Jeśli frugal jest nowy bajeczny, oto siedem małych odpustów, że ludzie wciąż robią miejsce dla w tej recesji.
Nie ma wątpliwości - czasy są ciężkie. Ale pomimo - a może właśnie z powodu - stresu ekonomicznego, ludzie nie rezygnują całkowicie z wygód.
Nie chodzi o wystawne luksusy - dekadencja poszła w dół wraz z giełdą miesiące temu - ale o prostsze, mniej kosztowne przysmaki. Jeśli oszczędność jest nową wspaniałością, oto siedem małych przyjemności, na które ludzie wciąż robią miejsce w tej recesji.
1. Słodkie przysmaki
Twoja skarbonka może być pusta, ale prawdopodobnie nie jest nią słoik ze słodyczami.
W 2008 roku sprzedaż słodyczy wzrosła o około 2%, co jest zgodne ze średnim rocznym wzrostem. Według Krajowego Stowarzyszenia Cukierników (National Confectioners Association), sprzedaż gorzkiej i ciemnej czekolady była bardzo wysoka, wzrosła o około 25% w ciągu ostatnich dwóch lat, a guma bez cukru również odnotowuje dwucyfrowy wzrost.
"Ludzie szukają komfortu... szybkiego rozwiązania" - mówi Tino Martinez, kierownik i właściciel sklepu z cukierkami Candylicious w Houston oraz jego siostrzanego sklepu Chocolate Bar.
Popularne są cukierki retro - takie jak lemon drops, NicoNips i LifeSavers w oryginalnych pięciu smakach. "Wracasz do swoich podstaw, do rzeczy pamiętanych z dzieciństwa" - mówi Martinez.
Babeczki, które były modne przez ostatnie kilka lat, trzymają się lepiej niż 401(k)s większości ludzi.
W Atlanta Cupcake Factory, zamówienia korporacyjne są w dół, ale sprzedaż babeczek rośnie z każdym tygodniem, i lepiej dostać się tam wcześnie. "W większości dni wyprzedajemy się od jednej do trzech godzin wcześniej" - mówi właściciel Jamie Fahey do lekarza za pośrednictwem poczty elektronicznej.
Fahey przyznaje, że martwi się, że sprzedaż będzie "zbiornikiem", ale mówi, że tak się nie stało.
"Zbudowaliśmy naszą reputację jako niedrogi, ale bardzo dekadencki smakołyk, który przychodzi z dobrą dawką komfortu", pisze Fahey. "Mamy nadzieję, że nasi klienci opuszczają naszą piekarnię czując się tak, jakby właśnie dostali wielki uścisk od babci i że ich pieniądze zostały dobrze wydane".
Na razie, elegancka restauracja. Hej, czy ktoś wie jak włączyć tę kuchenkę?
Jedzenie na mieście spada, a gotowanie w domu rośnie w czasie recesji. Ale ludzie nie porzucili całkowicie restauracji na rzecz własnych kuchni.
National Restaurant Association widzi "pewne wycofanie, ponieważ niektórzy ludzie ograniczyli stołowanie się poza domem", rzeczniczka stowarzyszenia Annika Stensson mówi lekarzowi przez e-mail.
Stensson mówi, że inni ludzie jedzą na mieście tak samo często - ale szukają dobrych ofert i mogą pominąć wino lub deser i zamówić klops zamiast filetu mignon.
Sprzedaż naczyń kuchennych wzrosła o 3% w 2008 roku, a sprzedaż naczyń do pieczenia wzrosła o 4% w zeszłym roku, i był "silny wzrost" w sprzedaży holenderskich pieców dostosowanych do robienia niedrogich komfortowych potraw, takich jak zupy i gulasze.
Sur La Table, która ma 74 sklepy z artykułami kuchennymi w całym kraju, obserwuje wzrost liczby nowych klientów zapisujących się na podstawowe zajęcia z gotowania. Najpopularniejsze zajęcia uczą umiejętności posługiwania się nożem oraz tego, jak smażyć, piec, dusić i robić zapasy do zupy lub innych dań.
3. Rozrywka w domu
Większość ludzi nie jada na mieście tak często jak kiedyś, ale nadal spotyka się w domu.
"Ludzie organizują przyjęcia typu potluck, zapraszają ludzi do swoich domów, w przeciwieństwie do sześciu czy ośmiu osób wychodzących na kolację" - mówi Jacob Maurer, wiceprezes ds. merchandisingu w Sur La Table.
Potlucks to nie tylko świetne miejsce, by wykorzystać swoje nowo nabyte umiejętności kulinarne, ale również zabawa w domu pozwala pozbyć się nieco kosztów alkoholu.
Sprzedaż alkoholu spada - zwłaszcza w restauracjach i w przypadku drogich napojów. Ale "ludzie nadal chcą się spotykać, nadal chcą się bawić, pić drinki z przyjaciółmi i rodziną" - mówi David Ogzo, główny ekonomista Distilled Spirits Council of the United States.
A u Ciebie w domu, karta nie ma tak dużego znaczenia.
"W domu nie wydajesz 14 dolarów na martini ani 6 dolarów na szklankę piwa, więc jest to znacznie mniej kosztowne" - mówi Ogzo.
4. Wypełniacze, nie liftingi
Ludzie nie korzystają z zabiegów kosmetycznych tak jak kiedyś, ale sytuacja ekonomiczna może skłonić niektórych ludzi do rozważenia drobnych zabiegów kosmetycznych.
Koszt jest oczywistym powodem, dla którego ludzie opóźniają poważną operację kosmetyczną. Mogą też niechętnie brać wolne w pracy na długi okres rekonwalescencji - mówi dr Alan Gold, prezes Amerykańskiego Towarzystwa Estetycznej Chirurgii Plastycznej (ASAPS).
Nonsurgical procedury kosmetyczne -- takie jak zastrzyki z Botoxu, laserowe usuwanie włosów i wstrzykiwane wypełniacze zmarszczek -- również spadły w 2008 roku, według ASAPS.
Jednak niektórzy ludzie nadal decydują się na pewne zabiegi z powodu recesji, ponieważ pozostają dłużej na rynku pracy, dzięki wyparowującym oszczędnościom emerytalnym.
Starsi pracownicy "chcą uniknąć ageizmu, który czasami można zaobserwować w świecie biznesu, i wyglądać tak młodo i energicznie, jak się czują" - mówi Gold.
5. Mocny makijaż
Słyszałaś powiedzenie, że szminka jest odporna na recesję? Okazuje się, że kosmetyki naprawdę mają siłę przebicia w trudnych ekonomicznie czasach.
Firma badawcza Mintel przewiduje 10% wzrost sprzedaży kosmetyków w Stanach Zjednoczonych w latach 2008-2013, w porównaniu z poprzednim przewidywanym 7% wzrostem w latach 2007-2012.
Powód? Makijaż to dobry sposób na poprawę samopoczucia, który nie wymaga dużych nakładów finansowych. A kobiety wolą ograniczyć wydatki na wiele innych rzeczy, zanim zniszczą swój tusz do rzęs.
"Konsumenci będą nadal zmieniać wydatki domowe i eliminować luksusy, takie jak członkostwo w siłowni, wakacje i ograniczać wydatki na odzież, ale kosmetyki kolorowe pozostają luksusem, na który można sobie pozwolić" - czytamy w raporcie Mintela.
"Ponieważ kobiety są emocjonalnie związane ze swoim makijażem (i wyglądem), zakupy kosmetyczne łatwo zaliczają się do kategorii 'nie do odrzucenia'".
Ale to nie znaczy, że są skłonne zapłacić za makijaż ładny grosz. Mintel przewiduje, że ludzie, którzy zwykle kupują drogie kosmetyki w domach towarowych, "coraz częściej będą kupować je w drogeriach".
6. Beauty School Drop Ins
Szkoły piękności są bardziej zatłoczone niż zwykle, ponieważ ludzie szukają zabiegów na włosy, skórę, paznokcie i ciało po niższych kosztach niż te, które zapłaciliby w drogim salonie.
Niższy koszt wiąże się z dłuższą wizytą. To zajmuje czas dla studentów - którzy są nadzorowane - do cięcia, kolor, primp, i rozpieszczać klientów. Jim Cox, dyrektor wykonawczy Amerykańskiego Stowarzyszenia Szkół Kosmetycznych, zauważa, że ten dodatkowy czas jest potrzebny, ponieważ jest to środowisko nauki.
Niektórzy klienci wybierają zabiegi w szkole piękności, zauważa Jim Cox, dyrektor wykonawczy Amerykańskiego Stowarzyszenia Szkół Kosmetycznych.
Na przykład, jak mówi Cox, kobieta może "mieć zrobione paznokcie w szkole, ale nadal będzie miała tego samego fryzjera ... lub może będzie miała zrobione cięcie w szkole, ale kolor w salonie".
Zadzwoń z wyprzedzeniem, aby umówić się na spotkanie, a jeśli jesteś zdenerwowany swoją pierwszą wizytą, poproś o starszego ucznia, sugeruje Lynelle Lynch, która jest właścicielem Bellus Academy i dwóch innych szkół piękności w San Diego, gdzie usługi obejmują strzyżenie kobiet za 12,50 USD i pedicure od 10 do 15 USD.
7. Relaxation SOS
Prędzej czy później ludzie muszą się zrelaksować, nawet jeśli wilk recesji wciąż stoi u drzwi. I niektórzy robią to na zajęciach jogi, a nawet w wysokiej klasy spa.
Danielle Tergis, dyrektor ds. marketingu i komunikacji w Yoga Alliance (grupa non-profit, która rejestruje nauczycieli jogi i programy szkoleniowe dla nauczycieli jogi), mówi doktorowi, że słyszała niepotwierdzone doniesienia o "spadku" frekwencji na zajęciach jogi, kiedy rozpoczęła się recesja, "ale od tego czasu wróciły one do poziomu, na którym były wcześniej", ponieważ ludzie szukają ulgi w stresie.
Kripalu, centrum jogi w Stockbridge, Mass., obserwuje, że niektórzy goście zapisują się na programy szkoleniowe z jogi lub ajurwedy (tradycyjnej medycyny indyjskiej), aby uzupełnić swoje obecne dochody lub jako nową karierę po redukcji zatrudnienia, mówi Cathy Shamir, rzeczniczka Kripalu.
W Tucson, Ariz. ludzie nadal przyjeżdżają do Canyon Ranch na wakacje w spa, ale przyjeżdżają na krótszy czas i rezerwują w ostatniej chwili.
"Canyon Ranch to 'wakacje z potrzeby'. Goście, którzy rezerwują w ostatniej chwili, robią to, ponieważ czują potrzebę ucieczki od codziennego stresu i odzyskania równowagi, energii i skupienia w swoim życiu" - mówi Lynne Brown, kierownik ds. komunikacji sprzedaży w Canyon Ranch, za pośrednictwem poczty elektronicznej.
To nie jest tak, że czekają na promocje w ostatniej chwili, mówi Brown. "Wszelkie specjały, które mamy, są dodatkowym bonusem, ale stwierdzamy, że nie rezerwują późno z ich powodu".
Coraz częściej zwracają się również do usług duchowych Canyon Ranch (takich jak "soul coaching"), zarządzania życiem (zajęcia z zakresu zdrowia behawioralnego), usług metafizycznych (takich jak czytanie kart tarota i astrologia), oraz alternatywnych terapii energetycznych, takich jak akupunktura, mówi Brown.
Lake Austin Spa Resort w Austin w Teksasie również odnotowuje więcej rezerwacji w ostatniej chwili, a także rezerwacji dokonywanych przez ludzi mieszkających w okolicy, którzy chcą pozostać w spa zamiast latać gdzieś indziej na wakacje.
"Widzimy, że wielu naszych gości chce zabrać do domu umiejętności radzenia sobie ze stresem i wszystkie nasze zajęcia z jogi, medytacji, umysłu/ciała i rozmowy miały dużą frekwencję w ciągu ostatnich kilku miesięcy", mówi rzeczniczka Darlene Fiske.