Połowa dorosłych w USA była narażona na szkodliwe stężenie ołowiu w dzieciństwie: Badanie

Według nowego badania opublikowanego w Proceedings of the National Academy of Sciences ponad 170 milionów Amerykanów, czyli około połowa dorosłych mieszkańców USA, była narażona w dzieciństwie na szkodliwy poziom ołowiu.

Połowa dorosłych Amerykanów była narażona na szkodliwe poziomy ołowiu w dzieciństwie: Study

Carolyn Crist

8 marca 2022 r. - Ponad 170 milionów Amerykanów, czyli około połowa dorosłych mieszkańców USA, była narażona na szkodliwe poziomy ołowiu w dzieciństwie, wynika z nowego badania opublikowanego w Proceedings of the National Academy of Sciences.

Ponadto, jak ustalili naukowcy, u 90% dzieci urodzonych w Stanach Zjednoczonych w latach 1951-1980 poziom ołowiu we krwi był wyższy od progu ustalonego przez CDC. Narażenie na działanie ołowiu we wczesnym dzieciństwie spowodowało spadek ilorazu inteligencji o średnio 2,6 punktu na osobę.

Większość z tego, co uważamy za "Stracone Pokolenie", "Najwspanialsze Pokolenie" i "Baby Boomers" była narażona na umiarkowaną ilość ołowiu, powiedział w oświadczeniu dr Matt Hauer, jeden z współautorów badania i adiunkt socjologii na Uniwersytecie Stanowym Florydy.

Pokolenie X było narażone na bardzo duże ilości ołowiu, a teraz Millennialsi i pokolenie po nich następujące byli narażeni na bardzo małe ilości ołowiu, powiedział.

Wyniki badań były irytujące, ponieważ naukowcy od dawna wiedzieli, że narażenie na działanie ołowiu jest szkodliwe - powiedział agencji The Associated Press dr Michael McFarland, również współautor badań i profesor socjologii na Uniwersytecie Stanowym Florydy.

Zespół badawczy przeanalizował poziom ołowiu we krwi, dane ze spisów ludności oraz wykorzystanie benzyny ołowiowej, aby zrozumieć, jak powszechne było narażenie na ołów we wczesnym dzieciństwie w USA w latach 1940-2015. Uwzględniono głównie narażenie na ołów spowodowane benzyną ołowiową, która była dominującą formą narażenia w latach 40. i 80.

Oszacowano, że połowa dorosłej populacji Stanów Zjednoczonych w 2015 roku była narażona na działanie ołowiu na poziomie przekraczającym 5 mikrogramów na decylitr, co stanowiło wówczas wartość progową ustaloną przez CDC. Ponad 54 miliony były narażone na stężenie przekraczające 15 mikrogramów na decylitr, a 4,5 miliona było narażonych na stężenie 30 mikrogramów na decylitr - czyli sześciokrotnie przekraczające wartość progową.

Stwierdzono, że szacowane deficyty związane z ołowiem były największe w przypadku 21 milionów osób urodzonych w latach 1966-1970, u których odnotowano spadek ilorazu inteligencji średnio o 5,9 punktu na osobę.

W ostatnich dziesięcioleciach w Stanach Zjednoczonych wprowadzono bardziej rygorystyczne przepisy mające chronić Amerykanów przed zatruciem ołowiem, zwłaszcza w benzynie. Zespół badawczy stwierdził, że poziom ołowiu we krwi był znacznie niższy niż 5 mikrogramów na decylitr u osób urodzonych od 2001 roku.

Jednocześnie skutki dla zdrowia publicznego wynikające z narażenia na ołów w dzieciństwie starszych pokoleń będą odczuwalne jeszcze przez wiele lat.

Narażenie na ołów w dzieciństwie to nie tylko sprawa tu i teraz. Będzie ono miało wpływ na zdrowie przez całe życie" - powiedział agencji AP Abheet Solomon, starszy menedżer ds. programów w Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci.

Wiadomo, że narażenie na ołów w dzieciństwie wpływa na rozwój zdolności umysłowych, a także zwiększa ryzyko nadciśnienia, uszkodzenia nerek i chorób serca. Jest również powiązany z uszkodzeniami u kobiet w ciąży i rozwijających się dzieci.

Najtragiczniejsze jest to, że wciąż popełniamy te same błędy - powiedział agencji AP dr Bruce Lanphear, profesor nauk medycznych na Uniwersytecie Simona Frasera w Vancouver (Kolumbia Brytyjska) w Kanadzie.

Badania Lanpheara nad narażeniem na działanie ołowiu wykazały również spadek zdolności umysłowych i IQ.

Najpierw był to ołów, potem zanieczyszczenie powietrza. Teraz są to substancje chemiczne PFAS i ftalany (substancje chemiczne używane do zwiększenia trwałości tworzyw sztucznych) - powiedział. A my nie możemy się zatrzymać na tyle długo, by zadać sobie pytanie, czy powinniśmy inaczej regulować kwestie chemikaliów.

Hot