Z archiwum lekarza
Kiedy u Barbary Lee Epstein zdiagnozowano rzadką odmianę raka wyrostka robaczkowego, otrzymała to, co najlepsze w medycynie high-tech: leczenie w światowej klasy ośrodku onkologicznym oraz finansowaną przez rząd, eksperymentalną terapię, która polegała na podawaniu do jamy brzusznej podgrzanej chemioterapii. "Miałam to bardzo eksperymentalne, najnowocześniejsze badanie kliniczne" - mówi.
Ale Epstein potrzebowała o wiele więcej. Potrzebowała ulgi od nudności i wymiotów po chemioterapii. Potrzebowała pomocy z niepokojem, który nie pozwalał jej zasnąć. I potrzebowała emocjonalnej siły, aby walczyć w obliczu zagrażającej życiu choroby, która dotknęła ją nie raz, ale dwa razy.
Podczas operacji, hospitalizacji i chemioterapii Epstein otoczyła się batalionem nietradycyjnych uzdrowicieli: akupunkturzystów, refleksologów, terapeutów wyszkolonych w medytacji i kierowaniu wyobraźnią oraz lekarza, który przepisywał jej zioła lecznicze.
"Mam ogromny system wsparcia" - mówi samotna, 53-letnia mieszkanka Nowego Jorku, była przedstawicielka działu reklamy w czasopismach.
Atrakcyjność medycyny integracyjnej
Historia Epstein podkreśla atrakcyjność medycyny integracyjnej, w której pacjenci czerpią ze świata medycyny konwencjonalnej i terapii alternatywnych, aby służyć swojemu ciału, umysłowi i duchowi.
Epstein wie, jak to jest czuć się popędzanym i ignorowanym w dzisiejszym środowisku medycznym. W 2003 roku, kiedy miała 50 lat, wlokła się przez cały dzień. "Byłam niezwykle zmęczona". Ale mówi, że czuła się odrzucona, kiedy skarżyła się na przytłaczające zmęczenie swojemu interniście.
"Powiedział mi: 'Wszyscy są zmęczeni w Nowym Jorku'. Nie traktował mnie zbyt poważnie. Ale myślę, że jestem bardzo intuicyjna w stosunku do mojego ciała i naprawdę miałam silne podejrzenia, że mam raka. Nie potrafiłbym powiedzieć, gdzie jest zlokalizowany, ale wiedziałem, że coś jest nie tak".
W końcu Epstein rozwinął silny ból brzucha, który doprowadził do obszernych badań medycznych. "To były ciężkie trzy miesiące", mówi. "Długo trwało, zanim postawiono diagnozę". Wniosek: śluzowaty gruczolakorak wyrostka robaczkowego.
Mieszanka nietradycyjnych i głównych nurtów
Była leczona w renomowanym Memorial Sloan-Kettering Cancer Center w Nowym Jorku, które posiada duży serwis medycyny integracyjnej, otwarty w 1999 roku. Pacjenci, w tym dzieci, mogą skorzystać z szerokiego wachlarza usług komplementarnych. Usługi te obejmują masaż, medytację, autohipnozę, akupunkturę, jogę, terapię muzyką i tańcem oraz doradztwo w zakresie żywienia i suplementów.
Pacjenci chorzy na raka nadal poddawani są leczeniu głównemu, a żadna z terapii uzupełniających nie ma na celu leczenia samego raka, mówi dr Barrie Cassileth, szefowa działu medycyny integracyjnej. Jak sama mówi, usługa jest zaprojektowana tak, aby "zajmować się wszystkim oprócz guza". Oznacza to pomoc pacjentom ze stresem, bólem i niepokojem, jak również zapewnienie im sposobów zarządzania objawami i zwiększenia ich poczucia dobrobytu.
Epstein w pełni popiera konwencjonalne leczenie swojego raka. Ale inny świat ją zaintrygował, zwłaszcza gdy przypomniała sobie, jak jej matka wiele lat temu zwróciła się do akupunktury, aby na dobre rzucić nałóg palenia papierosów.
"Przez całą chemioterapię zawsze chodziłam na akupunkturę dzień wcześniej" - mówi Epstein. Uważa, że złagodziło to jej skutki uboczne, takie jak nudności i wymioty. "Pomaga też w zasypianiu i niepokoju" - mówi. "Czasami zasypiam nawet na stole [akupunktury]".
Poszukiwanie metod leczenia
Kiedy w wyniku chemioterapii doszło u niej do uszkodzenia nerwów, lekarz ze Sloan-Kettering przeszkolony w zakresie ziół przepisał jej witaminę B-6, która zdaniem Epstein pomogła szybko poprawić objawy. Za każdym razem, gdy Epstein chce wypróbować nowe zioło lub suplement, musi wysłać do niego e-mail, aby upewnić się, że się zgadza.
Próbowała również masażu, refleksologii i reiki. Serwis medycyny integracyjnej opisuje refleksologię jako "starożytną praktykę wywierania nacisku na określone części stóp i dłoni" w celu zmniejszenia stresu, złagodzenia bólu i zwiększenia krążenia. Reiki "promuje uzdrawianie fizycznych i emocjonalnych dolegliwości poprzez delikatny dotyk".
Spotykanie się z nietradycyjnymi uzdrowicielami, jak również z pracownikiem socjalnym i psychiatrą głównego nurtu, pomaga Epsteinowi czuć się zaopiekowanym i mniej samotnym. "Jeśli jesteś jak ja, gdzie nie pracujesz i masz dużo wolnego czasu w ciągu dnia, to jest to trudne. Myślę, że ludzie, którzy walczą z chorobą, mogą czuć się całkiem odizolowani".
Epstein obejmuje również medytację jako środek gromadzenia nadziei i uzyskania pewnego poczucia kontroli. "To bardzo wzmacniające", mówi. Jest to bardzo ważne, ponieważ jej rak pojawił się ponownie w 2004 roku i od tego czasu walczy o pokonanie choroby po raz drugi.
"Dla mnie medytacja wzmacnia wszystkie inne rzeczy, które robię. Jestem na chemioterapii i stosuję tradycyjne leczenie medyczne. Medytacja sprawia, że czuję, że robię coś ponad to, aby wprowadzić to z powrotem w remisję lub wyleczyć."