U Sally Field, znanej aktorki, zdiagnozowano osteoporozę tuż przed jej 60. urodzinami. Ze względu na poziom estrogenów, początek osteoporozy zazwyczaj uderza w tym samym czasie, gdy zaczyna się menopauza.
Aktorka Sally Field zawsze uważała się za silną kobietę - ten obraz często odzwierciedlały jej nagradzane role filmowe. Olśniewając nas Oscarami w takich filmach jak "Norma Rae" czy "Miejsca w sercu", stała się charakterystyczną aktorką dla rodzącego się pokolenia równie silnych kobiet.
Nawet w początkowym okresie swojej telewizyjnej kariery w komediach takich jak Gidget i Latająca zakonnica, a później w filmach takich jak Stalowa magnolia, nigdy nie zawiodła, uosabiając pokolenie wyżu demograficznego w jego najlepszym wydaniu.
Ale ostatnio wydarzyło się coś, co mogło osłabić determinację Field, nie wspominając o jej nadziejach na to, co nazywa "wspaniałym trzecim aktem".
"Cicha" choroba
Tuż przed swoimi 60. urodzinami u Field zdiagnozowano osteoporozę - poważne schorzenie powodujące rozrzedzenie kości, które dramatycznie wpływa na ryzyko złamań kości. Często określa się ją mianem "cichej choroby", ponieważ można nie mieć żadnych objawów, dopóki nie doświadczy się złamania.
"Zawsze wiedziałem, że pasuję do profilu ryzyka. Byłam szczupła, drobna, biała i zbliżałam się do 60 roku życia. Ale byłam zdumiona tym, jak szybko kobieta może przejść od ryzyka do pełnoprawnej osteoporozy" - mówi wciąż drobna brunetka.
Na zewnątrz ta pełna życia aktorka pozostała aktywną entuzjastką sportu - "wędrowała, jeździła na rowerze i regularnie uprawiała ekstremalną jogę" - mówi. Ale wewnątrz, skanowanie kości wykazało, że jej biodra i kręgosłup zaczęły się rozrzedzać.
"Moje kości wydawały się być coraz cieńsze bez żadnych oznak czy symptomów, które mogłabym zobaczyć lub poczuć" - mówi Field lekarzowi.
Osteoporoza: jak do niej dochodzi
Według dr Steve'a Goldsteina, gdy jesteśmy młodzi, proces budowy kości przewyższa proces ich utraty, dlatego nasz szkielet pozostaje zdrowy i silny. Masa kostna osiąga szczyt w okresie wczesnej dorosłości. Z wiekiem jednak, jak mówi, proces ten zaczyna się odwracać.
"Im jesteś starszy, tym bardziej utrata kości przyspiesza, a budowa kości zwalnia" - mówi Goldstein, profesor położnictwa i ginekologii w NYU Medical Center w Nowym Jorku. Zatem im jesteśmy starsi, mówi, tym nasze kości będą cieńsze.
U kobiet jednak proces utraty jest jeszcze bardziej przyspieszony, dzięki dramatycznemu spadkowi estrogenu, który następuje w momencie menopauzy. Na czym polega ten związek?
"Estrogen jest tym, co jest znane jako 'resorptive'. W rzeczywistości pomaga on spowolnić utratę kości" - mówi Goldstein.
Niestety, kiedy jego poziom spada - jak to ma miejsce podczas menopauzy - utrata kości przyspiesza, pozostawiając wiele kobiet w grupie wysokiego ryzyka osteoporozy.
Przez pewien czas z pomocą przychodziła hormonalna terapia zastępcza (HRT). W rzeczywistości działała ona tak dobrze, że oprócz zalecania jej na uderzenia gorąca i wahania nastroju, wielu lekarzy regularnie przepisywało estrogen ze względu na jego właściwości chroniące kości.
Minęło już kilka lat od kiedy dowiedziano się, że hormonalna terapia zastępcza może przynieść więcej szkody niż pożytku. To było wtedy, gdy duże badanie rządowe, znane jako Women's Health Initiative (WHI), powiązało długoterminowe stosowanie połączonych estrogenów i progestyny jako terapii menopauzalnej ze zwiększonym ryzykiem chorób serca, a także udaru mózgu i raka piersi.
Field twierdzi, że przyjmowanie HRT pomogło także jej kościom. To było, gdy przestała, jednak, że mówi, że jej problemy z kośćmi naprawdę wziął chwyt.
"Kiedy całkowicie odstawiłam HRT, moja gęstość kości zanurkowała naprawdę mocno i mój lekarz to zauważył" - mówi Field.
Ponieważ badania wykazały, że miała również niski poziom witaminy D - niezbędnej do wykorzystania wapnia - lekarze zalecili jej również suplementy witaminy D. Choć Field miała nadzieję, że zadziałają, nadzieje te szybko zostały rozwiane.
"Osiem miesięcy później przeprowadziliśmy kolejne badania - masa kostna spadła jeszcze bardziej" - opowiada Field.
To właśnie wtedy lekarz powiedział jej, że rozwinęła się u niej osteoporoza.
"To był już pełnoprawny stan. Już nie tylko ryzyko, to się stało" - mówi Field.
Leczenie
Niektórzy mogą uznać tę wiadomość po prostu za oznakę starzenia się, ale Field miała inne zdanie. Przyjęła zdecydowanie proaktywną postawę i była zdecydowana dowiedzieć się wszystkiego o osteoporozie - i zrobić wszystko, co konieczne, by nie wpłynęła ona na jej życie.
Po rozmowie z lekarzem zdecydowała się leczyć osteoporozę nowym, podawanym raz w miesiącu lekiem Boniva, który spowalnia utratę kości, dzięki czemu naturalna produkcja kości w organizmie może ruszyć do przodu.
Gdy później producenci Bonivy (Roche i GlaxoSmithKline) poprosili ją o poprowadzenie kampanii uświadamiającej na temat osteoporozy, skorzystała z okazji. Firmy Roche i GlaxoSmithKline są również sponsorami lekarzy.
"Na początku byłam zdenerwowana. Pomyślałam, że to duża pigułka i martwiłam się, że stanie się coś złego" - mówi Field. Rzeczywiście, skutki uboczne Bonivy mogą obejmować rozstrój żołądka, ból mięśni, a nawet wrzody.
Mimo to, kiedy zważyła swoje obawy z tym, co może się stać, jeśli nie weźmie odpowiedzialności, mówi, że lek wygrał.
Ludzie w grupie ryzyka
Dziś Field mówi, że jest szczęśliwa i czuje ulgę, że jest na dobrej drodze do powrotu do zdrowia kości. Ale mówi też, że nie jest to podróż, którą chce odbyć sama.
"Starzenie sięZ powodzeniem nie chodzi tylko o to, aby dobrze wyglądać, ale o to, aby mieć dobre solidne poczucie o swoim zdrowiu i siebie jako zdrowej osoby", mówi Field, która prosi kobiety o podjęcie działań poprzez rozmowę z ich lekarzami i dołączenie do niej w zobowiązaniu do lepszego zdrowia kości.
Według Narodowej Fundacji Osteoporozy (NOF) grupa odbiorców Field będzie ogromna: u około 10 milionów kobiet zdiagnozowano już osteoporozę, a kolejne 34 miliony są zagrożone. Chociaż mężczyźni mogą zachorować na tę chorobę, stanowią oni mniej niż 20% zdiagnozowanych przypadków.
Oprócz płci, NOF mówi, że inne czynniki ryzyka obejmują postępujący wiek, dziedziczność, posiadanie małej, cienkiej ramy, niski poziom estrogenu i całe życie niskiego spożycia wapnia i witaminy D. Ciężkie używanie alkoholu i papierosów, samodzielnie lub w połączeniu z nieaktywnym stylem życia, również odgrywają rolę.
Opcje leczenia
Chociaż Boniva jest najnowszym lekiem na zdrowie kości, Goldstein twierdzi, że wiele leków działa równie dobrze. Należą do nich Fosamax i Actonel, leki podobne do Bonivy, a także Evista, lek, który działa jak estrogen, ale nie wpływa na macicę ani piersi.
Ponadto, Goldstein mówi, że forma hormonu przytarczyc o nazwie Forteo, która jest podawana w formie zastrzyku i faktycznie buduje kości, może być również pomocna dla niektórych pacjentów.
Jeśli tabletki nie są twoim atutem inną opcją jest Miacalcin, spray do nosa zawierający składnik kalcytoniny, który jest również zalecany jako leczenie osteoporozy pomenopauzalnej.
"Chodzi o to, że każda kobieta jest inna, więc porozmawiaj z lekarzem o tym, które leki pasują do twojego życia i stylu życia, i które będą działać najlepiej, aby chronić twoje kości" - mówi Goldstein.
NOF zaleca także przyjmowanie minimum 1000 miligramów wapnia dziennie od 19 do 50 roku życia, zwiększając do 1200 miligramów dziennie po 50 roku życia. Może to być w formie suplementów wapnia lub poprzez naturalne źródła, takie jak niskotłuszczowe produkty mleczne, w tym wzbogacone chude mleko, jogurt, a nawet lody.
Aby pomóc w absorpcji wapnia NOF sugeruje również 400 do 800 jednostek międzynarodowych witaminy D dziennie. Możesz również spróbować 15 minut ekspozycji na słońce trzy razy w tygodniu, aby pomóc organizmowi w produkcji własnej witaminy D.
A ponieważ eksperci twierdzą, że kości reagują na stres budując więcej kości, NOF przypomina nam, że ćwiczenia są również kluczem do utrzymania silnych kości. Zalecają oni treningi oparte na masie ciała, takie jak chodzenie, taniec lub wchodzenie po schodach, a także trening oporowy, kilka razy w tygodniu.