Każdej nocy bezsenność i koszmary; każdego dnia panika, lęk, depresja. To były ruiny dzieciństwa i dorastania Donny Bowers z Placentia w Kalifornii, która przez 19 lat była maltretowana przez bliskiego krewnego. Dziesięć lat psychoterapii niewiele złagodziło jej objawy, klasyczne oznaki zespołu stresu pourazowego (PTSD).
Oko na lekarstwo
EMDR daje nową nadzieję osobom cierpiącym na zaburzenia pourazowe.
Od lekarza Archiwum
Co noc bezsenność i koszmary; co dzień panika, lęk, depresja. To były ruiny dzieciństwa i dorastania dla Donny Bowers z Placentia w Kalifornii, która przez 19 lat była maltretowana przez bliskiego krewnego. Dziesięć lat psychoterapii niewiele pomogło złagodzić jej objawy, klasyczne oznaki zespołu stresu pourazowego (PTSD).
"Mój terapeuta przyznał, że trafiliśmy na mur i nie mogliśmy go przekroczyć" - mówi Bowers, lat 44. "Skierował mnie do lekarza, który właśnie zaczął stosować nową terapię o nazwie Eye Movement Desensitization and Reprocessing (EMDR). W ciągu pierwszych sześciu sesji EMDR, wszystkie moje objawy odeszły i nie powróciły przez osiem lat."
Choć sceptycy wciąż krytykują tę niezwykłą terapię, w której terapeuci machają palcami przed oczami swoich pacjentów, EMDR zyskuje coraz większą akceptację w społeczności psychoterapeutycznej. Podejście to zostało po raz pierwszy opracowane przez psycholog Francine Shapiro, Ph.D., z Mental Research Institute w Palo Alto, Calif.
Podczas spaceru w parku w 1987 roku, Shapiro zauważyła, że kiedy jej oczy poruszały się w "szybkim, balistycznym, migotliwym" ruchu, nieszczęśliwe myśli stawały się dla niej mniej niepokojące. Wkrótce zaczęła eksperymentować ze sposobami wywołania tego samego efektu u ofiar traumy.
PTSD pojawia się po przerażających doświadczeniach, takich jak walka, gwałt, napaść fizyczna, klęska żywiołowa lub wypadek samochodowy. Do tej pory główną metodą leczenia była terapia poznawczo-behawioralna (CBT), która polega na stopniowym wystawianiu na działanie okoliczności przypominających traumę, co powoli zmniejsza lęk u pacjenta. Takie podejście wymaga zwykle miesięcy, a nawet lat, aby złagodzić objawy.
Psychoterapia nie jest jedynym sposobem leczenia PTSD. W grudniu amerykańska Agencja Żywności i Leków wydała pierwszą zgodę na lek na to zaburzenie. Jednak ten antydepresant, Zoloft (chlorowodorek sertraliny) działa tylko tak długo, jak długo pacjenci go przyjmują, i tłumi tylko objawy choroby, a nie zajmuje się jej przyczyną.
Ruchy oczu
Leczenie EMDR obejmuje elementy kilku metod terapeutycznych, w tym behawioralnych, poznawczych, a nawet idei freudowskich, ale dodatkowo terapeuta EMDR wywołuje u pacjenta szybkie ruchy gałek ocznych, prosząc go o śledzenie ruchów palca machającego przed twarzą. Jednocześnie pacjent jest zachęcany do myślenia i mówienia o pierwotnym stresującym wydarzeniu. Według Shapiro, po trzech 90-minutowych sesjach u co najmniej 84% ofiar traumy następuje tak duża poprawa, że ich objawy nie pasują już do definicji PTSD.
Efekt EMDR jest tak szybki i dramatyczny, że kiedy po raz pierwszy przeczytał o nim w profesjonalnym czasopiśmie 10 lat temu, Steven Silver, Ph.D., specjalista PTSD z Departamentu Weteranów USA, był sceptyczny. "Pamiętam, że zadzwoniłem do redaktora", mówi, "i powiedziałem mu, że padliśmy ofiarą jakiegoś oszustwa". Silver używa teraz EMDR w swojej praktyce.
Nie jest jasne, jak może działać ta terapia. Niektórzy eksperci spekulują, że ruchy oczu przywracają aktywność w części mózgu, która została wyłączona w wyniku traumy. Inni uważają, że EMDR to po prostu terapia behawioralna przebrana za coś nowego. Zwracają uwagę, że podobne wyniki uzyskano stosując zamiast ruchów palców stuknięcia palcami i dłońmi lub powtarzające się tony dźwiękowe. "To co nowe nie jest skuteczne" - mówi dr James Herbert, profesor nadzwyczajny psychologii na M.C.P. Hahnemann University w Filadelfii - "a to co skuteczne nie jest nowe".
Ale ostatnie badania zaczęły przekonywać takie organizacje głównego nurtu jak Amerykańskie Stowarzyszenie Psychologiczne i Międzynarodowe Towarzystwo Badań nad Stresem Traumatycznym, oba te stowarzyszenia zatwierdziły EMDR w 1999 roku. Jedno z najbardziej imponujących badań zostało opublikowane w Journal of Traumatic Stress w 1998 roku. Sześćdziesiąt straumatyzowanych młodych kobiet w Colorado Springs w stanie Colo. zostało losowo przydzielonych do terapii EMDR lub "aktywnego słuchania". Już po dwóch sesjach pacjentki poddane EMDR miały znacznie mniej objawów PTSD niż grupa aktywnie słuchająca.
Dla Donny Bowers, która sama jest psychoterapeutką, EMDR jest niczym innym jak cudem. "Otworzyło to dla mnie cały świat bez paniki i strachu, które miałam przez 16 lat" - mówi. "Przywróciło mi to moje życie".