W przeciwieństwie do oświadczeń "niskokalorycznych" lub "o obniżonej zawartości tłuszczu", FDA nie zdefiniowała prawnie, co oznacza termin "niskowęglowodanowy", przez co wiele osób ma wątpliwości.
Co tak naprawdę oznacza termin "low carb"?
FDA wkrótce wypowie się na temat oświadczeń dotyczących żywności i napojów o niskiej zawartości węglowodanów.
Z archiwum lekarza
Masz ochotę na czekoladę, ale starasz się przestrzegać diety niskowęglowodanowej? Nie ma problemu. W ostatnich miesiącach na półkach sklepowych pojawił się zalew "niskowęglowodanowych" smakołyków - od piwa po makaron, a nawet słodycze - które mają zaspokoić pragnienie dietetyków liczących gramy węglowodanów, a nie kalorie.
Produkty te, opatrzone hasłami takimi jak "low-carb", "reduced carb" czy "carb-smart", mają pomóc wyznawcom diety Atkinsa i innych diet niskowęglowodanowych pozostać wiernym swoim planom odchudzania, a jednocześnie zaspokoić głód na tradycyjnie wysokowęglowodanowe potrawy.
Ale czy piwo low-carb jest dla Ciebie lepsze niż jego zwykła wersja? Co tak naprawdę oznacza niska lub obniżona zawartość węglowodanów?
Eksperci twierdzą, że w tym przypadku marketing wyprzedza naukę. W przeciwieństwie do oświadczeń "niskokalorycznych" lub "o obniżonej zawartości tłuszczu", FDA nie zdefiniowała prawnie, co oznacza termin "niskowęglowodanowy".
W przyszłym tygodniu agencja ostatecznie wypowie się w debacie na temat produktów niskowęglowodanowych, gdy 12 lutego grupa robocza ds. otyłości przedstawi raport komisarzowi FDA. Oczekuje się, że grupa zaleci bardziej rygorystyczne wymagania dotyczące etykietowania, aby pomóc konsumentom w dokonywaniu mądrzejszych wyborów żywieniowych.
Grupy branżowe i konsumenckie wezwały FDA nie tylko do przedstawienia definicji oświadczeń o niskiej zawartości węglowodanów, ale także do zajęcia się kwestią stosowania dorozumianych oświadczeń o niskiej zawartości węglowodanów i liczenia węglowodanów netto na etykietach produktów.
"Ludzie zakładają, że nie mogą przybrać na wadze, stosując produkty z oznaczeniami typu 'carb-aware' i 'carb-smart', tak samo jak zakładali, że 'fat-free' na opakowaniu oznacza 'fat-free' w talii" - mówi Bonnie Liebman, dyrektor ds. żywienia Center for Science in the Public Interest (CSPI), w komunikacie prasowym. "Zakładanie, że kalorie zawarte w produktach o niższej zawartości węglowodanów się nie liczą, to ogromny skok wiary".
Ile węglowodanów potrzebujesz?
Według Institute of Medicine, organizacji zajmującej się ustalaniem zalecanego dziennego spożycia składników odżywczych, dorośli i dzieci powyżej 1. roku życia powinni spożywać 130 gramów węglowodanów dziennie.
Nie dziwi jednak fakt, że większość ludzi przekracza tę dzienną dawkę. Według IOM, w zależności od wieku, mężczyźni powinni spożywać od 200 do 330 gramów węglowodanów dziennie, a kobiety od 180 do 230 gramów dziennie.
Węglowodany są podstawowym źródłem paliwa dla mózgu i na tej podstawie ustalono minimalne dzienne zapotrzebowanie. Instytut zauważa, że osoby stosujące dietę o bardzo niskiej zawartości węglowodanów mogą nie dostarczać ich w wystarczającej ilości dziennie.
Co to jest "Low-Carb?
Eksperci twierdzą, że dopóki FDA nie zajmie stanowiska w sprawie węglowodanów, to konsumenci muszą sami się uczyć, jak interpretować informacje o niskiej zawartości węglowodanów na etykietach produktów. Zgodnie z prawem producenci żywności są zobowiązani do umieszczania na etykiecie informacji o wartości odżywczej informacji o całkowitej ilości węglowodanów w produkcie. Jednak producenci produktów o niskiej zawartości węglowodanów często umieszczają obok etykiety wartości odżywczej inne pole, w którym znajduje się informacja o zawartości węglowodanów netto w produkcie.
Zawartość węglowodanów netto ma odzwierciedlać ilość węglowodanów zawartych w produkcie, które spowodują wzrost poziomu cukru we krwi, co jest kluczowym czynnikiem w dietach niskowęglowodanowych, takich jak Atkins.
"Nie ma prawnej definicji węglowodanów netto. To jest ich matematyka" - mówi Larry Lindner, instruktor w szkole nauki i polityki żywienia na Uniwersytecie Tufts w Bostonie. "Mają formułę mówiącą o tym, że liczba gramów węglowodanów nie jest liczona w taki sposób, w jaki myślisz, że byłaby liczona".
Samantha Heller, dietetyk, twierdzi, że wiele firm spożywczych, obliczając zawartość węglowodanów netto, odejmuje od całkowitej liczby węglowodanów podanej na etykiecie wartości odżywczej liczbę gramów błonnika pokarmowego oraz innych węglowodanów, takich jak gliceryna i alkohole cukrowe.
"Ich uzasadnieniem jest to, że gliceryna i alkohole cukrowe nie podnoszą poziomu cukru we krwi tak szybko lub tak wysoko jak zwykłe węglowodany" - mówi Heller, starszy dietetyk kliniczny w New York University Medical Center. "Choć to prawda, ignoruje się fakt, że nadal mają one kalorie".
Na przykład Lindner porównał ostatnio próbki produktów o niskiej zawartości węglowodanów z ich "zwykłymi" odpowiednikami w postaci piwa. Stwierdził, że piwa o niskiej zawartości węglowodanów często zawierają praktycznie taką samą liczbę kalorii, mimo znacznie wyższej ceny.
Jego badania wykazały, że 12-uncjowa butelka piwa Michelob Ultra Low Carbohydrate ma tylko jedną kalorię mniej i około pół grama węglowodanów mniej niż butelka piwa Miller Lite, które ma 96 kalorii i 3,2 grama węglowodanów. Jednak wersja low-carb kosztuje o 12% więcej niż standardowe piwo jasne.
Dla porównania, zwykłe piwa zawierają zazwyczaj około 150 kalorii i ponad 10 gramów węglowodanów na porcję.
Zamiast polegać na obliczeniach producenta, Heller zaleca, aby konsumenci dbający o węglowodany zwracali uwagę na całkowitą liczbę węglowodanów na etykiecie z informacją o wartości odżywczej, a następnie odejmowali tylko błonnik pokarmowy, aby zorientować się, ile węglowodanów netto znajduje się w produkcie.
W przeciwieństwie do alkoholi cukrowych, błonnik pokarmowy nie ma znaczącego wpływu na zawartość kalorii w produktach spożywczych, ponieważ nie jest trawiony przez organizm.
Liczą się kalorie
Pomimo popularności produktów i diet niskowęglowodanowych, specjaliści ds. żywienia twierdzą, że epidemia otyłości w Ameryce nie wykazuje oznak słabnięcia, a szał na niskowęglowodanową dietę może przebiegać tak samo, jak szał na niską zawartość tłuszczu dekadę temu.
"W czasie szału na niską zawartość tłuszczu ludzie kupowali niskotłuszczowe ciasteczka Snackwell" - mówi Lindner. "I zgadnij, co? Mają tyle samo kalorii co Oreos i Chips Ahoy, a jedząc je, nie schudniesz". Tak samo jest z produktami o niskiej zawartości węglowodanów. Mają one zasadniczo tyle samo kalorii, co produkty, które mają zastąpić, a nie schudniesz, jeśli nie będziesz jadł mniej kalorii".
Heller zgadza się z tym i twierdzi, że wygrana w walce z nadwagą nie polega na zastąpieniu jednego źródła pustych kalorii, takiego jak piwo, innym, o niższej zawartości węglowodanów. Chodzi raczej o wprowadzenie zmian w zdrowym stylu życia.
"Możesz schudnąć, jedząc zdrową żywność lub niezdrową" - mówi Heller lekarzowi. "Wolelibyśmy, a twój organizm byłby szczęśliwszy, gdybyś starał się osiągnąć i utrzymać zdrową wagę, jedząc zdrową żywność".