LeBron James opowiada o swojej matce

Z archiwum lekarza

Matka LeBrona Jamesa, Gloria James, miała 16 lat, była tylko dziewczyną, kiedy urodziła swoje pierwsze i jedyne dziecko, syna. Ojciec chłopca już dawno nie żył, więc przyjął nazwisko mamy. Na początku miała własną matkę, na której mogła się oprzeć, do której mogła się zwrócić o pomoc w wychowaniu chłopca. Wtedy atak serca zabrał ją w świąteczny poranek, gdy Gloria miała 19 lat. Musiałaby sama wychować LeBrona Jamesa. I tak zrobiła. I przeszła z nim bardzo długą drogę.

Obecnie 25-letnia gwiazda NBA jest jednym z najbardziej znanych graczy w historii tego sportu. W Dzień Matki - i każdego innego dnia - daje swojej mamie wszystkie zasługi za to, kim się stał. Wie, kim jest dzięki niej i czuje to głęboko. Jego szacunek dla niej sprawia, że trochę mu się język plącze. "Nie mam słów, nie mogę tu siedzieć i tłumaczyć" - mówi James.

Ale po krótkiej pauzie kontynuuje. "Miałem matkę, która mnie kokietowała, dawała mi bezpieczeństwo. [Kiedy dorastałem, była moją matką, moim ojcem, wszystkim. Dorastać w domu z jednym rodzicem, widzieć, co potrafiła zrobić sama, to dało mi dużo siły."

Ale Gloria nie jest jedyną matką, którą będzie świętował w ten Dzień Matki. James dzieli swoje życie z ukochaną z liceum, Savannah Brinson, matką jego dwóch synów, LeBrona Jr, 5 i Bryce'a Maximusa, 2. "Ważną rzeczą dla mnie jest bycie z nią i naszymi synami. Wiem jak ważna jest matka i każdy dzień, w którym jesteśmy razem jest dla mnie wyjątkowy.

"Bycie matką -- to najtrudniejsza praca na świecie. Jest trudniejsze niż bycie profesjonalnym sportowcem czy prezydentem. To potężna rzecz ... matki powinny mieć więcej niż jeden dzień", mówi. Dla Jamesa, matki w jego życiu już to robią.

Dzieciństwo LeBrona

Gloria James urodziła swojego syna, LeBrona, 30 grudnia 1984 roku. Przez kilka pierwszych lat jego życia, dzielili duży wiktoriański dom w Akron, Ohio, który był w rodzinie od pokoleń. W swojej autobiografii Shooting Stars, której współautorem jest Buzz Bissinger, James wspomina o zmaganiach swojej matki z utrzymaniem gospodarstwa domowego przy napiętym budżecie. Po śmierci matki stało się to przegraną walką.

W końcu miasto potępiło dom. Potem go zburzyli. James miał 5 lat.

Przez następne trzy lata James i jego matka przeprowadzali się 12 razy. Przenosił się ze szkoły do szkoły, gdzie przyjaźnie zaczynały się i kończyły co kilka miesięcy. W czwartej klasie opuścił prawie sto dni szkoły, ponieważ nie miał środków, aby się tam dostać. Jedyną stałą była pewność, że matka jest przy nim. Pisze: "Cokolwiek moja mama mogła zrobić lub nie mogła zrobić, wiedziałem też, że nikt nie był w jej życiu ważniejszy niż ja. Nie masz pojęcia, ile to znaczy, gdy dorastasz bez wielu podstawowych rzeczy, które powinieneś mieć. Nie masz pojęcia o bezpieczeństwie, jakie ci to daje, jak sprawia, że myślisz: 'Człowieku, mogę przez to przejść. Mogę przetrwać.'"

Jej poświęcenie było podstawą jego przetrwania. Kiedy miał 9 lat, Gloria James zdała sobie sprawę, że nie może dać swojemu synowi tego, czego najbardziej potrzebuje - oparcia w rodzinie. Wraz z dwoma braćmi wychowywała się w pełnym domu, pod opieką matki i dziadków, otoczona dalszą rodziną przyjaciół i sąsiadów. To właśnie tam zdobyła swoje własne wartości i chciała tego samego dla swojego syna. To, doszła do wniosku, oznaczało oddanie go w czyjeś ręce.

"To była najtrudniejsza decyzja, jaką podjęłam w życiu" - mówi Gloria, obecnie 42-letnia. "Ale była to również jedna z najlepszych. W tym czasie w jego życiu potrzebował stabilności. To było trudne, ale wiedziałam, że nie chodzi o mnie. Chodziło o niego. Musiałam postawić go na pierwszym miejscu".

LeBron James i "Shooting Stars

I tak James zamieszkał z Frankiem i Pam Walker w ich trzypokojowym domu w Akron. W tym czasie Frank Walker ("Big Frank") był trenerem chłopięcej drużyny piłkarskiej, South Rangers. Widział potencjał w świeżo upieczonym piątoklasiście, ale co ważniejsze, widział też potrzeby. To było dziecko, które wydawało się starsze niż jego lata, chłopiec, któremu brakowało radości dzieciństwa. "Walkerów niepokoiło również to, że byłem przekazywany z miejsca na miejsce, że w wieku 9 lat byłem nomadą" - pisze James w Shooting Stars.

Rodzina przyjęła Jamesa do swojego domu, gdzie mieszkał przez rok, widując matkę w weekendy. Dyscyplina - wykonywał tam swoje pierwsze obowiązki - wraz ze stabilnością i bezpieczeństwem ustabilizowanego życia rodzinnego: LeBron wypił to wszystko.

"Uwielbiałem tam być", pisze. "Uwielbiałem być częścią przepływu, jakim jest rodzina". W tamtym roku nie opuścił ani jednego dnia szkoły. Był to też rok, w którym zaczął grać w koszykówkę.

Walker, nadal jego trener piłki nożnej, poprosił go o dołączenie do innej drużyny, którą trenował - Summit Lake Community Center Hornets. Była to pierwsza drużyna koszykarska, w której LeBron zagrał. Został w Hornets przez rok, a w tym czasie przeniósł się z powrotem do domu, do dwupokojowego mieszkania, które jego matka wynajęła z pomocą rządowego programu pomocy. Mieli wystarczająco dużo, aby się utrzymać, a James mieszkał z nią aż do ukończenia szkoły średniej. W międzyczasie powiększała się jego rodzina przyjaciół i mentorów. Nikt nie był dla niego ważniejszy niż Dru Joyce II.

Joyce tworzył drużynę wędrowną, Shooting Stars, i poprosił Jamesa o dołączenie do niej. Wkrótce w drużynie znaleźli się James, Sian Cotton, Willie McGee i syn Joyce'a, Dru Joyce III, lepiej znany jako Little Dru. Pod okiem trenera Dru grali razem przez całą ósmą klasę, docierając aż do krajowych zawodów Amateur Athletic Union w Orlando, Fla. Do tego czasu James miał już 6 stóp i 2 cale wzrostu (od tego czasu urósł o kolejne 6 cali) i potrafił rzucać piłką. To prawie wystarczyło. W finałowym meczu przegrali dwoma punktami.

Vincent-St. Mary w Akron, gdzie James i spółka stali się znani jako Fab Four (później Fab Five, z dodatkiem Romeo Travisa). Historia tej drużyny, tej rodziny, została opowiedziana w filmie dokumentalnym More Than a Game z 2009 roku. Oto próbka osiągnięć Jamesa z czasów szkoły średniej: Poprowadził swoją drużynę do mistrzostwa stanu w trzech z czterech sezonów, w których grał. Associated Press nazwała go "Mr. Basketball" dla stanu Ohio każdego roku oprócz jego pierwszego roku. Kiedy był juniorem, Sports Illustrated umieścił go na okładce, nazywając go "Wybrańcem".

To wszystko było jeszcze przed ukończeniem studiów.

LeBrons dołącza do Cavaliers

W 2003 roku, gdy James miał 18 lat, był pierwszym wyborem Cleveland Cavaliers w drafcie NBA. Nike podpisało z nim kontrakt na 90 milionów dolarów, zanim rozegrał swój pierwszy profesjonalny mecz. W swoim pierwszym sezonie został najmłodszym graczem w historii NBA, który zdobył 40 lub więcej punktów w jednym meczu. Został nazwany "Rookie of the Year", najmłodszym graczem w historii, który otrzymał to wyróżnienie. Był też najmłodszym graczem, który zdobył 10 000 punktów w karierze - ten kamień milowy osiągnął w sezonie poprzedzającym wyjazd do Pekinu, by reprezentować ten kraj w drużynie olimpijskiej USA w 2008 roku. Od tamtej pory zdobył jeszcze wiele punktów.

Gloria James śmieje się, gdy zastanawia się, skąd u jej syna wziął się gen koszykówki. Dorastała w rodzinie kochającej sport i pamięta, jak jako mała dziewczynka siedziała na kolanach dziadka i oglądała... baseball. Cleveland Indians byli jej drużyną. "Podniósł koszykówkę na własną rękę", mówi. "Nie mogę przypisać sobie zasług za ten jeden".

Kiedy miał 3 lata, dała mu zabawkowy zestaw do koszykówki na Boże Narodzenie. Obserwowała, jak zatrzaskuje piłkę w plastikowej obręczy, ale nie miała pojęcia, co przyniosła przyszłość.

"Nie powiem, że wiedziałem, że będzie supergwiazdą", mówi. "Ale można było powiedzieć, że był w pełni zdeterminowany. Nie bawiłby się tym zestawem zabawek, gdyby [obręcz do koszykówki] nie była na najwyższym ustawieniu."

Wnętrze umysłu koszykarza

Jak się okazuje, determinacja i wsparcie rodziny są kluczem do sportowego sukcesu. Z tego powodu sportowcy będący na szczycie swojej gry są często bardziej zdrowi emocjonalnie niż reszta z nas - pomimo ich życia pod presją - mówi Shane Murphy, profesor nadzwyczajny na Western Connecticut State University, były psycholog sportowy dla Komitetu Olimpijskiego USA i autor książki The Sport Psych Handbook: A Complete Guide to Today's Best Mental Training Techniques.

Co robią, aby zachować zdrowy rozsądek i czego mogą się od nich nauczyć rodzice początkujących supergwiazd?

Zachowaj zimną krew

. Gwiazdy sportu "uczą się, jak przyjmować krytykę, jak pracować z zespołem" - mówi Murphy.

Kochaj swoją pracę

. "Moim głównym przesłaniem z [rodzinami], z którymi pracuję, jest, podkreślenie zabawy, przyjemności", mówi Murphy. "[Najlepsi sportowcy] nie dotarli tam, gdzie są, nie kochając tego, co robią".

Wykorzystaj swój mózg

. "Dobrzy sportowcy rozwijają umiejętności krytycznego myślenia" - mówi Murphy. "Potrafią spojrzeć na sytuację i przeanalizować ją z więcej niż jednego punktu widzenia".

Polegaj na swojej rodzinie

. "To niesamowite, jak ważne dla sukcesu jest wsparcie rodziny" - mówi Murphy, powołując się na badania nad sportowcami olimpijskimi. "To ogromny, niemal uniwersalny, czynnik".

Porozmawiaj o wszystkim

. "To duży błąd myśleć, że możesz poradzić sobie z presją na własną rękę", mówi Murphy. "Rozmowa z rodziną, małżonkiem, kolegami z drużyny jest ogromnie ważna. Zachowywanie rzeczy dla siebie może działać bardzo negatywnie na twoje wyniki".

Jak LeBrons daje coś od siebie

Sukces koszykarski pozwolił Jamesowi zrobić o wiele więcej niż zdobywać punkty. Pozwolił mu oddać się społeczności, w której się wychował. Był jeszcze nastolatkiem, gdy w 2004 roku założył LeBron James Family Foundation, która ma na celu pomoc dzieciom z rodzin niepełnych, w pokonywaniu drogi przez szkołę, zdobywaniu i utrzymywaniu sprawności fizycznej oraz prowadzeniu zdrowego trybu życia pomimo trudności, z jakimi się borykają.

W ciągu ostatnich trzech lat fundacja zebrała ponad pół miliona dolarów dla Akron Urban League i Akron YMCA. Pieniądze te pomogły również opłacić King for Kids Bike-a-Thon, organizowany każdego lata w Akron przez ostatnie pięć lat, a także Playground Build, inicjatywę mającą na celu zapewnienie placów zabaw w obszarach miejskich w całym kraju. Pierwszy z nich został zbudowany w Nowym Orleanie, na miejscu centrum rekreacyjnego zniszczonego przez huragan Katrina. Kolejny został zbudowany w Phoenix w 2009 roku. Na początku tego roku James i State Farm, partner korporacyjny zarówno programu placów zabaw, jak i bike-a-thon, poświęcili trzeci plac zabaw, w Dallas.

Od 2006 roku James jest gospodarzem King's Academy Summer Basketball Camp dla chłopców i dziewcząt w wieku od 7 do 17 lat. Tegoroczny obóz, który kosztuje prawie 700 dolarów dla obozowiczów z noclegiem, odbędzie się na terenie kampusu Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego. Podczas gdy James i inni instruktorzy trenują dzieci na ich lay upach, ćwiczeniach strzeleckich i innych umiejętnościach koszykarskich, James mówi, że chce, aby 600 lub tak dzieci, które uczestniczą w obozie każdego roku, nauczyło się czegoś więcej niż tylko umiejętności na boisku.

"Dla mnie celem był obóz, na którym dzieci mogłyby nauczyć się pracy zespołowej, nauczyć się bycia bezinteresownym na boisku i poza nim," mówi James. "Tak, nauczymy ich robić dobry jump shot, ale muszą się nauczyć, że najważniejsza jest szkoła".

James jest na obozie każdego dnia, scrimmując z dzieciakami, ćwicząc z nimi, dzieląc się posiłkami. Szybko odkrywają, że jeśli chcą odnieść sukces, muszą skupić się na koszykówce, a nie na Jamesie.

Obóz, dyrektor wykonawczy Damon Haley podkreśla, jest dla osób zaangażowanych. "Mówimy o 45 godzinach koszykówki w ciągu pięciu dni" - mówi Haley. "Chodzi o koszykówkę, ale także o ciężką pracę i pracę zespołową".

A James, mówi Haley, chce, aby dzieci uczyły się na przykładzie. "On ćwiczy tak samo jak dzieci", mówi Haley. "Instruuje je w trakcie gry, a kiedy jest w pobliżu boiska, upewnia się, że wiedzą, że ich zadaniem jest utrzymanie zaangażowania w grę.

"To okazja dla dzieci, aby zobaczyć Jamesa bez prądu" - kontynuuje Haley. "Dla Jamesa to misja, aby oddać się grze, która dała mu tak wiele".

Chociaż King's Academy jest otwarta tylko dla dzieci, obóz LeBrona Jamesa dla dorosłych pojawi się już wkrótce -- na dużym ekranie. Fantasy Basketball Camp, komedia z udziałem Jamesa wchodzi do produkcji tego lata, a jej reżyserem będzie Malcolm D. Lee z Undercover Brother i Soul Man fame. James, oczywiście, nie jest obcy ekranowi. Był gospodarzem Saturday Night Live i wystąpił w serialu HBO Entourage.

LeBrons mówi o swojej matce

Z okazji Dnia Matki w tym miesiącu, James myśli o uhonorowaniu dwóch kobiet, które są w centrum jego życia. Rozmowa ta nieuchronnie prowadzi do jego dzieciństwa i sposobu, w jaki wychowywała go mama.

Zapytany, czy wspomina jedną radę swojej matki ponad wszystkie inne, śmieje się. "Jestem jak gąbka. Chłonę wszystko, wszystko, co mi powiedziała".

Następnie dodaje złośliwie: "Teraz nie mówię, że zastosowałem się do każdej rady, którą mi dała. Ale odkładałem je na później." Milknie na chwilę, bierze oddech.

"Nauczyła mnie znać różnicę między dobrem a złem. Czasami możesz zrobić złą rzecz, dla emocji" -- dementuje, gdy jest pytany o przykład - "ale musisz wiedzieć, co jest dobre, co złe, i być gotowym, by sobie z tym poradzić. ... Moja mama przygotowała mnie do życia, które mam teraz", mówi.

Porady dla rodziców od LeBrona i Glorii James

Wśród tych lekcji znalazły się również te, które Gloria James przekazała swojemu synowi na temat wychowywania własnych dzieci. Tutaj matka i syn dzielą się kilkoma lekcjami, które pomogły im być dobrymi rodzicami:

Rodzina znaczy więcej niż krew

. Kiedy Gloria poprosiła o pomoc w wychowaniu LeBrona, rodzina Walkerów stanęła na wysokości zadania i traktowała go jak jednego ze swoich. Rodzina, jak się nauczył, to ludzie, "do których możesz zwrócić się w potrzebie i w szczęściu".

Zostaw swoje problemy za drzwiami

. Pomimo zmartwień finansowych i innych wyzwań, Gloria zawsze miała czas dla swojego syna. "Kiedy dorastałem, sprawy zawsze były przeciwko niej", mówi LeBron, "ale nigdy nie przeniosła tego na mnie".

Cierpliwość i bezinteresowność przechodzą długą drogę

. "Najważniejszą -- a czasem najtrudniejszą -- lekcją do nauczenia się jest cierpliwość" - mówi Gloria. "Nie ma znaczenia, czy jesteś chory i zmęczony. Twoje dziecko tego nie wie, nie wie, kiedy jesteś rozdrażniony. I zawsze chodzi o to dziecko, nie o ciebie".

Ucz się przez robienie, a potem robienie jeszcze raz

. "Być może będziesz musiał zmieniać pieluchy tysiąc razy dziennie" - mówi Gloria. "To może nie brzmi fajnie, ale jeśli nie musiałeś wychowywać dziecka, musisz się po prostu nauczyć".

Zwróć się do najlepszych nauczycieli

. "Jeśli chodzi o wychowanie moich dzieci", mówi LeBron, "zdecydowanie zamierzam ukraść z playbooka mojej mamy".

Hot