Płeć: Niektóre bolesne różnice
Poczuj swój ból
Bob Calandra Z archiwum lekarza
Każda matka powie ci, że gdyby mężczyźni musieli przechodzić przez rozdzierający ból podczas porodu, rasa ludzka już dawno by wyginęła.
Według kobiecej legendy, faceci po prostu nie radzą sobie dobrze z bólem. Wystarczy najmniejszy skrawek dyskomfortu, aby większość mężczyzn zamieniła się w bezradne, skomlące zwały. Kobiety, z drugiej strony, radzą sobie z trudnymi rzeczami. W rzeczywistości, możesz podkręcić stary licznik bólu do agonii i więcej, a większość kobiet będzie walczyć bez wzdrygania się.
Problem w tym, że ta teoria jest błędna. A teraz mężczyźni mają naukę, która to potwierdza.
"Badania laboratoryjne wydają się wskazywać, że w przypadku wielu rodzajów -- ale nie wszystkich -- bodźców, kobiety mają niższą tolerancję na ból" - mówi Linda LeResche, ScD, profesor medycyny jamy ustnej na Uniwersytecie Waszyngtońskim w Seattle.
Ale co to dokładnie oznacza, jest zagadką, którą LeResche i inni badacze bólu w całym kraju próbują rozwiązać. Nikt tak naprawdę nie wie na pewno, czy kobiety i mężczyźni inaczej postrzegają ból, a tym bardziej jak na niego reagują.
Rozwikłanie tajemnicy bólu
"Istnieje [tak wiele] nakładek norm społecznych i kulturowych oraz innych czynników, które wpływają na zgłaszanie bólu, że może on nie mieć w ogóle biologicznego podłoża" - mówi Robert Gear, adiunkt chirurgii jamy ustnej i szczękowej na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco. "Z pewnością może mieć podstawy biologiczne, ale jak dotąd nie ma sposobu, aby to sprawdzić".
Naukowcy od dziesięcioleci próbują rozwikłać zagadkę bólu. Ważny przełom nastąpił w połowie lat sześćdziesiątych, kiedy naukowcy odkryli, że mózg może zmieniać lub modulować układ nerwowy w odpowiedzi na ból. Do tego czasu uważano, że połączenie nerw-mózg-ból jest stałe i nieelastyczne.
"Istnieją pewne badania eksperymentalne, które sugerują, że systemy modulacji bólu między mężczyznami i kobietami mogą być różne" - mówi LeResche. "Kobiety mogą mieć również dodatkowy system, który wykorzystuje estrogen".
Lata 90. były płodnym okresem w badaniach nad bólem. Obecnie wiemy, że ból zaczyna się, gdy nocyceptory - małe, cienkie włókna znajdujące się w całym ciele w nerwach obwodowych - rejestrują uraz pobliskiej tkanki. Podczas operacji, na przykład, nocyceptory zapalają się zaraz po wykonaniu pierwszego nacięcia. Uwalniają one mieszaninę substancji chemicznych, która pobudza nerwy do przekazania informacji o bólu do mózgu. Substancje chemiczne gromadzą się w części rdzenia kręgowego zwanej rogiem grzbietowym i są uwalniane do mózgu - gdzie ból jest rejestrowany.
Nawet przy znieczuleniu ogólnym, ośrodkowy układ nerwowy pacjenta pozostaje czujny i przekazuje komunikaty o bólu tam i z powrotem od nocyceptora, przez nerwy, do rdzenia kręgowego i dalej do mózgu. Mózg odpowiada przemywając rdzeń kręgowy glutaminianem, substancją chemiczną, która przeorganizowuje centralny układ nerwowy i tworzy fizyczną pamięć bólu.
Poczuj swój ból
Wyzwaniem będzie wydobycie pozostałych informacji - w tym jak mężczyźni i kobiety postrzegają ból oraz jakie są jego fizjologiczne/społeczne aspekty. Jednak pod względem finansowym z pewnością będzie to opłacalne. Według Amerykańskiej Fundacji Bólu (American Pain Foundation) roczny koszt bólu w USA wynosi około 100 miliardów dolarów, w tym 515 milionów utraconych dni pracy. Około 25 milionów Amerykanów cierpi z powodu ostrego bólu spowodowanego urazami lub operacjami.
Badania laboratoryjne wykazują wyraźną różnicę w poziomie tolerancji bólu między kobietami i mężczyznami. Kiedy zdrowi mężczyźni i kobiety są poddawani działaniu ciepła i innym rodzajom testów bólowych, kobiety prawie zawsze zgłaszają odczuwanie dyskomfortu jako pierwsze.
"Potrzeba niższej temperatury, aby kobieta powiedziała ci, że czuje ból" - mówi dr Roger Fillingim, profesor nadzwyczajny w college'u stomatologii na Uniwersytecie Florydy w Gainesville. "Badania laboratoryjne pokazują dość przekonująco, że kobiety mają niższy próg bólu i tolerancję bólu niż mężczyźni. Zostało to dość konsekwentnie wykazane w badaniach eksperymentalnych, które zostały przeprowadzone."
Aby zmierzyć różnice w tolerancji bólu między kobietami i mężczyznami, Fillingim używa czegoś, co nazywa się wielkością efektu, która porównuje różnice między grupami do różnic wewnątrz każdej z nich. W skali małych, umiarkowanych i dużych, różnica w tolerancji bólu między kobietami i mężczyznami jest uważana za umiarkowaną. W stopniach Celsjusza przekłada się to na różnicę od jednego stopnia do półtora stopnia.
"Więc nie są one tak duże, że powiedziałbyś: 'Oto nadchodzi kobieta i będzie miała więcej bólu bez względu na to, co jeszcze się dzieje'", mówi. "Nie są też tak małe, że powinny być ignorowane na rzecz innych czynników".
Odkrycia te w rzeczywistości skłaniają do postawienia równie wielu pytań, jak i odpowiedzi. Na przykład, badacze chcą wiedzieć, jaką rolę odgrywa cykl menstruacyjny kobiety w jej postrzeganiu bólu? Jak mówi Sherry Marts, dyrektor naukowy Society for Women's Health Research w Waszyngtonie, kobiety wiedzą na przykład, że nie powinny depilować nóg tuż przed miesiączką, ponieważ jest to o wiele bardziej bolesne niż w innych okresach cyklu.
"Coś w czynniku hormonalnym wpływa na postrzeganie bólu" - mówi Marts.
Fillingim zgadza się, dodając, że badania laboratoryjne sugerują, że podczas fazy przedmiesiączkowej kobiety są bardziej wrażliwe na większość rodzajów bodźców bólowych niż w innych fazach cyklu.
"Tak więc istnieje wiele skomplikowanych interakcji między różnymi systemami ciała, a nie tylko estrogenem idącym w górę i w dół" - mówi.
Leczenie specyficzne dla płci?
Innym pytaniem, na które chcieliby odpowiedzieć badacze, jest to, czy różnice laboratoryjne mają jakieś znaczenie kliniczne? Innymi słowy, jak lekarze mogą wykorzystać te dane, aby pomóc swoim pacjentom?
"To niektóre z pytań, na które zaczynamy odpowiadać, ale wciąż potrzebujemy wielu informacji" - mówi Fillingim.
W miarę napływu tych danych, płeć pacjenta może ostatecznie zmienić sposób jego leczenia. Obecnie, kiedy mężczyzna lub kobieta wchodzą do gabinetu lekarskiego, są oceniani i leczeni z powodu bólu w dokładnie taki sam sposób. Ale to może się zmienić w bardzo bliskiej przyszłości, mówi LeResche.
"Otrzymujemy coraz lepiej zaprojektowane badania", mówi. "Moje poczucie jest takie, że dzieje się całkiem sporo, co powinno przynieść pewne odpowiedzi w ciągu najbliższych pięciu lat".
Bob Calandra jest niezależnym pisarzem, którego prace pojawiły się w kilku magazynach, w tym w People i Life. Mieszka w Glenside, Penn.