Kłopoty z zaparzaniem

Czy mylisz kawowy szum z atakiem paniki? Zaskakujące spojrzenie na niektóre zaburzenia lękowe.

Kłopoty z zaparzaniem

Niepokój wywołany kawą.

Medically Reviewed by Gary D. Vogin,?MD Od lekarza Archives.

-->

Kiedy pacjenci mają problemy z atakami paniki i przychodzą do psychologa Normana B. Schmidta, dr, pyta on, czy piją kawę i czy lęk pojawia się krótko po tym, powiedzmy, rano w drodze do pracy.

Jeśli ich odpowiedź brzmi "tak", ma on zaskakujące leczenie: Więcej kawy. Teraz jednak pacjenci ostrożnie popijają kawę, notując jednocześnie swoje reakcje fizyczne. W ten sposób, Schmidt ma nadzieję, nauczą się rozpoznawać swoje walące serca i przyspieszone tętno za to, co te objawy naprawdę reprezentują: szum wywołany kofeiną.

W czasach, gdy kawiarnie pojawiają się na każdym rogu ulicy, badacze tacy jak Schmidt są coraz bardziej zaniepokojeni rolą kofeiny w panice i innych zaburzeniach lękowych. Moc kofeiny została tak dobrze rozpoznana, że Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne dodało do listy oficjalnych diagnoz trzy związane z nią zaburzenia: odurzenie kofeiną, niepokój związany z kofeiną i zaburzenia snu związane z kofeiną.

"Kofeina jest najczęściej stosowanym na świecie lekiem zmieniającym nastrój" - mówi dr Roland Griffiths, profesor na wydziałach psychiatrii i neuronauki w Johns Hopkins University School of Medicine. "Ludzie często postrzegają kawę, herbatę i napoje bezalkoholowe po prostu jako napoje, a nie pojazdy dla psychoaktywnego leku. Ale kofeina może nasilać lęk i zaburzenia paniczne."

Nie jest zaskoczeniem, że kofeina dostaje tak wiele uwagi od naukowców w tych dniach. W końcu 80% Amerykanów ją pije. W rzeczywistości, okazjonalne spożycie kawy wzrosło o 6% tylko w ostatnim roku, według National Coffee Association. W tym samym czasie, panika i inne zaburzenia lękowe stały się najczęstszymi chorobami psychicznymi w Stanach Zjednoczonych. Kiedy kofeina nakłada się na te zaburzenia, wynikiem mogą być kłopoty.

"Jeśli masz tendencję do bycia wysoko napiętą, niespokojną osobą", mówi Schmidt, "używanie dużej ilości kofeiny może być ryzykowne".

Uciekający niepokój

Z technicznego punktu widzenia, kofeina działa poprzez blokowanie depresyjnej funkcji substancji chemicznej zwanej adenozyną, mówi Griffiths. Dla większości z nas rezultatem jest przyjemne poczucie energii i skupienia. Brytyjskie badania opublikowane w październikowym numerze Human Psychopharmacology z 1999 roku potwierdziły to, co większość miłośników latte już wie: Kofeina zwiększa czujność, koncentrację i pamięć.

Jeśli jednak wypijesz więcej kawy niż jesteś przyzwyczajony, ten sam środek pobudzający może wywołać u Ciebie tremę. A u osób z predyspozycjami do zaburzeń lękowych, kofeina może wywołać spiralę doznań - spocone dłonie, walące serce, dzwonienie w uszach - które prowadzą do pełnego ataku paniki.

Co sprawia, że niektórzy z nas odczuwają panikę, podczas gdy inni czują się przyjemnie czujni? Osoby wrażliwe odczuwają działanie kofeiny jako oznakę zbliżającej się zagłady. Gdy tak się stanie, niepokój może nabrać własnego charakteru. Podczas gdy wiele osób rezygnuje z kawy, inni rezygnują z czegokolwiek, co robili, gdy uderzyły ich niepokojące efekty uboczne kofeiny. Ktoś, kto wypija kawę podczas śniadania, a następnie wskakuje na autostradę do pracy, może przypisać uczucie paniki raczej ruchowi ulicznemu w godzinach szczytu niż kofeinie.

Koktajle No-Doz

Aby pomóc osobom cierpiącym na panikę i pokrewne zaburzenia lękowe, psychologowie zazwyczaj proszą pacjentów o zmniejszenie ilości spożywanej kofeiny, podczas gdy uczą się oni, jak odpowiednio reagować na własne reakcje fizjologiczne. W Centrum Stresu i Zaburzeń Lękowych w Albany, N.Y., psycholog John Forsyth, PhD, stosuje podejście znane jako terapia poznawczo-behawioralna. Stopniowo pacjenci uczą się interpretować swoje objawy. Odkrywają, że szybko bijące serce jest normalną reakcją organizmu na środek pobudzający, taki jak kofeina, a nie oznaką zbliżającego się ataku serca.

Jednak nie wszyscy psychologowie uważają, że unikanie kofeiny jest długoterminowym lekarstwem. Norman Schmidt, profesor psychologii na Uniwersytecie Stanowym Ohio, jest jednym z tych, którzy faktycznie zalecają kawę jako część leczenia. Cel? Pomóc pacjentom skonfrontować się z ich lękami i nauczyć się odróżniać bezpodstawną panikę od prawdziwego zagrożenia.

Po nauczeniu pacjentów rozpoznawania efektów działania kofeiny, Schmidt każe im odczulać się na nią poprzez stopniowe zwiększanie jej spożycia w ciągu miesiąca lub dwóch. Pacjenci zaczynają od łyków napojów gazowanych, potem dochodzą do filiżanki kawy.

Ostateczny egzamin? Mocna filiżanka kawy z dodatkiem No-Doz. "Nie czują się świetnie, ale uczą się, że mogą mieć te uczucia i nie dzieje się nic strasznego", mówi Schmidt. "Możemy im to powtarzać w kółko, ale muszą to wiedzieć w swoim wnętrzu".

Jeśli pacjenci kończący leczenie ogłaszają, że nadal nie zamierzają pić kawy, Schmidt wie, że nie pokonali swojego bezpodstawnego strachu. Jest więc jeszcze jeden test, który muszą przejść. Każe im wypić potrójne espresso bez wywoływania ataku paniki.

Mówi Schmidt: "Nazywamy to 'wyzwaniem Starbucksa'. "

Rebecca A. Clay jest pisarką mieszkającą w Waszyngtonie, której artykuły pojawiały się również w "Psychology Today", "Modern Maturity" i "The Washington Post".

Hot