Rozmowa o ptakach i pszczołach

Rozmowa o ptakach i pszczołach

The 'Talk'

Z archiwum lekarza

Nov. 26, 2001 -- Kiedy dziewczynki z pokolenia wyżu demograficznego miały około 12 lat, ich matki wręczały im małą książeczkę zatytułowaną "Becoming a Woman", która zawierała podstawy seksu i menstruacji. Kilka dni później matka pytała, czy jej córka ma jakieś pytania. Zazwyczaj zawstydzona dziewczyna odpowiadała, że nie i na tym kończyła się jej domowa edukacja seksualna.

Była też wersja dla chłopców: Rozmowa ojca z synem w stylu: "Nie zachodź w ciążę z żadną dziewczyną, zanim nie będziesz w stanie utrzymać żony i rodziny". Były też historie grozy, w tym 13-letniej dziewczynki, której mama zbyt długo czekała z "Rozmową" i biedna Sandy zaczęła miesiączkować, nie wiedząc, co to jest. Po trzech dniach krwawienia -- i myśląc, że umiera -- w końcu poszła do matki.

Później, w ramach zajęć zdrowotnych w dziewiątej i dziesiątej klasie, nastolatki z pokolenia wyżu demograficznego zostały posegregowane według płci i kazano im opisywać schematy wewnętrznego funkcjonowania męskiego i żeńskiego układu rozrodczego, ucząc się wielu bezużytecznych, ale imponujących szczegółów, takich jak to, ile kilometrów przewodów mieści się w jądrach mężczyzny. Oglądali też niekończącą się paradę czarno-białych filmów o okropnościach chorób wenerycznych, ale nigdy nie dyskutowali o naprawdę palącym problemie dojrzewania: Czy powinni, czy nie powinni "to zrobić"?

Nic dziwnego, że dzisiejsi rodzice, którzy mieli w domu takie doświadczenia, często mają trudności z rozmową z własnymi dziećmi o seksie. "Myślę, że jest to trudne dla nas jako rodziców, ponieważ nie mieliśmy rodziców, którzy rozmawiali z nami ze względną łatwością na ten temat, jeśli w ogóle" - mówi Karen Hoskins, matka trójki dzieci z Oregonu. "Po prostu starałam się być tak szczera, jak tylko mogę, i trzymać wszelkie wstydliwe myśli z tyłu głowy. Chcę, żeby widzieli moją szczerość i zapamiętali ją, a potem mieli nadzieję, że przyjdą do mnie, kiedy będą musieli o coś zapytać."

Co więc ma zrobić rodzic?

Większość ekspertów zgadza się, że rodzice nie powinni czekać na jakiś magiczny moment, aby przeprowadzić swoją własną wersję rozmowy. Edukacja seksualna przebiega lepiej, jeśli jest częścią życia, zaczynając od momentu, gdy dziecko jest wystarczająco duże, aby zadawać pytania.

"Moją najlepszą sugestią jest rozmowa z dziećmi naprawdę wcześnie, kiedy są zbyt małe, aby być zakłopotane", mówi Joyce Kilmer, edukator rodziców, który jest zatrudniony przez rząd stanowy w Olympii, Wash. "To jest mniej krępujące dla ciebie też, a oni są bardzo rzeczowi w wieku 4, 5 i 6 lat. Po tym, jak byli na placu zabaw przez kilka lat i słyszeli wiele snickeringów, jest za późno."

Jeszcze wcześniej Kilmer sugeruje nazywanie narządów płciowych tak, jak nazywasz inne części ciała podczas zabawy z małym dzieckiem lub niemowlęciem w wannie. "To jest twój brzuszek, to jest twój penis".

W miarę jak Twoje dziecko rośnie, odpowiadaj na jego pytania dotyczące seksu szczerze i naturalnie, i bądź dostrojony, aby słuchać pytania za pytaniem. "Upewnij się, że rozmowa przebiega w obu kierunkach", mówi Michael McGee, wiceprezes ds. Edukacji dla Planned Parenthood Federation of America w Nowym Jorku. "Upewnij się, że słuchasz, co twoje dzieci naprawdę chcą wiedzieć. Posłuchaj, o co naprawdę są pytane. I dowiedz się, co myślą twoje dzieci".

Szczególnie w przypadku małych dzieci, szczerzy rodzice mogą udzielać dłuższych odpowiedzi i bardziej szczegółowych informacji, niż ich pociechy są na to gotowe. McGee, sam będący rodzicem, przyznaje, że zdarzało mu się to robić. "Wziąłem moment, w którym można się czegoś nauczyć, i zatłukłem go na śmierć zbyt dużą ilością informacji", mówi, "i widziałem, jak oczy moich dzieci się szklą".

Ale McGee szybko dodaje, że rodzice nie powinni martwić się zbytnio o przesadę. "Nie ma czegoś takiego jak zbyt wiele informacji", mówi. "Dzieci wyciszają to, czego nie muszą wiedzieć".

Wiem, że jest o tym książka

Niektórzy rodzice lepiej sobie radzą z książką w ręku. Odwiedź lokalną bibliotekę lub księgarnię i poproś o Where Did I Come From? (dla dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym); What's Happening to My Body (dla nastolatków, dostępne są wersje dla chłopców i dziewczynek); It's Perfectly Normal (dla dzieci przechodzących przez okres dojrzewania) lub The New Teenage Body Book (instrukcja obsługi dla nastolatków).

Jeśli nie zaczęliście rozmawiać z dziećmi o seksie wcześnie, a teraz osiągnęły one wiek "zbyt wstydliwy", jednym ze sposobów rozpoczęcia rozmowy, sugeruje Kilmer, jest pozostawienie książki lub dwóch leżących wokół domu, gdzie dzieci nie mogą ich przegapić. Innym sposobem na rozpoczęcie rozmowy o seksie jest wzięcie udziału w warsztatach z dzieckiem; wiele organizacji oferuje warsztaty i zajęcia.

Czy nie uczą się tego w szkole?

Wielu rodziców jest zdenerwowanych i zaniepokojonych edukacją seksualną w dobie AIDS, mówi McGee, i bardzo chcą, aby szkoły przejęły tę odpowiedzialność. Ale on nie radzi wybierać takiego wyjścia.

Pomimo pewnych ulepszeń, eksperci twierdzą, że w większości okręgów edukacja seksualna jest zbyt mała, zbyt późna. W większości przypadków jest ona nauczana w wieku, w którym jest to najbardziej wstydliwe dla dzieci, około 11 lub 12 roku życia. "Wiek, na który czekamy, to jedne z najbardziej świadomych siebie lat w życiu dziecka" - mówi Kilmer.

Jeśli rodzice nie podejmą inicjatywy, dzieci zwrócą się do swoich przyjaciół, aby uzupełnić swoją niewiedzę. Mogą przyjąć błędne informacje i wierzyć w nie przez lata, mogą nauczyć się, że seks jest czymś wstydliwym, z czego można się śmiać, i mogą nawet nie wiedzieć, jakie wartości w kwestii seksualności wyznają ich rodzice.

McGee wskazuje, że rodzice, którzy pozostawiają edukację seksualną szkołom lub kolegom z placu zabaw swoich dzieci, tracą szansę na przekazanie swoim dzieciom swoich wartości; nie tylko wartości dotyczących seksu per se, ale także dotyczących rodziny i związków.

"To, czego dzieci nie dostają w szkole, to rzeczy dotyczące związku, rzeczy dotyczące uczuć" - mówi. "Nauczyciele są najbardziej wygodne robi rzeczowe fizjologii i anatomii rzeczy. Nauczycielom naprawdę trudno jest mówić o związkach, emocjach i wartościach. ... Najlepszym miejscem do nauczania tego jest dom".

Hot