariuszy jest wiele. Dwóch palaczy, którzy rzucają razem, może mieć problem z zaufaniem, że druga osoba nie oszukuje, paląc na osobności. Jeśli jeden z partnerów rzuci palenie, to zreformowany palacz może mieć postawę świętego. Nękanie również może wpłynąć na związek.
Braiker pamięta zreformowaną palaczkę, która nie chciała pocałować swojego męża z powodu jego tytoniowego oddechu. Trwało to, jak mówi, przez cztery lata. Uprawiali seks - i mieli dwoje dzieci - ale nie całowali się.
Niektóre pary powiedziały Braikerowi, że palenie zbliża ich do siebie. "To dziwny rodzaj wspólnoty" - mówi. Jedna para powiedziała jej: "A więc umrzemy w tym samym czasie".
Dr Nina Schneider, badaczka z UCLA, która badała spraye nikotynowe i inne metody rzucania palenia, mówi, że koncepcja badana przez Rohrbaugha ma sens również dla niej. Czeka jednak na dodatkowe badania naukowe i twierdzi, że należy porównać wskaźniki rzucania palenia wśród palących par, które otrzymują porady dotyczące wpływu palenia na związek, z tymi, które tego nie robią. Jednak, jak twierdzi, jeśli pomysł się sprawdzi, będzie to mile widziane uzupełnienie pomocy dla tych, którzy do tej pory nie byli w stanie uciec od tytoniu przy użyciu istniejących metod.