Aktor Michael Chiklis rozmawia z lekarzem o letnich sequelach, jego krótkiej walce z klaustrofobią i długotrwałej walce z przyrostem wagi oraz o tym, dlaczego równowaga jest kluczem do dobrego zdrowia.
Twój nowy film, Fantastyczna Czwórka: Rise of the Silver Surfer, jest sequelem letniego przeboju z 2005 roku i po raz kolejny grasz "The Thing". Słyszeliśmy, że za pierwszym razem było ci bardzo ciężko z kostiumem ...
Naprawdę się wystraszyłem. Po raz pierwszy i jedyny w życiu doświadczyłam uczucia klaustrofobii. Kostium był wykonany z grubej gumy lateksowej i musiałem siedzieć na krześle przez pięć godzin, podczas gdy był dosłownie przyklejony do mnie od głowy do stóp. Rdzeń mojego ciała uległ przegrzaniu i zrobiło mi się niesamowicie gorąco - co tylko potęguje uczucie klaustrofobii. Czułam się przytłaczająco bezradna, ponieważ moje ręce i stopy były związane. Nie mogłem się sam wydostać, nawet gdybym chciał. Spojrzałem na moją żonę i powiedziałem: "Nie wiem, czy dam radę".
Twoja żona też cierpi na klaustrofobię ...
Kiedy weszła do przyczepy i zobaczyła mnie [w kostiumie Thinga] po raz pierwszy, prawie zemdlała. Moja żona miała w dzieciństwie traumę związaną z zabawą w chowanego. Została zamknięta w szafce z kolanami przyciśniętymi do klatki piersiowej. Inne dzieci zapomniały, że była w grze i zostawiły ją tam. Zakładając kostium, naprawdę trzewiowo zrozumiałem, przez co przechodzi moja żona.
Czy było to dla Ciebie nowe uczucie?
Tak! Zawsze byłem osobą, która podejmowała wyzwania i pokonywała przeciwności losu, nigdy nie pozwalałem, by strach dyktował mi działania.
Jak więc stawiałeś czoła "kostiumowi" każdego dnia w pracy?
Rozmawiałam krótko przez telefon z psychologiem. Dała mi kilka pomysłów, które pomogły mi pozostać w chwili obecnej, ponieważ myślenie o byciu w tym kostiumie przez 12 godzin tylko potęgowało uczucie paniki. Moją mantrą było: "Słyszę. Mogę oddychać. Mogę myśleć. Mogę czuć. Jestem w porządku." Powtarzałam to w kółko. Kiedy już byłam w kostiumie i zaczęłam się poruszać, i czułam, że ma swoje zmysły, stało się to możliwe do opanowania. To było jak, "Hej, jestem w porządku". I wtedy było mi dobrze.
Czy były jakieś plusy tego doświadczenia?
Całkowicie. Nie to, że wcześniej byłem nieczuły na moją żonę, ale teraz naprawdę to rozumiem. Jestem osobą uziemioną i nie mam skłonności do lęków czy niepokoju. To było dobre doświadczenie, ponieważ stałem się bardziej wrażliwy na ludzi, którzy cierpią na tę dolegliwość. Klaustrofobia naprawdę jest doświadczeniem poza ciałem. To był triumf, bo to była jedyna praca, w której czułam, że nie dam rady. I zrobiłam to. Nie ma nic takiego jak to uczucie.
Czy do nowego sequela założyłeś ten sam garnitur?
Nie. Nowy kostium jest o wiele wygodniejszy. Włożenie go zajęło godzinę i 20 minut, a nie pięć godzin. A Drużyna Thing może zdjąć ze mnie kombinezon w pięć minut. To wielka rzecz, z psychologicznego punktu widzenia.
Co robisz, aby utrzymać swoją wagę w ryzach?
Przez większość mojego dorosłego życia zmagałam się z problemami z wagą. Nieustannie próbuję walczyć z moją genetyczną skłonnością do przybierania na wadze. Mamy jedzenie wysyłane przez firmę dostawczą, która zapewnia kontrolowane porcje zdrowej żywności. To prawie jak posiadanie prywatnego szefa kuchni.
Czy ćwiczysz?
Razem z żoną wędrujemy pięć do sześciu dni w tygodniu. Robimy trzy i pół milowe wędrówki. Jest to dość wymagająca, stosunkowo stroma, 50-minutowa wędrówka, która podnosi tętno i pozwala nam wykorzystać nasze ciała. Staram się zapewnić sobie co najmniej 45 minut do godziny ćwiczeń sercowo-naczyniowych dziennie.
Czy coś przeszkadza Ci w utrzymaniu tych zdrowych nawyków?
Moje greckie dziedzictwo. Mamy ten nieszczęsny romans z jedzeniem. Niedługo jedziemy na wakacje do Włoch i zamierzamy trochę pojeść.
Czy kiedykolwiek dajesz sobie spokój?
Uważam, że powinieneś być tak dobry, jak tylko możesz przez sześć dni w tygodniu, a potem w sobotę lub niedzielę wszystkie zakłady są wyłączone. Jedz to, co lubisz, naprawdę odpoczywaj tego dnia i rób fajne rzeczy. Zbyt wiele razy dieta oznacza deprywację i wydaje się powolną torturą. Najłatwiej jest, gdy na końcu tunelu pojawia się stałe światełko.
Poza miłością do jedzenia, co jeszcze występuje w Twojej rodzinie?
W mojej rodzinie panuje długowieczność. Wszyscy jesteśmy silni jak byki, ale mamy też tendencję do bycia zbudowanymi jak byki. Jesteśmy krępi, dobrze umięśnieni i nisko osadzeni na ziemi.
Czy jesteś w swojej idealnej wadze?
Mam 5'9 wzrostu i według niektórych wytycznych powinnam ważyć 170 funtów. Istnieje niezliczona ilość typów ciała i trzeba patrzeć na każdą osobę indywidualnie. W siódmej klasie ważyłam 170 funtów! Nawet gdybym ćwiczył trzy godziny dziennie i miał idealną kontrolę porcji, nigdy nie zobaczę 170 funtów, ponieważ moja głowa waży 45 funtów. Mam gęstą masę mięśniową i bardzo grube kości. Jestem po prostu gęsty - dosłownie i w przenośni.
Jaką chorobę lub schorzenie chciałbyś zobaczyć wyeliminowane w ciągu swojego życia i dlaczego?
Rak. Wszechobecna natura tej choroby jest trochę niepokojąca. Właśnie straciłam ciotkę na raka, a mój wujek ma chłoniaka nieziarniczego. Dwoje z rodzeństwa mojej matki zostało dotkniętych chorobą w tym samym roku. Czuję się niesamowicie błogosławiony, że moja żona, dzieci i ja byliśmy czyści. To sprawia, że jesteś bardzo świadomy i chcesz coś z tym zrobić.
Co możesz zrobić?
Niedługo będę gospodarzem Revlon Run Walk for Breast Cancer z [piosenkarką, która przeżyła raka piersi] Sheryl Crow. [Uwaga redaktora: spacer odbył się 12 maja 2007 roku].
Jaka jest najlepsza rada dotycząca zdrowia, jaką kiedykolwiek otrzymałeś?
Mój tata powiedział mi, że należy żyć z umiarem. Powiedział mi również, że kluczem do dobrego życia jest satysfakcja z pracy. Nie powinno mieć znaczenia, czy według standardów społecznych odnosisz sukces, czy nie. Jeśli robisz to, co kochasz, będziesz prowadzić szczęśliwsze, zdrowsze życie.
Czy jesteś zadowolony z wyboru pracy?
Niewiarygodnie tak. To świetna zabawa. Jest wspaniała.
Jakieś niezdrowe nawyki?
Przez pewien czas paliłem papierosy.
Co skłoniło Cię do rzucenia palenia?
Moja ówczesna 6-latka, która ma teraz prawie 14 lat i przy której nigdy nie paliłem, widziała właśnie reklamę antynikotynową. Musiała poczuć ode mnie dym i wiedziała. Powiedziała: "Tato, palisz, to cię zabija i musisz przestać".
I zrobiłeś to?
Używałam gumy Nicorette i, szczerze mówiąc, używam jej do dziś. Naprawdę czuję, że jest to o wiele lepsze niż substancje rakotwórcze, smoły i chemikalia, które wdycha się podczas palenia. Wiem, że już nigdy nie będę palić.
Czy bycie rodzicem zmieniło jakieś inne Twoje nawyki zdrowotne?
Bycie rodzicem sprawia, że jesteś bardziej świadomy swojego zdrowia. Patrząc na swoje dzieci chcemy dawać im przykład i robić to, co właściwe, chcemy żyć i widzieć, jak nasze dzieci się pobierają i pomagają wychowywać swoje dzieci.