Z archiwum lekarza
Tim McGraw spóźnia się godzinę na nasz wywiad i przeprasza, ale ma dobrą wymówkę. Przez ostatnie 2 godziny surfował wzdłuż wybrzeża Monterey, CA, z chłopakiem swojej córki Maggie. To jego pierwszy raz na desce i kolejny haczyk na liście rzeczy do zrobienia, która jest ucieleśnieniem jego przeboju z 2004 roku, "Live Like You Were Dying".
W przeciwieństwie do piosenki, ta lista może nie zawierać byka o imieniu Fu Manchu, ale McGraw nauczył się pilotować samolot i odkrył pasję do spearfishingu. Pozostanie zaangażowanym i odkrywanie nowych rzeczy jest sposobem, w jaki utrzymuje swoje życie w biegu i unika doldrums.
"Każdy przechodzi przez okresy, kiedy nie jest w dobrym miejscu" - mówi 52-letni piosenkarz nagrodzony Grammy i Country Music Award. Dziesięć lat temu McGraw znalazł się w złym miejscu, nie zsynchronizowany z życiem i w tym, co nazywa swoim "ciemnym miejscem". Nie wpadł na głębokości, w jakich pogrążają się niektórzy ostro imprezujący muzycy z narkotykami i alkoholem. Po prostu wypił o kilka piw za dużo i zjadł trochę za dużo śmieciowego jedzenia w trasie - zaniedbania, które dały mu się we znaki i przyniosły 40 dodatkowych kilogramów.
W końcu, gdy zabrał swoją najstarszą z trzech córek, Gracie, do kina w pobliżu ich domu w Nashville, nastąpiła zmiana rzeczywistości. Gdy na ekranie pojawił się zwiastun "Four Christmases", świątecznego filmu, w którym miał niewielką rolę, Gracie przewróciła oczami. "Nie musiała mówić innego słowa; ekran powiedział wszystko. Moja twarz była napompowana i ciastowata, a skóra wyglądała na zmęczoną i matową. To był moment uderzenia w jelita" - pisze McGraw w swojej nowej książce Grit & Grace.
"Czułem, że jestem w miejscu w moim życiu, do którego ciężko pracowałem, aby się dostać. Miałem wspaniałą rodzinę i wspaniałą, wspierającą żonę [piosenkarkę country Faith Hill], która była po prostu zabójcza na swój własny sposób. A ja nie wykorzystywałem tej najlepszej części mojego życia" - mówi. "Nie dbałem o siebie tak dobrze, jak powinienem".
Uświadomienie sobie, że ścieżka, na której był, może nie utrzymać go wystarczająco długo, aby zobaczyć, jak jego dzieci dorastają, mocno go uderzyło. "Chciałem być w pobliżu, aby zobaczyć, czym stały się w życiu - zobaczyć, jak wyglądało ich życie, kogo poślubili i jakie mieli dzieci", mówi. "Sposób, w jaki to robisz, to spojrzenie na siebie w lustrze i określenie, jak musisz ustalić priorytety w swoim życiu".
Transformacja
Ustalił priorytety, zobowiązując się do zmiany swojego stanu zdrowia. Koniec z piciem. Nigdy więcej śmieciowego jedzenia. Ćwiczenie każdego dnia.
McGrawowi nie była obca sprawność fizyczna. Był wybitnym sportowcem w szkole średniej i pozostawał aktywny przez większość swojego dorosłego życia, nie licząc tych ostatnich wpadek. Mimo to, wiedział lepiej niż zbyt szybko powrócić do aktywności. "Zacząłem po prostu od chodzenia", mówi. "Codziennie wstawałem, zakładałem buty, wychodziłem na zewnątrz na 10 minut i wracałem. Stopniowo robiłem to i dodawałem do tego czas, a następnie dodawałem do tego więcej rzeczy."
Wraz z poprawą kondycji McGraw stał się bardziej agresywny w swoich treningach. Wypełnił całą przyczepę w swoim konwoju koncertowym gigantycznymi oponami, młotami, linami bojowymi i sztangami - wszystkim, czego potrzebował, aby doprowadzić swoje ciało do granic możliwości. W rezultacie powstała mobilna siłownia, tak przerażająca, że jego skrzypek, Deano Brown, nazwał ją "Gorilla Yard". McGraw otworzył Gorilla Yard dla swojego zespołu i załogi, zachęcając ich, by razem z nim doszli do formy. To było pierwsze wprowadzenie pianisty Billy'ego Nobla do poważnego treningu fitness, a on szybko się do tego przyjął. "Przyszedł i po prostu naprawdę wskoczył w to od razu. W ciągu 6 tygodni całkowicie zmienił swoje ciało" - mówi McGraw.
Dramatyczna przemiana, którą zobaczył w sobie i swojej ekipie, skłoniła McGraw do napisania Grit & Grace. Chociaż nie oczekuje, że wszyscy pójdą tą samą drogą, co on, ma nadzieję, że jego historia zainspiruje ludzi, których motywacja potrzebuje małego skoku. "Podróż każdego jest inna i każdy będzie podchodził do rzeczy w inny sposób" - mówi. "Ale myślę, że jeśli możesz zobaczyć kogoś innego, może to pomóc ci trochę nawigować, a może pomóc ci wiedzieć, że możesz nawigować".
Chude ciało, silny głos
Stonowana sylwetka McGraw'a jest w ostrym kontraście do miękkiego jak krawędź wizerunku, który widział na ekranie filmowym na wysokości 30 stóp dekadę temu, ale nie miał na celu wyłącznie siły. Dzięki treningom jego ciało stało się zgrabne, ale nadal czuł się sztywny. Aby pomóc mu stać się bardziej zwinnym, McGraw zwrócił się o pomoc do trenera i byłego zawodnika sztuk walki Rogera Yuana, człowieka, który stoi za wieloma ostrymi scenami walki w filmach akcji takich jak 47 Ronin i Skyfall.
"To, co stanowiło dla niego największe wyzwanie, to elastyczność i funkcjonalne ruchy siłowe oraz wykorzystanie ciała i rdzenia do generowania szybkości, mocy i ruchów ekonomicznych" - mówi Yuan. Ćwicząc pozycje jogi, rozciągnięcia i ruchy podobne do zwierzęcych (czołganie się jaszczurek i niedźwiedzi, chmiel szympansa), McGraw stał się bardziej giętki i zyskał to, co Yuan nazywa "pewną postawą marsową z wdzięcznymi przejściami z jednej głębszej postawy do drugiej, aby być bardziej atletycznym i mieć większą wytrzymałość podczas pokazu."
Każdy, kto miał szczęście widzieć występ McGraw w Tampie, FL, z powrotem w 2015 roku, był świadkiem owoców tych treningów. Pod koniec "Live Like You Were Dying", kucnął niemal do poziomu sceny i będąc w tej pozycji, utrzymał nutę przez pełne 10 sekund. Był to wokalny wyczyn, o którym mówi, że nie mógłby go dokonać 15 lat wcześniej. "Używam całego ciała, kiedy śpiewam. Używam swoich nóg. Próbuję wykręcić ton wszędzie, aby mój głos brzmiał tak, jak chcę" - mówi. "Myślę, że śpiewam lepiej niż w całej mojej karierze. Wiem, że mogę śpiewać wyżej niż kiedyś. Mój zakres jest większy niż kiedyś. To wynika z połączenia bycia sprawnym i braku konieczności prób znalezienia swojego wiatru, aby śpiewać."
McGraw porównuje tę moc wykonawczą do swoich wczesnych lat gry w piłkę nożną, baseball i koszykówkę. "Wiele z tego, co robię na scenie, czuję, że jest to atletyka", mówi. "Całe przygotowanie do występu jest jakby przygotowaniem się do meczu futbolowego".
Wdzięczność
Bycie wysportowanym jest częścią McGraw'a. Powiedzieć, że ma to w genach, nie byłoby przesadą. Jego ojciec, Tug McGraw, był miotaczem, który pomógł Mets i Phillies wygrać World Series.
Kiedy Tug zmarł na raka mózgu w wieku 59 lat w 2004 roku, Tim pomógł założyć organizację charytatywną, aby uhonorować dziedzictwo swojego ojca. Fundacja Tug McGraw pomaga poprawić jakość życia osób zdiagnozowanych z urazami i guzami mózgu.
"Dają nam i społeczności guzów mózgu przystań dla zasobów, które mogą nie być łatwo dostępne", mówi Henry Friedman, MD, zastępca dyrektora Preston Robert Tisch Brain Tumor Center w Duke i specjalny doradca fundacji.
McGraw jest honorowym przewodniczącym organizacji. Widział na własne oczy, jak jej programy wellness przynoszą korzyści mieszkańcom Domu Weteranów w Yountville, CA. "Widzisz ludzi, którzy ożywają z powodu interakcji i pomocy, którą otrzymują" - mówi. "Kiedy mam szansę na odwiedziny, to naprawdę podsumowuje to dla mnie".
Oddanie jest centralnym dogmatem w życiu McGraw'a, rozwijanym w małym miasteczku w Luizjanie, w którym się wychował. "Dużo tam zalewało", mówi. "Kiedy mielibyśmy powódź, mój trener zebrałby wszystkich chłopaków z drużyny koszykarskiej na tył swojego pickupa i zabrał nas do ginących bawełnianych. Zaczęliśmy wrzucać piasek do worków i zanosić je społecznościom".
Pay it forward jest również jego sposobem na podziękowanie za wiele prezentów, które otrzymał. "Miałem w życiu tyle szczęścia", mówi. "Wszystko co dobre w moim życiu pochodziło z muzyki country. Dzięki niej poznałem swoją żonę".
Jest wiecznie wdzięczny za swoją żonę i inne kobiety w jego życiu, mówi. "Nie sądzę, że bez mojej mamy i moich sióstr, mojej żony i córek, że widziałbym życie w ten sam sposób", mówi McGraw. "To prawdopodobnie sprawiło, że jestem bardziej współczującą osobą niż kiedykolwiek miałem być i o wiele bardziej rozważną osobą niż kiedykolwiek miałem być. Prowadzą mnie do dostrzegania dobra we wszystkim".
Sława i sukces przyniosły McGrawowi duże nagrody, ale nie osłoniły go całkowicie przed życiowymi wyzwaniami. "Problemy to problemy i każdy je ma. (...) Woda w potoku każdego z nas będzie płynąć inaczej, a przeszkody i skały będą w różnych miejscach" - mówi.
Radzenie sobie z radościami i sukcesami, bólem serca i bólem przygotowało go do stawienia czoła ostrym krawędziom, które napotkał po drodze. "Wchodzenie w życie i przygotowanie się do tego" - mówi McGraw - "w sposób psychiczny i fizyczny jest bardzo ważne".
Trenuj z werwą i wdziękiem
Czy zdarzyło Ci się zapomnieć o swoim stylu życia? Wypróbuj te wskazówki McGraw i Yuan, które pomogą Ci wrócić do formy, jeśli od jakiegoś czasu nie ćwiczysz.
Zaangażuj się w swoją rutynę treningową. Kiedy kusi cię, by pominąć niektóre dni, przypomnij sobie powód, dla którego wkładasz w to wysiłek, a to da ci napęd do dalszego działania.
Ruszaj się każdego dnia. Coś tak prostego jak codzienny spacer może zapoczątkować to, co McGraw nazywa "kaskadą zmian", które przekształcają twoje ciało i umysł.
Po prostu oddychaj. Użyj przepony i rozszerzaj klatkę piersiową, aby z każdym oddechem osiągnąć maksymalną pojemność płuc. Odpowiednie dotlenienie organizmu "pozwala na szybsze osiągnięcie zysków z ćwiczeń, zmniejsza bolesność spowodowaną nagromadzeniem się kwasu mlekowego, wspomaga regenerację i po prostu wprowadza cię w lepszy nastrój od samego początku" - mówi Yuan.
Rozciągnij się. "To jedna z rzeczy, które wszyscy pozwalają na poślizg" - mówi McGraw. "To jest tak ważne dla twojej funkcjonalności, będąc w stanie rozciągnąć i rozluźnić mięśnie".
Śpij dobrze. Twoje ciało nie może działać w najlepszym wydaniu, jeśli jesteś chronicznie wyczerpany. Uzyskanie odpoczynku, którego potrzebujesz i czasu na ponowne pobudzenie się jest tym, co McGraw nazywa "ładowaniem baterii".
Znajdź więcej artykułów, przejrzyj zaległe wydania i przeczytaj aktualne wydanie Doctor Magazine.