Jak twierdzą naukowcy, powszechnie stosowane środki do zabijania szkodników chronią zwierzęta domowe bardziej niż ludzi.
Opryskiwanie kleszczy może nie chronić przed boreliozą
John Dillon
14 kwietnia 2022 r. C Dwa powszechnie stosowane i bezpieczne dla środowiska środki do zwalczania kleszczy mogą zmniejszyć liczbę krwiożerczych insektów w Twoim sąsiedztwie, ale nie zmniejszą szans na zarażenie się boreliozą - odkryli naukowcy.
Wyniki 4-letniego badania, które ukazały się w majowym numerze Emerging Infectious Diseases z 2022 r., pokazały, że jest coś jeszcze: Środki te, choć nie były pomocne dla ludzi, doprowadziły do gwałtownego spadku zachorowań na choroby przenoszone przez kleszcze u ich zwierząt domowych przebywających na zewnątrz.
Niepowodzenie tych środków w ograniczeniu zachorowań na boreliozę wśród ludzi jest niepożądaną odpowiedzią, mówi dr Richard Ostfeld, jeden z badaczy i ekolog chorób z Cary Institute of Ecosystem Studies w Millbrook, NY.
W badaniu wzięło udział wiele osób, było ono randomizowane, kontrolowane placebo i podwójnie zamaskowane, co stanowi złoty standard w projektowaniu badań - mówi Ostfeld. Musimy poważnie potraktować ten wynik".
Wyniki doprowadziły badaczy do spekulacji, że wbrew powszechnemu przekonaniu, ludzie są bardziej skłonni przyciągać kleszcze przenoszące boreliozę, kiedy są poza domem, i że te kleszcze czekają, zanim ukąszą.
Od dawna zakłada się, że ludzie spotykają kleszcze, które wywołują u nich chorobę, kiedy są na swoich podwórkach, mówi inna badaczka, dr Felicia Keesing, ekolog z Bard College w Annandale-on-Hudson, NY. Dowody nie są aż tak mocne.
Kleszcze w domu
Choroba z Lyme jest wywoływana przez bakterie, które niektóre kleszcze mogą przenosić z zakażonych zwierząt, takich jak gryzonie, na ludzi. Każdego roku do CDC w USA zgłaszanych jest około 30 000 przypadków, ale według ostatnich szacunków borelioza może dotykać 476 000 Amerykanów rocznie.
Objawy mogą być łagodne i szybko mijać, jeśli są leczone antybiotykami, lub długotrwałe i wyniszczające, jeśli nie są leczone.
Pasożyta można również znaleźć u psów i kotów w miejscach, gdzie kleszcze są powszechne, przy czym aż 13,3% psów w północno-wschodniej części kraju ma pozytywny wynik testu na obecność przeciwciał.
Eksperci od dawna radzą ludziom, aby próbowali podejmować różne działania w celu uniknięcia ukąszeń kleszczy, a jednym z nich jest zmniejszenie liczby tych pełzających po okolicy stworzeń.
Większość literatury twierdzi, że kleszcze są para-domowe i bytują w domach ludzi" - mówi Ostfeld. Jego zespół przetestował ten pomysł w latach 2017-2020 w 24 dzielnicach mieszkalnych w hrabstwie Dutchess w stanie Nowy Jork, położonym w epicentrum epidemii boreliozy w północno-wschodniej części kraju.
Przeciętna okolica objęła 68 akrów i 118 nieruchomości, z których około trzy czwarte było porośnięte drzewami, krzewami i trawą, gdzie kleszcze dobrze się rozwijają. W badaniu wzięło udział średnio 34% gospodarstw domowych w każdej dzielnicy.
Badacze wybrali do testów dwa produkty. Jednym z nich był Met52, zabijający kleszcze spray grzybobójczy, który według Keesinga nie ma tendencji do unoszenia się w powietrzu; drugim był System Kontroli Kleszczy, zbiór skrzynek z przynętą, które wabią małe ssaki, będące żywicielami kleszczy.
Po wejściu do pudełka zwierzęta otrzymują kroplę środka owadobójczego fipronilu, który jest aktywnym składnikiem produktów takich jak Frontline, preparatu przeciw pchłom i kleszczom dla zwierząt domowych. Naukowcy wybrali te produkty, ponieważ są one stosunkowo nieszkodliwe i dostępne.
Nie chcieliśmy prowadzić badań dokumentujących skuteczność czegoś, czego [ludzie] nie mogą używać" - mówi Ostfeld.
Badanie było kontrolowane placebo i podwójnie zamaskowane, co oznacza, że w niektórych domach stosowano oba preparaty, w innych jeden z nich, a w jeszcze innych nie stosowano żadnego, ale ani właściciel domu, ani naukowiec nie wiedzieli, kto został przydzielony do badania.
Badanie wykazało, że spray grzybobójczy nie miał żadnego wpływu na liczbę kleszczy przyczepionych lub aktywnie poszukujących żywiciela. Ale pudełka na kleszcze spowodowały około 50% spadek liczby kleszczy znalezionych na gryzoniach.
Co niepokojące, według badaczy, zmniejszenie liczby kleszczy nie doprowadziło do spadku zachorowań u ludzi. Ogółem uczestnicy badania zgłosili 130 przypadków chorób przenoszonych przez kleszcze, a badacze nie stwierdzili statystycznie istotnej różnicy między osobami, które otrzymały spray przeciwgrzybiczny lub pudełka na kleszcze, w porównaniu z tymi, które nie otrzymały sprayu.
Badacze stwierdzili natomiast znaczące zmniejszenie liczby zachorowań zgłaszanych przez osoby, których zwierzęta domowe przebywały na zewnątrz. Wchodzą one w każdy zakamarek naszego podwórka" - mówi Keesing.
Jest zbyt źle
Dobra wiadomość jest taka, że możesz chronić swoje zwierzęta przed kleszczami, a tym samym chronić siebie, mówi Holly Ahern, profesor mikrobiologii na SUNY Adirondack w Queensbury, NY.
Borelioza może powodować choroby nerek i serca u zwierząt domowych - mówi Ahern, która jest również aktywistką na rzecz walki z boreliozą, której córka zachorowała na tę chorobę w 2002 r. Szkoda, że nie robi się więcej, aby zapobiegać boreliozie przenoszonej przez kleszcze u ludzi".
Po tych wszystkich latach Ahern mówi, że znalazła pocieszenie w zrozumieniu, że środki łagodzące mogą nie wystarczyć i że istnieją inne możliwości badań w celu ochrony przed chorobą.
Wendy Adams, dyrektor ds. grantów badawczych Bay Area Lyme Foundation w Portola Valley, CA, powiedziała w oświadczeniu, że te zakrojone na szeroką skalę badania profilaktyczne konsekwentnie nie przynoszą rezultatów w zapobieganiu boreliozie.
Jednym z tematów przyszłych badań jest ustalenie, gdzie, jeśli nie w domu, ludzie stykają się z kleszczem, który ostatecznie spowodował u nich chorobę. Mamy bardzo, bardzo mało wiarygodnych danych" - mówi Ostfeld.
Keesing i Ostfeld, którzy są małżeństwem, twierdzą, że ludzie mogli złapać go podczas wędrówki. Kleszcze pełzają wokół nas przez wiele godzin, a nawet dni, zanim zdecydują, gdzie chcą wbić swoje zęby w skórę - mówi Ostfeld.
Większość ludzi nie spędza całego czasu na własnej posesji, mówi Dorothy Leland, wiceprezes organizacji wspierającej pacjentów LymeDisease.org. Spacerujemy z naszymi psami po okolicy, nasze dzieci bawią się w parkach publicznych i na boiskach sportowych, wielu dorosłych pracuje na świeżym powietrzu.
Sprostowanie: We wczesnej wersji tego artykułu błędnie podano, że borelioza może przenosić się z jeleni na ludzi. Jelenie są rezerwuarem choroby z Lyme, ale nie są jej nosicielami. Ponadto Met52 to spray przeciwgrzybiczny, a nie przeciwgrzybiczy.