Michelle Obama podejmuje walkę z otyłością wśród dzieci w ramach programu "Let's Move".

Lekarz rozmawia z Michelle Obamą na temat walki z otyłością wśród dzieci i nowego partnerstwa "Let's Move".

Jeśli kiedykolwiek wybierzesz się na wycieczkę po Białym Domu i usłyszysz radosne szczekanie, dziewczęce chichoty i taneczny rytm dobiegający z kwater rodzinnych, będziesz wiedział, że właśnie trafiłeś na "Bo Dance Party". To tylko jeden ze sposobów, w jaki Pierwsza Dama Michelle Obama (a czasem także jej mąż, prezydent) wkradają dodatkowe ćwiczenia do zabieganych dni swoich córek. "Włączamy radio, rzucamy piłkę i biegamy z Bo po korytarzu" - mówi pani Obama, nawiązując do słynnego portugalskiego psa wodnego. "Kiedy gonisz psa lub pies goni ciebie, możesz się naprawdę spocić".

Teraz Pierwsza Dama wzywa całą Amerykę do odwrócenia niepokojącego trendu w zdrowiu dzieci poprzez położenie kresu epidemii otyłości wśród dzieci.

Opowiedz nam o swojej nowej inicjatywie, która ma pomóc w walce z otyłością wśród dzieci. Podejmowano już wiele prób rozwiązania tego trudnego problemu - co czyni tę inicjatywę wyjątkową i co sprawi, że odniesie ona sukces?

"Let's Move" - uwielbiam tę nazwę - to partnerstwo publiczno-prywatne, które po raz pierwszy wyznacza ogólnokrajowe cele, mające na celu wyeliminowanie otyłości u dzieci w ciągu jednego pokolenia.

Otyłość wśród dzieci w Ameryce potroiła się w ciągu ostatnich 30 lat i obecnie jedno na troje amerykańskich dzieci ma nadwagę lub jest otyłe. To pokolenie jest na najlepszej drodze, aby stać się pierwszym pokoleniem w Ameryce, które jest mniej zdrowe niż ich rodzice. To oburzające. Nie mamy czasu na czekanie, by coś z tym zrobić".

Program "Let's Move" opiera się na czterech filarach:

  • Zapewnienie rodzicom narzędzi i informacji potrzebnych do podejmowania lepszych decyzji dotyczących żywienia dzieci.

    Obejmuje to wszystko, począwszy od poprawy etykietowania żywności na opakowaniach, poprzez partnerstwo z Amerykańską Akademią Pediatrii w celu zachęcania do śledzenia wskaźnika BMI podczas wizyt u lekarza, aż po współpracę w zakresie edukacji publicznej z Disneyem i NBC.

  • Wprowadzenie zdrowszej żywności do szkół.

    Prezydent Obama zaproponował zwiększenie funduszy o 10 miliardów dolarów podczas tegorocznej nowelizacji ustawy o żywieniu dzieci, co daje 1 miliard dolarów rocznie przez 10 lat na poprawę jakości odżywczej posiłków w szkołach i zapisanie większej liczby dzieci do programu.

  • Poprawa dostępności i przystępności cenowej zdrowej żywności.

    Wiemy, że 23,5 miliona Amerykanów żyje w "pustyniach żywnościowych", gdzie nie ma dostępu do supermarketów. Chcemy je zlikwidować. Miastom takim jak Filadelfia udało się to zrobić, więc wiemy, że jest to możliwe". Program "Let's Move" obejmuje inicjatywę o wartości 400 milionów dolarów, której celem jest zachęcenie rynków rolnych i sklepów spożywczych do przeniesienia się do "pustyń żywnościowych".

  • Aktywność fizyczna - zwiększenie możliwości zabawy i ruchu dla dzieci.

    Kluczowym elementem tych działań jest program "Wyzwanie sprawności fizycznej", ale musi on zostać zmodernizowany. Obecnie podkreśla się w nim znaczenie atletyzmu, ale nie każde dziecko jest atletycznie zbudowane. Potrzebujemy tylko, aby się ruszały. Do promowania tej idei wykorzystamy ligi sportowe i lekkoatletykę, współpracując z niemal wszystkimi ligami sportowymi, od NFL i NBA po WNBA i kobiecą piłkę nożną.

Co może zrobić zapracowana mama, aby pomóc dzieciom w utrzymaniu aktywności, gdy sama nie ma na to czasu? Mówiłaś, że sama miałaś takie problemy - jak to zmieniłaś?

Kilka lat temu mój pediatra zwrócił mi uwagę. Jako rodzina zawsze byliśmy dość aktywni, ale w kwestii diety dałam się złapać na gorącym uczynku. Przeżywałam to, co większość pracujących matek: praca na pełen etat, mąż, który podróżuje, zabieranie dzieci na zajęcia, a pod koniec dnia okazuje się, że jest się zbyt zmęczonym, by przygotować pełnowartościowy posiłek z pieczonego kurczaka i warzyw. Robiłam więc to, co większość rodziców: za często dzwoniłam po pizzę i jeździłam do restauracji.

Mój pediatra pracuje w społeczności w przeważającej części afroamerykańskiej i zawsze sprawdza BMI dziecka. Powiedział mi, że Malia i Sasha zmierzają w złym kierunku. Byłam zaskoczona - myślałam, że wszystko robię dobrze! Wprowadziłam więc kilka zmian w naszych nawykach żywieniowych - wyeliminowałam słodkie soki, wysłałam dziewczynkom do lunchu małe butelki z wodą i gotowałam w domu obiad przynajmniej raz lub dwa razy w tygodniu. (Wiedziałam, że nie będę gotować każdego wieczoru!).

Kiedy wróciliśmy po kilku miesiącach, lekarz był zdumiony zmianą sytuacji. "Co z nimi robisz?" - zapytał. "Powiedział mi pan, że muszę coś zmienić" - odpowiedziałem. Prostota tego rozwiązania była czymś, czym chciałem się podzielić.

O jakich prostych rozwiązaniach mówisz?

Wyłącz telewizor, włącz radio i urządź z dziećmi imprezę taneczną w salonie. Odprowadź je do szkoły. Jeden lub dwa razy w tygodniu ugotuj obiad w domu. Nie musisz robić nic drastycznego, aby coś zmienić.

Założyłeś ogród społeczny przy Białym Domu. Jak rodzice z nieco mniejszym podwórkiem mogą uprawiać własne, świeże warzywa?

Oczywiście, mamy do dyspozycji działkę o powierzchni 1100 stóp kwadratowych - ale ziemia, nasiona i wszystko inne kosztowało nas tylko 200 dolarów. Nie trzeba mieć dużo pieniędzy ani dużej działki. Odwiedziłem szkoły, w których sadzi się ogródki w małych skrzynkach - seler, sałata i tak dalej. Potrzebne jest tylko pudełko ziemi i trochę nasion. Dzieci to uwielbiają. Zachwycają się całym procesem: sadzeniem, zbieraniem plonów, gotowaniem i jedzeniem.

Jakie są ulubione warzywa w Twojej rodzinie?

Ulubionym zajęciem naszych dziewczynek jest wyciąganie rzeczy z ziemi. Wszystko, co można wyciągnąć z ziemi, jest dla nich wspaniałe, więc uwielbiają takie rzeczy, jak marchewka. A zerwanie pysznego groszku z pnącza i zjedzenie go na miejscu jest super.

Barack cały czas lubi brokuły. On i Sasha są wielkimi fanami brokułów. Ja jestem dość elastyczny, ale świeży groszek jest zawsze ulubiony.

Tak wiele amerykańskich kobiet chce wyglądać tak jak Ty - silna, sprawna i zdrowa. Co mogą zrobić?

Kluczem jest mieszanie różnych ćwiczeń. Łączę trening siłowy z cardio, a w tym roku dodałam do tego pilates. Im jestem starsza, tym bardziej muszę być elastyczna, bo inaczej kontuzje zdarzają się częściej. Nie musisz biegać w maratonie; większość moich ćwiczeń cardio to po prostu chodzenie na bieżni z nachyleniem.

Jaki jest Twój ulubiony ruch, który możesz wykonać wszędzie, bez żadnego sprzętu?

Minutowe deski. [Połóż się na podłodze na szczycie pozycji do pompek, ale zamiast robić pompki, utrzymaj tę pozycję przez minutę - dłużej, jeśli możesz, krócej, jeśli jeszcze nie jesteś w stanie]. Następnie zrób deski na jednej ręce po każdej stronie. To pozwoli Ci szybko się rozpalić i wzmocnić rdzeń. Albo zrób kilka przysiadów przy ścianie. Albo przysiady z podskokami - podskakując i wprawiając nogi w ruch, spalasz dużo tłuszczu, wydatkujesz energię i budujesz masę mięśniową.

Jak znaleźć czas na wspólne spędzanie czasu z rodziną przy najbardziej napiętym grafiku w Ameryce?

Ćwiczymy razem prawie codziennie i jemy rodzinny obiad każdego wieczoru o 6:30, chyba że prezydent jest w podróży. Chodzimy na mecze naszych dzieci. W tygodniu w ogóle nie pozwalamy na oglądanie telewizji i nie korzystamy z komputerów, chyba że jest to związane ze szkołą. W ciągu tygodnia nie jemy też deserów - to tylko przyjemność. Mamy zestaw rutyn i rytuałów, które pomagają nam nie tylko z punktu widzenia zdrowia, ale także jako rodzinie pozostać silnymi.

W końcu o to właśnie chodzi w programie "Let's Move": nie tylko o to, by dzieci były zdrowsze, ale także o to, by wzmacniać rodziny. Piękne jest to, że nie jest to tylko kolejny program rządowy. To seria ważnych projektów partnerskich z udziałem społeczności biznesowej, organizacji non-profit i fundacji. Nikt wcześniej nie postawił sobie za cel zlikwidowania otyłości u dzieci w ciągu jednego pokolenia, ale teraz nabraliśmy rozpędu i zamierzamy działać dalej.

Hot