Tiffani Thiessen o macierzyństwie

Jak aktorka Tiffani Thiessen radzi sobie z pieluchami, utratą snu i przypływem miłości związanym z urodzeniem dziecka.

Dwa tygodnie po przyjściu na świat swojej córeczki Harper Renn, gwiazda serialu White Collar, Tiffani Thiessen, relaksuje się w roli świeżo upieczonej mamy. "Pierwsza noc w domu była przytłaczająca i surrealistyczna" - mówi 36-latka, która zaczęła modelować w wieku 8 lat, podbiła serca Amerykanów jako urocza cheerleaderka Kelly Kapowski w hicie NBC Saved by the Bell, a później łamała serca i zasady jako zła dziewczyna Valerie Malone w Beverly Hills, 90210.

"Każde dziecko jest inne i trzeba po prostu poznać je i dowiedzieć się, czego potrzebuje. Pierwszej nocy Harper często nie spała, bo nie odciągaliśmy jej pokarmu wystarczająco długo" - mówi, nawiązując do swojego męża, aktora Brady'ego Smitha, którego poślubiła w 2005 roku. "Ale teraz weszła w rytm. Karmi i śpi świetnie, a my z każdym dniem coraz bardziej się w niej zakochujemy".

Daleko od jej życia na planie serialu USA Network, harmonogram Thiessen był wypełniony zmianami pieluch, krótkimi spacerami i dużą ilością odpoczynku i regeneracji. "W sumie był to 30-godzinny poród naturalny, który niestety zakończył się cesarskim cięciem" - mówi Thiessen, która planowała zastosować hipnoterapię zamiast leków przeciwbólowych. "Pępowina dwukrotnie owinęła się wokół jej szyi. Byłam rozczarowana, ale jest zdrowa i szczęśliwa, a to wszystko, o co możemy prosić".

Powrót Thiessen do zdrowia po cesarskim cięciu

Po operacji entuzjastka ruchu na świeżym powietrzu - przed zajściem w ciążę Thiessen regularnie biegała, a w siódmym miesiącu ciąży odbywała dwuipółgodzinne wędrówki - wróciła do swoich naturalnych sposobów. "Powrót do zdrowia jest trudniejszy, ale nie chciałam wprowadzać do organizmu [Harpera] niczego innego" - mówi teraz karmiąca piersią mama, która radzi sobie z bólami i dolegliwościami bez leków. "Wszystkie rzeczy, które były dla niej ważne, gdy byłam w ciąży, są dla niej ważne teraz. Piję dużo wody, jem dużo owoców i warzyw i unikam wszystkiego, co mogłoby powodować u niej nadmierne gazy".

Była wegetarianka, Thiessen zaczęła jeść czerwone mięso w czasie ciąży, aby podnieść swój niski poziom żelaza (nie toleruje produktów sojowych, które również są bogate w żelazo), i planuje utrzymać mięso w swojej diecie jako mama karmiąca piersią. "PETA była na mnie bardzo zła, ponieważ przez tyle lat byłam wegetarianką". Mimo to Thiessen, która ostatnio nawiązała współpracę ze Światowym Towarzystwem Ochrony Zwierząt, aby edukować konsumentów o tym, jak ważne jest kupowanie mięsa, drobiu, jaj i produktów mlecznych pochodzących od zwierząt hodowanych w sposób humanitarny, zawsze czyta etykiety podczas zakupów. "Jest to dla mnie bardzo ważne" - mówi.

Naturalne, zdrowe podejście Thiessen do diety przekłada się także na inne sfery jej życia. "Wszystko, czym [dzieci] oddychają, czego dotykają i co robią, jest dla małego, drobniutkiego ciałka, więc staramy się, aby było to jak najbardziej naturalne i czyste. Farba [w pokoju dziecinnym] nie zawiera lotnych związków organicznych, pościel to całkowicie naturalna pościel, nawet drewniane podłogi są przyjazne dla środowiska". Petit Nest, nowa ekologiczna linia mebli dziecięcych i pościeli Thiessen, zostanie wprowadzona na rynek w październiku, a w sklepach zadebiutuje na początku przyszłego roku. "Jesteśmy nią naprawdę podekscytowani" - mówi Thiessen, która współpracuje z projektantką i mamą Lonni Paul.

Kiedy Thiessen wróci na nowojorski plan "Białych kołnierzyków", jej mąż i mama dołączą do niej i dziecka. Jednak na pytanie, jak zamierza pogodzić nowe obowiązki związane z macierzyństwem z intensywną karierą, aktorka bierze głęboki oddech i śmieje się. "Nie mam pojęcia! Powiem ci po wszystkim."

Hot