Z archiwum lekarza
Palę tylko wtedy, gdy wychodzę z domu.
Po prostu biorę papierosy, nigdy ich nie kupuję. To się nie liczy, prawda?
Potrafię długo przerywać palenie. Więc nie jestem uzależniony.
Brzmi znajomo? Jeśli tak, to prawdopodobnie myślisz o sobie jako o palaczu towarzyskim lub lekkim palaczu. Choć brzmi to lepiej, gdy mówisz w ten sposób, nadal palisz. Może nie zapalasz tak często jak twój przyjaciel, który pali dwie paczki dziennie, ale nawet te kilka papierosów wciąż zbiera żniwo.
Nie jest to bezpieczniejsze, mówi dr Russell V. Luepker, profesor kardiologii na University of Minnesota School of Public Health w Minneapolis.
Nawet jeśli palisz tylko od czasu do czasu, szkodzi to praktycznie każdemu układowi w organizmie - mówi Bill Blatt, dyrektor ds. krajowych programów tytoniowych w American Lung Association w Waszyngtonie.
Nie tylko o płucach
Wiesz już, że palenie może powodować raka płuc. Jednak wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że palenie nawet jednego papierosa ma poważny, szybki wpływ na serce za każdym razem, gdy zaciągamy się dymem.
Jak mówi Luepker, już po pierwszym zaciągnięciu się, zmienia się Twój metabolizm. Twoje serce bije szybciej. [Ludzie nie zdają sobie sprawy z nagłego wpływu, jaki ma jeden papieros.
Palenie sprawia, że płytki krwi - komórki, które pomagają kontrolować krwawienie - zlepiają się ze sobą. Może to spowodować powstanie skrzepu, który prowadzi do ataku serca lub udaru.
Powoduje to również reakcję w twoim układzie nerwowym. Kiedy nikotyna dostaje się do krwiobiegu, wywołuje przypływ adrenaliny. Podnosi to ciśnienie krwi i tętno oraz utrudnia oddychanie.
Ryzyko dla ludzi wokół Ciebie
Bierne palenie - dym, który wydychasz, w połączeniu z dymem z zapalonej końcówki papierosa - jest toksyczny dla osób z Twojego otoczenia. Badania pokazują, że już samo regularne przebywanie w pobliżu dymu zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania na raka i choroby serca.
Lekkie palenie może skrócić Twoje życie. Badanie wykazało, że nawet osoby, które wypalały średnio mniej niż jednego papierosa dziennie przez całe życie, były o 64% bardziej narażone na przedwczesną śmierć niż osoby, które nigdy nie paliły. Ryzyko to wzrosło do 87% w przypadku osób, które wypalały średnio od jednego do 10 papierosów dziennie - co nadal uważa się za lżejsze palenie.
Czy jesteś bardziej uzależniony niż myślisz?
Jednym z największych problemów z tak zwanym paleniem towarzyskim jest to, że wiele osób nie pozostaje długo w kategorii okazjonalnych palaczy.
Jak mówi Blatt, jest to bardzo powszechne w college'u. Osoby te mówią: "Nie będę tego robić po studiach". Ale w końcu sięgają po dużo więcej papierosów. Nie zatrzymują się tak łatwo, jak myśleli, że będą w stanie.
Zaprzeczanie może być częścią problemu. Nie chcą myśleć o sobie jako o palaczach, mówi Blatt. Wtedy nie otrzymują pomocy w rzuceniu palenia i cierpi na tym ich zdrowie.
Sprawdzaj swoje palenie
Możesz myśleć, że nie jesteś uzależniony od nikotyny. Jeśli jednak zdarza ci się sięgać po zapasową paczkę lub podbierać ją przyjacielowi o określonych porach, to znaczy, że jesteś uzależniony - mówi Blatt.
Dobrym miejscem na rozpoczęcie jest ustalenie, jak dużo palisz i kiedy.
Notuj, ile papierosów wypalasz w ciągu dnia lub tygodnia. Dotyczy to również papierosów pożyczonych od innych osób. Twoje wzorce mogą się zmieniać z tygodnia na tydzień. Możesz zdać sobie sprawę, że palisz dużo więcej lub regularnie niż myślisz, mówi Blatt.
Zwróć uwagę na sytuacje, w których palisz. Czy wychodzisz na zewnątrz na papierosa, kiedy twoja praca jest stresująca? Czy zdarza Ci się palić w tej samej grupie ludzi? Czy masz ochotę na papierosa przy filiżance kawy lub po wypiciu alkoholu?
Palenie w ukryciu też się liczy. Nawet jeśli ukrywasz swoje palenie i jesteś pewien, że nikt inny o tym nie wie, musisz policzyć te papierosy dla własnego zdrowia.
Nie ma wstydu w tym, że potrzebujesz pomocy, aby rzucić nałóg, mówi Blatt. Dlatego właśnie istnieją programy rzucania palenia, a każdy potrzebuje własnego planu. W miarę poznawania swoich wyzwalaczy - czy to społecznych, czy związanych ze stresem - będziesz jeszcze bardziej gotowy, by rzucić palenie na dobre.