Narodziny ojca

Uważa się, że nie ma złych ojców, są tylko nieprzygotowani. Dzięki praktycznym poradom od innych facetów, którzy już tam byli i to zrobili, program "obozu treningowego" dla ojców ma na celu upewnienie się, że przyszli tatusiowie będą w stanie zacząć biegać - i karmić, i pieluchować.

Narodziny ojca

Boot Camp dla tatusiów

Z archiwum lekarza

Dziś Michael Barrette jest wyluzowanym, doświadczonym ojcem, ale nie zawsze tak było. Zanim w sierpniu 1999 roku urodził się jego syn Brendan, Barrette niechętnie "zaciągnął się" na Boot Camp dla nowych tatusiów, aby nauczyć się zasad.

Program, w którym przyszli ojcowie spotykają się ze świeżo upieczonymi ojcami i ich noworodkami, aby uczyć się od siebie nawzajem, Boot Camp for New Dads działa obecnie w ponad 120 społecznościach w 36 stanach. Absolwenci - "weterani" - są w wieku od 16 do 60 lat. Rekruci, czyli "żółtodzioby", pochodzą ze wszystkich przedziałów dochodowych i wszystkich środowisk etnicznych. Niektórzy są bezrobotni, a inni są adwokatami w korporacjach.

"Nie sądziłem, że nauczę się wiele, ponieważ myślałem, że jestem dobrze przygotowany do ojcostwa" - wspomina Barrette. Ponieważ miał 9 lat, kiedy urodził się jego młodszy brat, Barrette miał pewne doświadczenie w zmienianiu pieluch, ale rola mężczyzny w rodzinie zmieniła się dramatycznie w ciągu ponad 25 lat od tego czasu. W tamtych czasach ojcowie nie byli nawet świadkami narodzin, ponieważ nie mieli wstępu na salę porodową - dziś natomiast są uważani za równorzędnych partnerów w tym procesie i coraz częściej oczekuje się od nich, że będą się tak zachowywać.

"Kiedy znalazłem się w pokoju pełnym facetów rozmawiających o tym, co czuję, było to głębokie doświadczenie" - mówi Barrette, muzyk, w którego grupie był fizyk, kilku policjantów i kierowca ciężarówki.

"To była zróżnicowana grupa facetów, wszyscy wyrażali te same obawy i nadzieje" - mówi. "Każdemu zależy na stworzeniu więzi ze swoim dzieckiem".

Zmierz się z czynnikiem strachu

Podczas trzygodzinnej sesji Barrette - wraz z innymi początkującymi, doświadczonymi ojcami i trenerem - omówił potencjalne pułapki ojcostwa, takie jak napięcie, jakie nowe dziecko może wywołać w małżeństwie i baby blues, na który może cierpieć partnerka po porodzie. Nauczyli się również kilku ważnych "jak to zrobić" - jak przewijać, pieluchować, karmić, a nawet trzymać dziecko. W zależności od miejsca, Boot Camp składa się zazwyczaj z jednej lub dwóch sesji wstępnych i stałego wsparcia poprzez comiesięczne spotkania grupy nowych ojców.

"Trzymanie i pocieszanie dziecka jest uspokajające" - mówi Barrette. "Czynnik strachu rozpływa się, gdy dostajesz dziecko w swoje ramiona".

Pomysł na Boot Camp powstał około 12 lat temu, kiedy założyciel Greg Bishop, ojciec czwórki i rodzeństwo dwunastki, zauważył, że większość mężczyzn po prostu nie wydaje się cieszyć swoimi dziećmi.

"Praktycznie każdy mężczyzna tam chce wykonać tę pracę, ale jest to trudne przejście z 'faceta' do 'ojca' i istnieje bardzo niewiele źródeł informacji", mówi Bishop, trener Boot Camp w Irvine Medical Center w Irvine, Kalifornia.

Ale to się zmienia. Boot Camp for New Dads otrzymał dotację na współpracę z PROJECT JUMPSTART, aby wraz z dostawcami usług medycznych i organizacjami społecznymi opracować sposoby dotarcia, ukierunkowania i wyposażenia mężczyzn w celu sprostania wyzwaniom ojcostwa.

Na przykład w niektórych szpitalach pielęgniarki zabierają nowych ojców do żłobka i przeprowadzają ich przez proces zmiany pieluch i kąpieli niemowlęcia, podczas gdy matki odzyskują siły po porodzie.

"Gdyby wiele pielęgniarek położniczych robiło to w całym kraju, mężczyźni czuliby się znacznie swobodniej przy noworodkach" - mówi Bishop.

Czego się spodziewać, gdy jesteś w ciąży

Boot Camp dla nowych tatusiów to rodzaj podstawowego szkolenia, które pomaga przyszłym ojcom przygotować się do ojcostwa.

"Zajęcia są połączeniem żółtodziobów i weteranów, przy czym weterani robią większość rozmowy" - mówi Bishop. "Prawdziwymi ekspertami w dziedzinie nowych ojców są nowi ojcowie i to właśnie oni przekazują swoje doświadczenia.

"Mamy zazwyczaj zapisują ojców, a oni przychodzą przed urodzeniem dziecka - zazwyczaj w ostatnim trymestrze - a następnie wracają z dzieckiem w drugim miesiącu jako weterani" - dodaje.

Taką właśnie ścieżką podążał Barrette.

"Fajnie było powrócić do wszystkiego po urodzeniu dziecka i móc podzielić się i omówić to, czego para doświadcza po porodzie i jak zmienia się charakter związku po urodzeniu dziecka" - opowiada Barrette lekarzowi.

"Największym problemem jest to, że związki bardzo ucierpią, gdy pojawi się dziecko" - mówi Bishop.

W rzeczywistości, 20% małżeństw poważnie się rozpada, gdy rodzi się dziecko, 30% nieco się rozpada, 30% pozostaje bez zmian, a 20% się poprawia.

"Mama i tata to zespół, który opiekuje się dzieckiem i jest ciężko, gdy ten związek ma problemy" - mówi.

Pięć lat temu Chuck Ault, koordynator programów dla ojców w Szpitalu Exempla Saint Joseph w Denver i krajowy trener Boot Camp, powtórzył Boot Camp w Denver.

"Jeśli facet może wejść o wiele bardziej pewny swojej zdolności do opieki nad dzieckiem, wskakuje od początku i ustanawia pozytywne wzorce i więzi z dzieckiem", mówi Ault.

"W przeciwieństwie do innych programów, [Boot Camp] nie jest skierowany do ojców w konkretnej sytuacji" - mówi Ault. "Jest otwarty dla wszystkich ojców i wszyscy ojcowie mogą skorzystać z warsztatów".

Oto jak to działa: Oczekujący ojcowie - zwani "żółtodziobami" - spotykają się z doświadczonymi ojcami około miesiąca przed narodzinami dziecka. Weterani przyprowadzają swoje 2-3-miesięczne dzieci, aby je pokazać i opowiedzieć, a wszystko to jest ułatwione przez Ault.

"Wszyscy siedzą w kręgu i dowiadują się, jakie są obawy początkującego taty, a następnie słyszymy wstępne porady od weteranów", mówi. Niektóre tematy obejmują "zjawisko strażnika", gdzie nowa mama ma tendencję do nadmiernej opieki nad dzieckiem i nieświadomie odpycha tatę.

"Jest to dość łatwe, jeśli nie czujesz się pewnie, aby pozwolić na to, a to ustanawia wzór, ale w Boot Camp pomagamy nowym tatom ustanowić inny wzór od początku i podzielić się odpowiedzialnością za nowe dziecko", mówi Ault.

Ten nowy wzorzec zaczyna się od ciąży i ma na celu przeprowadzenie taty przez poród i poród, aż do dzieciństwa.

"W szpitalu, tatusiowie muszą być świadomi wszystkiego, co może być rozproszeniem", mówi Ault. "Na przykład, powiedzmy, że nowa mama zmienia zdanie na temat używania leków do radzenia sobie z bólem porodowym: Tata musi orędować za nią u personelu".

A po powrocie świeżo upieczonych rodziców do domu, gdy każdy chce odwiedzić i "pomóc"? "Tata powinien zająć się kierowaniem odwiedzających pod kątem tego, co jest najbardziej pomocne, a co nie" - mówi.

Po wstępnej rozmowie w kręgu, klasa dzieli się na małe grupy złożone z jednego weterana i kilku żółtodziobów, aby nauczyć się, jak zmienić pieluchy, nakarmić dziecko i uczesać włosy, mówi Ault. "Często całkiem spory procent mężczyzn w klasie nigdy nie będzie trzymał dziecka", mówi.

Później wszyscy wracają do siebie, aby omówić takie tematy, jak baby blues, wsparcie w karmieniu piersią, podstawowe zasady bezpieczeństwa, takie jak zabezpieczenie domu przed dziećmi, a także kilka instrukcji dotyczących zapobiegania potrząśnięciu dziecka.

Zespół dziecka potrząsanego to ciężka forma urazu głowy spowodowana odbiciem mózgu dziecka w czaszce podczas potrząsania. Jest to prawie zawsze spowodowane, gdy zły rodzic lub opiekun potrząsa dzieckiem, aby ukarać lub uciszyć dziecko. Około 70% czasu, ten uraz ma miejsce z rąk mężczyzn, mówi Ault.

We Want You

Tak jak armia amerykańska ma swoje oddziały rekrutacyjne we wszystkich 50 stanach, tak Boot Camp dla Nowych Tatusiów rekrutuje wszędzie tam, gdzie przebywają przyszli ojcowie - w szpitalach, klinikach, szkołach, kościołach i bazach wojskowych w całych Stanach Zjednoczonych.

"Staramy się dotrzeć do nich, gdy stają się ojcami", mówi Ault. "Jesteśmy połączeni z praktykami położniczymi i innymi zajęciami, które szpital może zaoferować dla nowych rodziców -- w tym wycieczki po szpitalu".

Ten wczesny kontakt jest ważny, ponieważ jeśli pierwsze doświadczenia mężczyzn w roli ojca są złe -- lub całkowicie ich brak -- są bardziej prawdopodobne, że odejdą od obowiązków. To się zdarza cały czas: Według danych zebranych w 1998 roku przez National Fatherhood Initiative, 42% amerykańskich dzieci dorasta bez ojców w swoich domach, a statystyka ta jest skrzętnie poprawiana przez Bishop.

Wyniki?

"Byliśmy bardzo zaskoczeni wynikami, które zobaczyliśmy. Przekroczyły one nasze oczekiwania" - mówi Ault.

Billy Kaplan, terapeuta z Chicago, który koordynuje działania Boot Camp for New Dad w Illinois, zgadza się z tym.

"To było zdumiewające. Widziałem dramatyczne zmiany" - mówi Kaplan, również główny trener w St. Francis Hospital w Evanston.

"Jeden facet przyszedł na warsztaty i na początku powiedział, że nie zamierza utrzymywać relacji z matką dziecka, ale chce być zaangażowanym tatą. Wrócił kilka miesięcy później z pełną opieką i samodzielnie wychowywał dziecko" - mówi Kaplan. "Wszyscy absolwenci mówią, że to robi wielką różnicę w rodzicielstwie i przygotowuje ich do bycia lepszymi ojcami i partnerami".

Kaplan połączył się z grupą o nazwie Illinois Fatherhood Initiative, aby rozpowszechnić program w kolejnych szpitalach i wśród mężczyzn, którzy są narażeni na porzucenie swoich dzieci - biednych, niewykształconych i/lub nie będących w związku małżeńskim z matką.

Niezależnie od tego statusu, mówi: "Kiedy już wejdą w drzwi, jest bardzo mała różnica, jeśli chodzi o dyskusję. Nieważne, kim jesteś, pielucha to pielucha".

Kaplan jest również zajęty poprawianiem programu nauczania tak, aby dobrze przekładał się na kilka kultur, w tym azjatycką, afrykańską i latynoską.

Na przykład w społeczności afroamerykańskiej babcia jest często czynnikiem "syndromu strażnika", mówi. Kurs będzie uczył nowych tatusiów, jak radzić sobie z babcią i nie zostać wykluczonym z opieki nad niemowlęciem.

Boot Camp dla nowych tatusiów brzmi świetnie według Yvonne Thornton, MD, PhD, starszego perinatologa w St. Luke's Roosevelt Hospital Center w Nowym Jorku.

"Co za dobry, wartościowy i bardzo potrzebny pomysł" - mówi.

Hot