Eksperci opisują najlepsze sposoby zapobiegania nadmiernemu przybieraniu na wadze przez dzieci.
Jedzenie, jedzenie, jedzenie. Reklamy, znaki, codzienne opowieści o epidemii otyłości wśród dzieci. Często dorośli z nadwagą mają (wybaczcie wyrażenie) bagaż kilogramów związanych z dokuczaniem, dyskryminacją i "dietami".
Co więc ma zrobić rodzic, jeśli jedno lub kilkoro dzieci wydaje się przybierać na wadze więcej niż potrzebuje?
Wniosek z tego taki, że: Wszystkie dzieci - nie tylko te z nadwagą - odniosłyby korzyści ze spożywania dobrej jakości, zdrowej, świeżej żywności, która stanowiłaby dla nich paliwo, aby mogły być aktywne i dobrze radzić sobie w codziennym życiu.
"Zazwyczaj widzę kilka osób w rodzinie, których waga przekracza wagę idealną" - mówi Kattia Corrales-Yauckoes, RD, edukator ds. żywienia i cukrzycy w Joslin Diabetes Center, stowarzyszonym z Harvard. "Ale nie zalecam diet".
Głód odgrywa kluczową rolę
Jean Antonello, RN, autorka książki "Naturally Thin Kids: How to Protect Your Kids from Obesity and Eating Disorders for Life" (Naturalnie chude dzieci: Jak chronić swoje dzieci przed otyłością i zaburzeniami odżywiania przez całe życie), mówi lekarzowi, że większość współczesnych dzieci ma predyspozycje do przybierania na wadze. "Ich ciała mają większą wrażliwość na głód" - mówi. Oznacza to, że ich ciała są bardziej skłonne do magazynowania niespalonego "paliwa" w postaci tłuszczu.
"Tłuszcz jest narzędziem przetrwania" - mówi. "Jakiś stresor sprawia, że dziecko gromadzi dodatkowe kilogramy. Po latach badań uznałam, że tym stresorem jest głód. Kiedy dziecko jest głodne ["Nie jemy między posiłkami!"], ma tendencję do przejadania się, ma ochotę na słodycze i tłuste potrawy oraz angażuje się w tak zwane "makijażowe" jedzenie. Głodówka spowalnia metabolizm i zwiększa apetyt".
Odpowiedź Antonella polega na oferowaniu dzieciom wysokiej jakości pożywienia. Zaczyna się to już od noworodków, które są obecnie karmione "na żądanie", podczas gdy kiedyś były karmione według czterogodzinnego schematu. (Corrales-Yauckoes zauważa, że dowody na to, że karmienie piersią może zapobiegać otyłości w wieku dorosłym, nie są przekonujące).
Antonello twierdzi, że karmienie na żądanie jest normalne dla niemowląt. A także dla 8-latków, 14-latków, 22-latków - i dla wszystkich.
Niektóre maluchy nawet nie lubią dużo jeść - przez dzień lub dwa wybierają wszystko lub drapią się po twarzy. "Może to skłaniać rodziców do oferowania słodkich lub tłustych rzeczy" - mówi. "Nie należy tego robić. Maluch może sobie poradzić przez jakiś czas na małej ilości. Podawaj małe ilości - łyżka stołowa na rok życia to wystarczająca ilość dla małego dziecka".
Zdrowe jedzenie
Kluczem do zdrowego odżywiania jest spożywanie pokarmów dobrej jakości, które Antonello definiuje jako sałatki, warzywa, owoce, orzechy, chude mięso i ziarna. "Frytki są na granicy, ze względu na sposób ich przygotowania" - mówi. "Raz na jakiś czas pokarmy z pogranicza są w porządku. Następnie mamy pokarmy przyjemnościowe, czyli ciasta, ciasteczka, lody oraz produkty wysokotłuszczowe i wysokocukrowe. Powinny one stanowić przysmak, a nie normalną przekąskę.
"Dzieci jedzą bzdury!". Pat Lyons, RN, MA, która jest w komitecie sterującym Center for Weight and Health Training na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, wykrzykuje do lekarza. "Stara zasada 'jedz mniej, ćwicz więcej' nie działa w przypadku dorosłych. Dlaczego miałoby się sprawdzać w przypadku dzieci?".
Zdaniem Lyons dzieci powinny mieć dostęp do szerokiej gamy produktów spożywczych i dotyczy to wszystkich dzieci. Słyszałam, jak dzieci mówiły: "Dlaczego muszę jeść brokuły, przecież nie jestem gruby" - mówi.
Wszystko zależy od czasu
Corrales-Yauckoes, podobnie jak Antonello, popiera przerywane przekąski. Dodaje, że są one szczególnie ważne dla dzieci insulinozależnych oraz tych, które przechodzą okres intensywnego wzrostu. Przypominamy, że dzieci rosną i powinny przybierać na wadze.
Dobrej jakości przekąski obejmują:
-
Mała miseczka płatków zbożowych z garścią mrożonych jagód i chudym mlekiem.
-
Pełnoziarniste tosty z masłem orzechowym.
-
Pełnoziarnisty angielski muffin z roztopioną mozzarellą.
-
Mrówki na pniu - seler naciowy z masłem orzechowym i rodzynkami.
-
Jogurt niskotłuszczowy z owocami lub warzywami do maczania.
-
Banan posmarowany masłem orzechowym, obtoczony w orzechach, zawinięty w papier woskowany i zamrożony.
Antonello zaleca, aby dzieci jadły według jakiegoś harmonogramu. "Bardzo niewiele osób ma luźny plan dnia" - mówi. "Jesteś w szkole lub korzystasz z czyjegoś programu posiłków". Jej zasadą jest, aby dzieci jadły wysokiej jakości przekąskę między każdym posiłkiem, a jeśli dziecko aktywnie uprawia sport, także po obiedzie.
Corrales-Yauckoes mówi, że większość jej klientów jako przeszkodę podaje czas. Nastolatki jedzą zdrowiej w domu, ale wiele rodzin nie ma czasu na zorganizowanie obiadu. "To jest ogromna przeszkoda" - mówi.
Zaznacza jednak, że nawet jeśli rodzice nie są w domu, mają kontrolę nad tym, co się w nim znajduje. "Często rodzice mówią, że dostają jedzenie, które lubią dzieci, jedzenie przyjazne dzieciom" - dodaje. "Ja nie jestem fanem jedzenia przyjaznego dzieciom. Spójrzmy na menu dla dzieci w restauracjach - wszystko jest tłuste, jak makaron z serem, hot dogi czy nuggetsy z kurczaka".
"Z pewnością maluchy lubią sok, ale nie musi to być wszystko, co im się oferuje". (A tak nawiasem mówiąc, naukowcy ustalili, że nikt nie potrzebuje napojów gazowanych do życia).
Ćwiczenie
Ciała dzieci są stworzone do ruchu - a dzieci muszą się ruszać i bawić! Zauważyliście kiedyś, jak maluch kręci się w kółko, jeśli nie ma innego zajęcia? Corrales-Yauckoes mówi, że rodzice, z którymi się spotyka, często mówią, że dzieci nie mogą wychodzić na dwór, ponieważ nie jest to bezpieczne lub nie ma nikogo, kto mógłby je nadzorować. Zwykle można to jakoś obejść, na przykład organizując program zajęć pozaszkolnych.
Zaleca, aby dzieci wychodziły na dwór zaraz po szkole. "Wyjdźcie na dwór zaraz po powrocie do domu. W przeciwnym razie będą siedziały przed telewizorem, grały w gry wideo lub odrabiały lekcje, potem zjedzą obiad, a potem nikt nie będzie wychodził (chyba że na zorganizowane zajęcia sportowe)".
Już 20 minut do pół godziny spędzone pod przenośną obręczą do koszykówki może być świetnym ćwiczeniem. "Po szkole ich mózgi są przepalone" - mówi. "Właśnie wtedy muszą się pobawić!". Corrales-Yauckoes jest również zwolenniczką Dance Dance Revolution i innych gier wideo, które wymagają od dziecka, by się wyginało i wytrząsało z siebie głupawki.
Przyjęcie postawy
"Nie nazywamy tego ćwiczeniami" - mówi. "Nazywamy to ruchem".
"Dobrze odżywione dzieci" - dodaje Antonello - "są bardziej skłonne do aktywności i chcą się bawić lub ćwiczyć. Ludzkie ciało zostało zaprojektowane z myślą o ruchu!".
Rodzice powinni zająć stanowisko, a to oznacza, że powinni fizycznie stanąć przed telewizorem lub między dzieckiem a komputerem. Wyjdźcie z domu, wejdźcie do piwnicy, zróbcie coś! "Znajdą sobie coś do zrobienia" - mówi.
A rodzice? Lepiej wykorzystajcie weekend na ruch z dziećmi. Corrales-Yauckoes mówi, że jest zdumiona, jak wielu rodziców nie robi nic aktywnego z dziećmi w weekendy.
Dopasowanie się
"Kultura zmieniła się tak drastycznie" - wzdycha Lyons. "W stanie Alabama na świadectwach szkolnych umieszcza się numer indeksu masy ciała dzieci. To boli. Byłam trzecim najgrubszym dzieckiem w szkole; mogę powiedzieć, że takie myślenie zrujnowało mi życie".
Lekarz naczelny nazwał otyłość "wewnętrznym terrorem". Jak dziecko mogłoby się z tym czuć?
Kanał edukacyjny ma program telewizyjny pod tytułem "Kochanie, zabijamy dzieci", w którym zdjęcia dzieci są ulepszane komputerowo, aby pokazać je 30 lat później jako łysych, pyzatych, nieogolonych i rzekomo zmierzających do grobu, który wykopali swoim widelcem. Sugestia jest taka, że tylko skruszeni rodzice mogą temu zapobiec.
Lyons zaleca lekarzom i rodzicom, aby skupili się na tym, co rodzina robi dobrze - biwakuje, wędruje, gra w piłkę, chodzi na driving range, pływa, jeździ na nartach - a nie na tym, co jedzą dzieci.
"Jeździliśmy na rowerach. Do szkoły chodziliśmy pieszo. I tak byłam trzecim najgrubszym dzieckiem" - mówi. "To są najbardziej znienawidzone dzieci w szkole. Badania pokazują, że nawet trzylatki inaczej traktują dzieci z nadwagą".
Pediatrzy, jej zdaniem, powinni być sprzymierzeńcami dzieci i nie pozwalać rodzicom zawstydzać dzieci. "Bez wstydu, bez obwiniania. Opieraj się na tym, co pozytywne" - mówi Lyons. "Rozmawiaj z dzieckiem o tym, co różne składniki odżywcze wnoszą do organizmu, co dobrze smakuje i co daje najwięcej energii, aby czuć się dobrze i robić coś dobrego".
"Dieta powoduje otyłość" - twierdzi Antonello.
Być może - jeśli dzieci nie są zbyt głodne i zdesperowane, jedzą odpowiednie ilości wysokowartościowego pożywienia w odpowiednich odstępach czasu i więcej się bawią - kolejny impuls wzrostowy sprawi, że ich tułowia staną się wyższe.
A co najlepsze - będą miały zdrowe nawyki żywieniowe, które przekażą swoim dzieciom.