Od lekarza Archiwum
Powinnam była dostrzec znaki, ale kiedy Kristin została aresztowana, po raz pierwszy miałam pojęcie, że nadużywa leku na kaszel i innych narkotyków. A mam dyplom z psychologii! Szkoła robiła raporty okresowe, a jej oceny znacznie spadały, ale wtedy mówiłam jej coś, a ona wracała do listy honorowej przed końcową klasyfikacją. To jest dziecko, które zawsze chciało odnieść sukces. Dobrze radziła sobie w szkole, była tancerką, grała w lacrosse w drugiej klasie.
Chyba wiedziałem, że coś się dzieje. Zawsze zapraszam dzieci, żeby miały tu swoich przyjaciół, a Kristin nie robiła tego tak często i nie była tak zainteresowana swoim wyglądem jak kiedyś. Jej grupa przyjaciół zaczęła się zmieniać.
Myślałam, że to normalny nastoletni bunt. Ustaliłem godziny policyjne i umieściłem ją na terapii, ale oczywiście terapeuta nie może powiedzieć ci wszystkiego - to naruszenie poufności. Więc myślałem, że to nie jest aż tak poważny problem.
Nie dało się z nią porozmawiać
Próbowałem z nią rozmawiać, ale była bardzo zła. Miałyśmy sesje wybuchowe siedem dni w tygodniu. Kiedy próbowaliśmy ustalić granice, bunt był niewiarygodny. Nawet jako nauczycielce łatwiej było mi powiedzieć: "Dobrze, niech będzie po twojemu". Mój ojciec był bardzo chory na nieuleczalnego raka, a ja starałam się pracować, opiekować się pozostałymi dziećmi i dbać o dom. Chyba widziałam, ale nie widziałam.
Dopiero po jej aresztowaniu dostałam w twarz tym, co się dzieje i jak daleko to zaszło. Umieściliśmy ją w Lexington (Lexington Center for Recovery) jeszcze zanim sąd powiedział nam, co mamy zrobić. Została aresztowana w środę, a w czwartek mieliśmy już zaplanowane spotkania w Lexington na poniedziałek.
Dowiedz się, jakie masz leki - i ile ich masz
W telewizji jest teraz reklama, w której diler narkotyków mówi: "Mój biznes jest teraz wyłączony. Nie myśl, że dostają narkotyki ode mnie - dostają je z twojej własnej apteczki". Zobaczyłem to i pomyślałem, jakie dziecko mogłoby to zrobić? Mój dzieciak to zrobił!
Ciężko jest patrzeć, jak Kristin przez to przechodzi. Ciągle myślę, dlaczego ja tego nie zauważyłem? To dobre dziecko. Moja najmłodsza ma 13 lat i zaczyna szkołę średnią, i teraz jesteśmy o wiele bardziej świadomi tego. Stawiamy ostrzejsze granice i je realizujemy. To jest przebudzenie dla mnie i otwarcie oczu dla nas wszystkich.
Ale Kristin ma się już lepiej. Cieszę się, że trafiła na odwyk. Wszyscy zauważyli w niej zmianę. Sposób, w jaki rozmawia z ludźmi - teraz rozmawia z tobą więcej; chce być zaangażowana.
To jest bardziej Kristin, jaką znaliśmy i czuję się szczęśliwa, że mam ją z powrotem.