Publiczne spowiedzi z prywatnych spraw

Z archiwum lekarza

Uzależniony od pornografii i masturbacji mężczyzna zwierza się swojej żonie, rzucając nałogi na zimno. Ale kiedy znowu ulega swoim zachciankom, decyduje się powiedzieć o tym z innego źródła. Siada przy swoim komputerze, loguje się na dailyconfessions.com - najstarszej z kilku internetowych stron ze spowiedziami - wpisuje swoje przewinienia i wysyła je anonimowo w cyberprzestrzeń. Spowiednik nigdy nie wie, kto jest wtajemniczony w jego najbardziej prywatne sprawy, ani nikt, kto czyta spowiedź, nie zna osobiście spowiednika.

Czerpanie przyjemności z oglądania cierpienia innych ludzi nie jest niczym nowym. W starożytnej Grecji publiczność z zapałem oglądała tragedie na scenie, była to ulubiona rozrywka, o której mówiono, że ma działanie katartyczne, czyli oczyszczające emocje. Dziś obsesja zaglądania w głąb bólu w życiu innych ludzi trwa nadal, z pewnymi zmianami. Zamiast siedzieć w amfiteatrze, widzowie mogą teraz oglądać osobiste tragedie w swoim salonie - w Internecie lub telewizji. A dziś prawdziwi ludzie - nie aktorzy - wyznają swoje głębokie, mroczne sekrety każdemu, kto chce słuchać.

Wraz z tym pojawiającym się trendem publicznych spowiedzi pojawia się kilka pytań. Na początek, co publiczne wyznania prywatnych spraw mówią o ludziach gotowych obnażyć swoje dusze przed obcymi? Równie ciekawe jest to, dlaczego widzowie o skłonnościach voyeurystycznych tak chętnie przyswajają sobie te normalnie poufne informacje od obcych ludzi? W Doctor zwróciliśmy się do ekspertów, aby dowiedzieć się więcej o tym popularnym zjawisku: co napędza spowiedników i widzów do angażowania się w ten trend i jaki ma on wpływ, zarówno natychmiastowy, jak i długotrwały.

Wzrost popularności spowiedzi publicznych

Profesor Uniwersytetu Temple i były przewodniczący Amerykańskiego Stowarzyszenia Psychologicznego, dr Frank Farley, wskazuje na takie postaci telewizji dziennej jak Jerry Springer jako w dużej mierze odpowiedzialne za pojawienie się spowiedzi telewizyjnych. W tym, co nazywa on "efektem Jerry'ego Springera", Farley zauważa mistrzostwo osobowości telewizyjnej w nakłanianiu ludzi do ujawniania widzom ich wewnętrznego życia. Rozkoszując się swoimi 15 minutami sławy, jakkolwiek pokrętnymi, zwykli ludzie stali się zmotywowani do dzielenia się swoimi osobistymi sagami przed milionami widzów. Z kolei widzowie oglądali program, aby zobaczyć, jaki dziwaczny scenariusz rozwinie się w następnej kolejności.

Dodatkową pożywką dla zjawiska publicznego przyznawania się do winy jest rozpowszechnianie przez społeczeństwo terminologii psychologicznej. Kiedyś zarezerwowane dla specjalistów od zdrowia psychicznego, terminy takie jak ADHD i obsesyjno-kompulsywne są teraz powszechne. "Ludzie mogą ujawniać się skuteczniej, ponieważ mają język, którym mogą się posługiwać" - mówi Farley doktorowi.

Bliższe spojrzenie na spowiedników

Kto więc wylewa swoje brudy w telewizji publicznej, a kto pisze zaskakujące wyznania na swoich komputerach osobistych?

Wydaje się, że każdy, kto ma dostęp do komputera i poczucie winy. Greg Fox, twórca i webmaster Dailyconfession.com, mówi, że jego strona otrzymuje codziennie od 250 do 300 nowych wyznań. Objawienia są bardzo różnorodne, od drobnych kradzieży w sklepie po obsesyjne myśli o morderstwie.

"Ludzie nadal chcą być społecznie akceptowani, nawet ze swoimi wadami, więc są gotowi wylać swoje osobiste fasolki" - mówi psychoterapeutka Gilda Carle, PhD, pedagog i ekspert od związków, której porady przeniknęły do telewizji i mediów drukowanych w ostatnich latach.

Niektórzy twierdzą, że internetowy spowiednik może szukać łatwego wyjścia. "Łatwiej jest to robić [spowiadać się] w anonimowym świecie: nie trzeba konfrontować się z kimś bezpośrednio" - mówi Farley.

Inni, jak się wydaje, szukają po prostu dodatkowej gotówki, potencjalnie dużym kosztem. The Moment of Truth, nowy reality show telewizji Fox, oferuje do 500 000 dolarów uczestnikom, którzy chcą ujawnić swoje najbardziej prywatne prawdy, zazwyczaj przed najbliższymi przyjaciółmi lub członkami rodziny. Program udowadnia, że niektórzy ludzie są gotowi zaryzykować zniszczenie lub całkowitą ruinę przyjaźni, a nawet małżeństwa, dla pieniędzy. Co więcej, sukces programu mówi, że jest mnóstwo widzów chętnych do oglądania smutnych sag obcych ludzi.

Spowiedź = katharsis?

Czy publiczna spowiedź równa się katharsis? To zależy od tego, kogo zapytasz.

Choć Fox nie może wypowiadać się w imieniu wszystkich spowiadających się, zauważył, że otrzymał więcej niż kilka e-maili od osób, które wyznały na jego stronie internetowej swoje samobójcze uczucia, a następnie zgłosiły nowe zainteresowanie życiem.

Inni pozostają nieprzekonani co do korzyści płynących z publicznego lub anonimowego wyznania. "Powiedziałbym, że jest to słaby substytut i może opóźnić prawdziwy problem, o którym mowa" - mówi doktor Farley.

Jeszcze inni są mniej sceptyczni. "Wiemy, że spowiedź sama w sobie może mieć korzystne skutki" - mówi dr Jeffrey Janata, lekarz w University Hospitals i profesor nadzwyczajny psychiatrii oraz dyrektor programu medycyny behawioralnej w Case Western Reserve University School of Medicine. "Kluczowy jest rzeczywisty stopień wyrażania serdeczności".

Samo napisanie naszych najgłębszych emocji może uczynić z nich uzdrawiające doświadczenie. James Pennebaker, PhD, profesor psychologii na Southern Methodist University, od dawna badał uzdrawiające efekty wyładowania na papierze emocjonalnego wstrząsu. Przeprowadził kilka badań na ten temat; ich wyniki trafiły do czasopism naukowych, a ostatnio do jego książki "Writing to Heal: A Guided Journal for Recovering from Trauma & Emotional Upheaval".

Wniosek z pracy Pennebakera jest następujący: Pisanie o bolesnych doświadczeniach może poprawić zdrowie poprzez wzmocnienie odpowiedzi immunologicznej, skrócenie czasu rekonwalescencji i promowanie ogólnego samopoczucia. W przełomowym badaniu prowadzonym przez Pennebakera, uczestnicy, którzy pisali o osobistych i bolesnych tematach, rzeczywiście doświadczyli wzrostu poziomu białych krwinek (kluczowych dla funkcji odpornościowych) krążących w ich ciałach. I odwrotnie, w grupie kontrolnej, która tłumiła swoje emocje, nastąpił znaczny spadek liczby komórek zwalczających układ odpornościowy.

Rola publiczności

Czy ci, którzy są odbiorcami spowiedzi, to po prostu współcześni podglądacze, czy też jest coś więcej w oglądaniu publicznych spowiedzi?

Jakkolwiek dziwnie to brzmi, niektórzy twierdzą, że dobrze jest wiedzieć, że inni ludzie czują się źle. "Oglądamy, ponieważ czujemy zastępczą przyjemność i władzę nad ludźmi, których sekrety znamy. Możemy wskazać i powiedzieć 'ten biedny sap' bez ujawniania naszego własnego poczucia winy i wstydliwych uczuć" - mówi Tina B. Tessina, PhD, psychoterapeutka i autorka kilku książek samopomocowych.

Fox zgadza się. "Ludzie mówili mi takie rzeczy jak: 'Wszedłem na twoją stronę internetową i zdałem sobie sprawę, że moje życie nie jest wcale takie złe'" - mówi.

Potwierdza to reality show The Moment of Truth. Ostatnio 10 milionów widzów oglądało, jak młody człowiek przyznaje się przed swoją dziewczyną i matką, że uprawiał seks z ponad 100 osobami.

Można jednak nadać pozytywny wydźwięk naszym voyeurystycznym skłonnościom.

Ostatnio MTV przeprowadziło kampanię zdrowotną na temat depresji. Oparli się oni na publicznym ujawnieniu walki muzyka rockowego Pete'a Wenz'a z depresją, aby zwiększyć świadomość społeczną tego problemu zdrowia psychicznego, z którym często walczy się prywatnie. Wenz nie tylko przyznał się do zmagania z depresją, ale również zachęcał osoby cierpiące na depresję do uzyskania profesjonalnej pomocy. Jak pokazuje ten przykład, media mogą i wykorzystywały publiczne wyznania w pozytywny sposób.

Podczas gdy telewizja i Internet służą po prostu jako narzędzia wykorzystywane we współczesnych publicznych spowiedziach, pozostaje większe pytanie, dlaczego stały się one ulubionym medium dla spowiedników. "Czy to dlatego, że ludzie nie mają prawdziwych wspólnot, czy też wersje elektroniczne są łatwiejsze i wymagają mniej pracy, trudno powiedzieć" - mówi Janata.

Hot