Jak opanować gniew, gdy ceny gazu gwałtownie rosną?
Rosnące ceny za paliwo powodują kradzieże, przemoc i wściekłość.
Napisane przez Denise Mann Z archiwum lekarza
Najpierw był szał drogowy, potem szał powietrzny, potem szał sportowy, a teraz - szał gazowy. W miarę jak ceny gazu rosną do rekordowego poziomu ponad 3,00 dolarów za galon, rośnie też liczba przypadków przemocy i kradzieży na stacjach benzynowych.
W szczególności Husain "Tony" Caddi, 54-letni właściciel stacji benzynowej w Alabamie, został potrącony i zabity przez kierowcę, który właśnie zaopatrzył się w paliwo o wartości 52 dolarów. Kierowca od tego czasu poddał się policji.
I "może być gorzej, zanim będzie lepiej, zwłaszcza jeśli mamy okresy ostrych niedoborów, podwyżek cen, lub obu, w których zobaczymy więcej wściekłych incydentów, gniewu i rozdrażnienia przy pompach", mówi Jerry Deffenbacher, doktor, profesor na wydziale psychologii Colorado State University w Fort Collins, Colo. Takie ostre okoliczności "mogą eskalować i tak już zaognioną sytuację".
A i tak już wysokie ceny mogą stać się jeszcze wyższe w wyniku huraganu Katrina, który na początku tego tygodnia uderzył w wybrzeże Zatoki w Missisipi. W jego wyniku wstrzymano szacunkowo 633 tys. baryłek dziennej produkcji ropy naftowej, czyli 42 proc. dziennego średniego wydobycia z Wybrzeża Zatoki, a także zamknięto co najmniej osiem rafinerii.
Administracja Busha uwolniła teraz rezerwę ropy z rządowych zapasów awaryjnych, ale to może tylko utrzymać ceny tam, gdzie są, a nie obniżyć je.
Niezależnie od tego, co się stanie, można zachować bezpieczeństwo podczas tego kryzysu, zachowując zimną krew i trzymając się z dala od niebezpieczeństw - mówi.
Szał gazowy dotyka nie tylko gorące głowy
"To ma sens, że ludzie złoszczą się przy pompach" - mówi Deffenbacher. "Niektóre z tych przypadków to jednostki, które są bardziej podatne na gniew lub reakcję wściekłości w ogóle", mówi. "Ale możesz też mieć rozsądnych ludzi, którzy reagują, gdy seria frustracji układa się w stos".
A ze względu na następstwa huraganu "możemy wrócić do początku lat 70. z liniami gazowymi i jeszcze więcej ludzi stanie się rozdrażnionych" - zauważa. W latach 70. intensywne niedobory doprowadziły do długich linii i ograniczenia godzin na stacjach benzynowych.
Zachowaj zimną krew
"Bądź realistą", mówi Deffenbacher, "Ceny gazu wzrosły dla wszystkich, to nie jest spisek, więc to jak bycie złym na pogodę. Ludzie mogą również być zmuszeni do dostosowania swoich oczekiwań dotyczących tego, ile mogą jeździć lub ile będzie to kosztować."
Powolne, głębokie oddychanie może być odpowiednie dla ludzi, którzy są umiarkowanie lub nieco zdenerwowani. Ale "osoba, która jest rozwścieczona i już straciła kontrolę, jest przeszłością, w której użyją tych technik", mówi. "Mogą potrzebować interwencji środowiskowej" lub time-out, gdzie są przenoszone z napiętej sytuacji.
"Jeśli jesteś tam na stacji benzynowej i ktoś zaczyna go tracić, wycofaj się i wyjdź z tego", mówi. "Być może zadzwoń na 911, jeśli wygląda na to, że eskaluje do jakiegoś poziomu przemocy".
Najlepszym sposobem na zachowanie bezpieczeństwa przy pompie jest pilnowanie własnego interesu, zgadza się Robert R. Butterworth, PhD, psycholog z International Trauma Associates w Los Angeles. "Nie stwarzaj sytuacji, w której możesz być celem i nie dawaj nikomu pretekstu do bycia wściekłym na ciebie".
A jeśli czujesz się sfrustrowany i zły, pamiętaj, że obsługa stacji benzynowej i właściciele nie są wrogami, mówi. "To naprawdę ważne, aby nie wyładowywać swojej frustracji z powodu gwałtownie rosnących cen na właścicielu stacji benzynowej, ponieważ oni również nie zarabiają pieniędzy -- i są w dużym stresie", mówi, sugerując, że właściciele mogą być narażeni na zespół stresu pourazowego w przyszłości w oparciu o ostatnie incydenty wściekłości gazowej.