David Rachford w rozmowie z Karą Mayer Robinson
W marcu skończę 51 lat i nigdy nie czułem się lepiej. Po dziesięcioleciach palenia z przerwami, w końcu rzuciłem na dobre. Minęło 7 lat i nadal jestem wolny od dymu. Schudłam 25 kilogramów i poprawiłam swój metabolizm. Jestem zdrowsza niż kiedykolwiek. Czuję się też bardziej pewna siebie.
Moja droga do rzucenia palenia
Pierwszy raz rzuciłam palenie pod koniec lat 20. Paliłem głównie towarzysko i nie było to zbyt trudne. Ale w wieku 30 lat przeszedłem przez trudny okres. Moja mama zmarła, rozwiodłam się i miałam poważny uraz pleców. Zanim się zorientowałem, znów wróciłem do nałogu palenia.
W wieku 40 lat, chciałem ponownie rzucić palenie. Zawsze dbałem o zdrowie i kondycję, a palenie nie było zgodne z moimi wartościami.
Ale założenie rodziny i chęć bycia dobrym przykładem dla moich dzieci była największą częścią mojej decyzji o rzuceniu palenia.
Mój ojciec palił przez całe życie i zachorował na rozedmę płuc. Widziałem, jak problemy zdrowotne związane z paleniem w końcu go dopadły, co kosztowało nas wiele wspólnego czasu. Zamiast spędzać czas na corocznej wyprawie na ryby, odwiedzałem go w szpitalu po udarze. Chciałem, żeby było inaczej, kiedy zostanę ojcem.
Jak rzuciłem palenie na dobre
Pierwszym krokiem była dla mnie zmiana nawyków.
Zdałem sobie sprawę, że przejścia były dla mnie głównym czynnikiem wyzwalającym. Sięgałem po papierosa za każdym razem, gdy przechodziłem od jednej czynności do drugiej, np. budziłem się, wychodziłem do pracy, wracałem do domu po pracy, przed posiłkami i po posiłkach.
Zmieniłem więc to, co robiłem. Po pracy przestałem chodzić na stację benzynową, gdzie kupowałem piwo i tanie papierosy. Zamiast tego poszedłem bezpośrednio na zajęcia z jogi ?przed udaniem się do domu. Przestałem pić, bo piwo i papierosy szły dla mnie w parze.
Zamieniłem też stare nagrody na nowe. Zebrałem moje pieniądze na palenie i włożyłem je do puszki po kawie. Na koniec miesiąca nagradzałem się prezentem, np. nowymi butami do biegania. Zamiast papierosa w nagrodę, robiłem coś fizycznego, np. 20 pompek.
Prawdziwa zmiana nastąpiła dla mnie, gdy zaprosiłem do swojego życia kogoś, kto wspierał moje rzucanie palenia. Zanim się pobraliśmy, moja żona, Ava, i ja zamieszkaliśmy razem. Nie da się ukryć nałogu, jakim jest palenie, gdy mieszka się z kimś; ten ktoś będzie wiedział.
Powiedziałem Avie, że naprawdę nie chcę palić i że nie powinna tego tolerować. Stała się więc moją partnerką w dążeniu do poprawy sytuacji i utrzymywaniu mnie w odpowiedzialności.
Jak utrzymać się na drodze
Na szczęście nie powróciłem do nałogu. Nie czuję już wielkiej pokusy. Wciąż pamiętam, jak to jest być zmęczonym i pozbawionym oddechu. Pamiętam też strach, że ludzie dowiedzą się, że palę.
Pomaga mi to, że zbudowałem swoją tożsamość wokół zdrowia i sprawności fizycznej. Ćwiczę na siłowni prawie codziennie. Ćwiczę i uczę jogi kilka dni w tygodniu. Ćwiczę rano, gdy moja rodzina śpi. Zabieram nasze dziecko na spacer podczas przerwy na lunch. Spacerujemy z całą rodziną przed kolacją. Pomaga mi to, że moje życie jest teraz bardzo aktywne i skoncentrowane na zdrowiu.
Skupienie się na zdrowiu i sprawności fizycznej zamiast na paleniu również pomogło mi przejść przez pandemię. Pozostawanie aktywnym pomogło mi uniknąć lęku i depresji. Może istnieć związek między otyłością, paleniem i gorszymi wynikami leczenia COVID-19, więc jestem wdzięczny za moją decyzję o rzuceniu palenia i lepszym zadbaniu o swoje zdrowie.
Jak się teraz czuję
Największą zmianą od czasu rzucenia palenia jest to, że jestem bardziej pewna siebie. Nie czuję, że muszę ukrywać swoje zachowanie, martwić się, że będę śmierdział jak popielniczka, czy doświadczać wstydu i wstrętu do samego siebie z powodu robienia czegoś, co wiem, że jest dla mnie złe. Jestem w zgodzie z osobą, którą chcę być i w zgodzie z moimi wartościami.
Moja motywacja do pozostania wolnym od dymu jest silna. Myślę o tym, jakim przykładem chcę być dla mojej córki, jeśli chodzi o zdrowie. Moi rodzice palili wokół mnie, kiedy dorastałam, i mimo że mi się to nie podobało, nadal zostałam palaczką. Dzieci uczą się, obserwując swoich rodziców. Chcę, żeby widziała, że jestem aktywna, a nie palę.
Chociaż nie oszczędzam już pieniędzy na palenie w puszce po kawie, mogę powiedzieć, że finansowo jestem w lepszej sytuacji, ponieważ moje priorytety są proste.
Odkąd rzuciłem palenie na dobre, zbudowałem związek, którego pragnąłem, ożeniłem się i zostałem ojcem. Czuję się bardziej pewny siebie i zgodny z moimi wartościami, którymi są zdrowie i sprawność fizyczna, rozwój osobisty i rodzina.