Kiedyś znany tylko do tancerzy i celebrytów, Pilates stał się bardziej mainstreamowy, z studiami popping up jak Starbucks w całym kraju.
Na maszynie przypominającej łóżko z ruchomym wózkiem, paskami i sprężynami, Robin Harrison balansuje na ramionach z bosymi stopami w paskach nad głową. Z tej imponującej pozycji zgina kolana w kierunku uszu i robi głęboki wydech, artykułując kręgosłup z powrotem na wózek.
Harrison wykonuje Pilates (puh-LAH-teez), system ćwiczeń wzmacniających i rozciągających, zaprojektowanych w celu rozwinięcia rdzenia ciała (mięśnie brzucha, dolne partie pleców, biodra i pośladki) i najgorętszy trend w szaleństwie fitnessu umysł-ciało, które ogarnęło cały naród. Przedstawiciel handlowy branży farmaceutycznej w Little Rock w stanie Ark. przechodzi przez godzinną serię pozycji na macie i kilku różnych maszynach przypominających średniowieczny sprzęt do tortur o nazwach takich jak Reformer, Cadillac i Barrel. Po zakończeniu ćwiczeń czuje się rozciągnięta i wzmocniona.
"Wokół całej mojej połowy czuję się o wiele szczuplejsza" - mówi. "To nie tylko ja - dostałam komplementy od innych ludzi, którzy zauważyli, że wyglądam szczuplej. Straciłam centymetry i moje ubrania pasują inaczej".
Harrison, lat 35, została przyciągnięta do pilatesu sześć miesięcy temu obietnicą wydłużenia mięśni, zwiększenia elastyczności (jest biegaczką z krótkimi, napiętymi ścięgnami) i uzyskania zgrabniejszej sylwetki. W ciągu kilku miesięcy zmniejszyła brzuch, przycięła biodra i rozciągnęła ścięgna, a wszystko to bez zużywania butów do biegania.
Pilates, znany niegdyś tylko tancerzom i celebrytom, stał się bardziej popularny, a studia pojawiają się w całym kraju jak w Starbucksie. Wiele klubów fitness również wskoczyło na pokład samolotu, włączając zajęcia na macie do swoich harmonogramów. Entuzjaści na całym świecie chwalą się, że świadomie siedzą i stoją bardziej wyprostowani. U niektórych zniknęły bóle pleców i szyi, u innych pojawiły się cale.
"Mogłem naprawdę powiedzieć różnicę po około dwóch miesiącach", mówi Harrison. "Ponieważ byłem silniejszy w moim abs, miałem dużo mniejszy ból pleców".
Prawnik z Little Rock, Wooten Epes, cierpi na chroniczny ból pleców od czasu, gdy w wyniku serii wypadków samochodowych doznał zespolenia dwóch kręgów w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Rok temu zaczął uprawiać pilates z prywatnym instruktorem i udało mu się zbudować masę mięśniową w mięśniach podtrzymujących plecy, nogi i pośladki.
"Po pierwszej sesji wiedziałem, że to było dokładnie to, czego potrzebowałem" - mówi Epes, lat 55. "Dzięki niej mogłam ćwiczyć i nie bać się, że uszkodzę sobie plecy".
Mający niegdyś zbyt małą wagę Epes zyskał masę mięśniową i nowe życie. "Mam większą wytrzymałość" - mówi. "To pozwoliło mi robić więcej rzeczy bez większego bólu".
Dyscyplina ta nie jest nowa. Narodziła się w umyśle urodzonego w Niemczech Josepha H. Pilatesa prawie sto lat temu. Jako chorowite dziecko cierpiące na astmę i krzywicę, miał obsesję na punkcie idealnego ciała, czegoś, co łączyłoby sylwetkę starożytnych Greków z medytacyjną siłą Wschodu. W rezultacie powstał system ćwiczeń, który nazwał kontrologią, wymagający intensywnej koncentracji i skupiony głównie na mocnym brzuchu i głębokim rozciąganiu. To zadziałało na niego. Pilates stał się bokserem, nurkiem, narciarzem, gimnastykiem, wielbicielem jogi i niesamowitym fizycznym testamentem swojej metody.
Pilates nauczał swojej metody rannych żołnierzy angielskich podczas I wojny światowej, wykorzystując sprężyny, które wymontował z ich łóżek szpitalnych, do podtrzymywania i wspomagania ich podczas opracowywania technik zwiększających zakres ruchu.
Kiedy w 1926 r. Pilates wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, tytani tańca George Balanchine i Martha Graham, poszukujący bezpiecznych ćwiczeń i rehabilitacji dla swoich tancerzy, przyjęli Pilatesa, ratując go przed zapomnieniem do czasu, gdy reszta świata mogła się nim zainteresować.
Oprócz popularności wśród celebrytów, tendencja do świadomego podejścia do fitnessu pomogła wynieść pilates na czoło klubów zdrowia i społeczności rehabilitacyjnych.
"Ludzie nie otrzymują tego, czego szukali podczas tradycyjnych treningów w klubach zdrowia" - mówi Aliesa George, instruktorka pilates i właścicielka studia w Wichita, Kan. "Nie widzą, że ich ciała zmieniają się robiąc step aerobik lub biegając na bieżni, więc szukają innych aktywności".
Wykonywane w różnych kombinacjach i na różnych poziomach trudności, ćwiczenia budujące to, co Pilates nazwał "siłownią", angażują umysł i ciało w płynny i precyzyjny rytm. To ćwiczenia na myślenie.
"Więcej ludzi chce się dostroić" - mówi George. "Szukają mentalnego połączenia. Pilates to coś, czego nie możesz robić, myśląc o czymś innym".
Jest w tym nieodłączna istotność, mówi internista z Little Rock, Hoyte Pyle, MD. Zamiast pracować nad głównymi grupami mięśni w izolacji, Pyle mówi, że "Pilates działa na całe ciało w synergii", czyli tak, jak powinniśmy się poruszać na co dzień.
Zamiast tego spędzamy większość dnia siedząc, często pochyleni nad komputerem, mówi Ellie Herman, autorka książki Pilates for Dummies i trenerka pilates ze studiami w San Francisco i Oakland w Kalifornii.
"Jest tak dużo siedzenia, wszyscy mają problemy z plecami i szyją", mówi Herman, który pierwotnie zaczął robić Pilates, aby zrehabilitować się po kontuzji tanecznej. "Zaczynają zdawać sobie sprawę, że muszą zrobić coś, co pomoże wzmocnić ich postawę".
Dla wielu osób, zwłaszcza z wyżu demograficznego, które są coraz bardziej świadome starzejącego się ciała, pochylonych ramion i większej skłonności do kontuzji, pilates jest swego rodzaju polisą ubezpieczeniową.
Mięśnie rdzenia pleców i miednicy zakotwiczają ciało i utrzymują kręgosłup w prawidłowym ustawieniu podczas ruchu, niezależnie od tego, czy chodzi o podnoszenie dziecka, czy o rzut piłką tenisową, mówi fizykoterapeutka Sara Carpenter z Boise, Idaho. "Zaniedbanie rdzenia ustawia cię na kontuzję. Wzmacniając go, zdejmuje nacisk z kompensujących kolan, pleców i ramion."
Niestety, większość ćwiczeń, które wykonujemy, nie obejmuje ruchu kręgosłupa, mówi George. "Pracujemy rękami i nogami, trzymając nasze ciała w miejscu. Jeśli chodzi o brzuch, to albo całkowicie go pomijamy, albo robimy kilka crunchy na koniec treningu."
W rezultacie, jak mówi, ludzie zapominają, jak poruszać swoim ciałem i artykułować poprzez kręgosłup. Pilates im to przywraca.
Kolejną zaletą, mówi Carpenter, jest to, że osoby z przewlekłymi urazami lub bolesnymi schorzeniami fizycznymi, takimi jak zapalenie stawów, mogą rehabilitować się przy użyciu aparatu, nie ryzykując kontuzji. Przestrzega jednak przed tym, by każdy, kto tylko zechce, biegał na zajęcia na macie.
"Minusem jest to, że niektóre ruchy na zajęciach z maty są bardzo trudne, nawet dla osoby sprawnej. Musisz szanować swoje ciało i wiedzieć, jakie są twoje ograniczenia" - mówi Carpenter.
Ważne jest również, aby być świadomym konsumentem.
Rosnący popyt na zajęcia Pilates, szczególnie w siłowniach, stworzył problemy, według wieloletnich instruktorów Pilates. W związku z tym, że nie ma organu regulacyjnego nadzorującego szkolenia, istnieją bardzo różne poziomy edukacji wśród nauczycieli.
Kevin Bowen, prezes Pilates Method Alliance, grupy zawodowej non profit, ostrzega osoby zainteresowane nauką metody, aby szukały instruktora, który przeszedł przez wykwalifikowany, kompleksowy program szkolenia nauczycieli.
"Obecnie nie ma żadnych krajowych standardów edukacyjnych" - mówi Bowen - "więc programy szkoleniowe obejmują od sześciu godzin do 900, a każdy może powiedzieć, że jest nauczycielem pilatesu, a społeczeństwo nie jest mądrzejsze".
Grupa pracuje nad tym, aby to zmienić i stworzyć ogólnokrajową certyfikację.
Jak twierdzą zwolennicy, prawidłowo przeprowadzona certyfikacja przynosi korzyści jeszcze długo po opuszczeniu studia.
"Pilates pomaga ludziom stać się bardziej świadomym swojej postawy, tego jak się poruszają, siedzą i stoją" - mówi George. "Z dobrym instruktorem pilatesu mogą nauczyć się wielu rzeczy, które mogą wpłynąć na resztę ich życia".