"Butikowe" gabinety lekarskie oferują najwyższej klasy opiekę i 24-godzinny dostęp do lekarzy -- jeśli jesteś skłonny zapłacić.
Staromodna medycyna powraca
Rozpieszczeni pacjenci
Z archiwum lekarza
Miał mieć operację dopiero za kilka dni, ale ból pleców był zbyt silny, by Howard Levine mógł go znieść. Zadzwonił więc do swojego lekarza, a w ciągu kilku godzin zameldował się w szpitalu i przeszedł niezbędną operację.
Przypadek Levine'a nie zagrażał życiu, ale został potraktowany pierwszorzędnie, ponieważ wykupił abonament w serwisie MDVIP, który obiecuje luksusową, staroświecką opiekę medyczną za 125 dolarów miesięcznie. Opłata ta podobno jest przeznaczana na wydatki nie pokrywane przez zwykłe ubezpieczenie zdrowotne. Gwarantuje ona 24-godzinny dostęp do lekarzy osobiście oraz przez telefon, e-mail lub faks. Oferuje również spersonalizowaną pomoc przy wypisywaniu recept i skierowań, usługi medyczne w podróży oraz prywatną recepcję.
MDVIP jest jedną z wielu tak zwanych "medycyny butikowej" lub praktyk "concierge", które pojawiły się w całym kraju w ciągu ostatnich kilku lat. Kilka innych takich firm, takich jak jedna znana jako MD2, założyło sklep w Seattle i w Arizonie. Roczne opłaty za utrzymanie każdej z praktyk wahają się od zaledwie 900 dolarów do nawet 20 000 dolarów.
"Gdybym teraz zadzwonił do mojego lekarza i powiedział mu, że nie czuję się dobrze, założę się, że zobaczyłbym go w ciągu godziny" - mówi Levine, który cieszy się na myśl o tym, że nie będzie już musiał czekać na wizytę. "Tutaj po prostu otrzymuję tę spersonalizowaną obsługę, którą uwielbiam".
69-letni właściciel restauracji jest daleki od bycia jedynym, którego przyciąga takie rozpieszczanie. MDVIP z siedzibą w Boca Raton zaciągnął 2,000 płatnych członków od czasu otwarcia w marcu 2001 roku, a firma, z biurami na Florydzie, w Nowym Jorku, Massachusetts, Maryland i Południowej Kalifornii, szuka możliwości rozszerzenia swojej sieci lekarzy.
It's About Choice
"Uważamy, że chodzi tu o wybór" - mówi Andrew Ripps, dyrektor generalny MDVIP. "Pracujemy nad stworzeniem niszowego rozwiązania dla ludzi, którzy cenią sobie wellness i profilaktykę".
Rozwiązanie wydaje się być właśnie tym, za czym wielu lekarzy tęskni. W obliczu papierkowej roboty, rosnących kosztów opieki zdrowotnej, które są lekceważone przez HMO, oraz rosnących wymagań dotyczących przyjmowania większej liczby pacjentów, wielu lekarzy szuka wyjścia.
"Jest całe pokolenie młodych lekarzy, którzy są sfrustrowani, a wielu starszych lekarzy chce przejść na wcześniejszą emeryturę. Większość nie poszła do szkoły medycznej po to" - mówi William Hall, MD, prezes American College of Physicians i American Society of Internal Medicine.
Mówi, że to zrozumiałe, dlaczego wielu lekarzy chciałoby przejść do opieki concierge i praktykować staromodną medycynę, jednak mówi, że obawia się, że jeśli coraz więcej lekarzy zdecyduje się pójść w tym kierunku, zostaną tylko ci, których nie stać na opiekę butikową, a składki ubezpieczeniowe pójdą w górę.
"Stworzyłoby to pewien chaos dla naszego kraju" - mówi Hall.
Prerogatywa lekarza?
Wielu pracowników służby zdrowia podziela obawy Hall. W grudniu 2001 roku na spotkaniu American Medical Association lekarze wyrazili swoje opinie.
"Wiele osób uważało, że wiele aspektów [opieki concierge] jest prerogatywą lekarza - że organizacja może zorganizować praktykę tak, aby dopasować ją do osobistych potrzeb lekarza lub potrzeb praktyki" - mówi dr Frank Riddick Jr, przewodniczący Rady Etyki i Sądownictwa Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego. "Ale niektórzy ludzie mówili, że to ograniczy dostęp do opieki, jeśli lekarze będą zajmować się tylko ludźmi, którzy wyłożą roczną opłatę za utrzymanie".
Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne nie ma obecnie polityki dotyczącej medycyny butikowej, ale dwie grupy w organizacji prowadzą badania w tej sprawie i spodziewają się przedstawić swoje raporty do połowy roku.
Inna agencja, Centers for Medicare and Medicaid Services (CMS), również analizuje tę kwestię. Agencja bada, czy kliniki concierge care wystawiają podwójne rachunki za usługi już pokryte przez Medicare oraz czy firmy te naruszają prawa ograniczające to, ile lekarze mogą pobierać opłat od pacjentów Medicare.
Źródło w CMS mówi, że grupa ma nadzieję na dostarczenie wskazówek w tej sprawie wkrótce, ale przyznaje, że istnieją pewne skomplikowane szare strefy. Jeden z nich obejmuje to, czy nie pokryte elementy, takie jak ładne poczekalnie lub usługi na receptę, są naprawdę dodatkowymi świadczeniami lub częścią kosztów ogólnych lekarza, które Medicare już bierze pod uwagę.
Podczas gdy eksperci próbują to ustalić, pacjenci tacy jak Levine twierdzą, że korzyści oferowane przez kliniki butikowe są warte wydatków.
Należy jednak uważnie przyjrzeć się udogodnieniom, jakie otrzymujemy, radzi jeden z lekarzy.
Lepsze zdrowie czy ładniejsze lobby?
"Jako pacjentowi o wiele bardziej zależy mi na tym, czy mój lekarz stosuje systemy, które zwiększą bezpieczeństwo mojego zdrowia, niż na tym, czy ma ładnie urządzone lobby" - mówi dr Gregg Meyer, dyrektor Centrum Poprawy Jakości i Bezpieczeństwa Pacjentów w Agencji Badań nad Opieką Zdrowotną i Jakością (AHRQ).
Ponadto jury wciąż nie jest w stanie stwierdzić, czy środowisko kliniki ma wpływ na doświadczenie zdrowia, mówi Meyer. Chociaż istnieje pewna literatura, która sugeruje, że pozytywne środowisko pomaga pacjentom, eksperci nie znają jeszcze zakresu tego wpływu. AHRQ sfinansował badanie w tej sprawie, a wyniki próby są oczekiwane w ciągu najbliższych dwóch do trzech lat
Tymczasem obecność butikowych klinik jest wystarczającym dowodem, aby przekonać Karen Davis, prezes Commonwealth Fund, że nadszedł czas na przeprojektowanie systemu opieki zdrowotnej. "To odzwierciedla powszechną frustrację pacjentów i lekarzy".
Prawdziwe zagrożenia dla zdrowia publicznego, mówi Davis, mają związek z prawie 40 milionami ludzi, którzy mają nieodpowiednie ubezpieczenie lub nie mają go wcale, oraz z liczbą lekarzy, którzy coraz częściej decydują się na wycofanie się z opieki zarządzanej.