Choroby serca zabijają każdego roku pół miliona amerykańskich kobiet. Dlaczego więc kobiety bardziej obawiają się raka piersi?
Choroby serca u kobiet - liczby są oszałamiające. Choroby sercowo-naczyniowe, do których zalicza się choroby serca, nadciśnienie i udar, to według American Heart Association zabójca numer jeden wśród kobiet. Zabija pół miliona amerykańskich kobiet każdego roku. Liczba ta przekracza kolejne siedem przyczyn śmierci razem wziętych. Co więcej, kobiety są o 15% bardziej narażone niż mężczyźni na śmierć z powodu ataku serca. I są dwukrotnie bardziej narażone na drugi atak serca w ciągu sześciu lat po pierwszym.
Jednak w badaniu przeprowadzonym w 2000 roku przez National Heart Association, tylko 34% kobiet prawidłowo wskazało choroby serca jako główną przyczynę śmierci.
A "tylko 8% kobiet postrzegało je jako największe zagrożenie dla zdrowia" - mówi kardiolog Sharonne Hayes, MD, dyrektor Mayo Clinic Women's Heart Clinic w Rochester, Minn. "Istnieje rozłączenie. Wiedzą, że to poważna choroba, ale myślą, że umrą na raka piersi".
Poważne kwestie dotyczące zdrowia serca kobiet i opieki medycznej ujrzały światło dzienne w badaniu przeprowadzonym wśród 204 kobiet z chorobą serca, o którym informuje numer Women's Health Issues ze stycznia/lutego 2003 roku. Hayes, która jest dyrektorem Mayo Clinic Women's Heart Clinic w Rochester, Minn. była współautorką raportu, finansowanego przez WomenHeart: The National Coalition for Women With Heart Disease. Wśród poruszanych przez kobiety kwestii znalazły się:
-
Choroby psychiczne wynikające z chorób serca
-
Niezdiagnozowanie choroby serca
-
Problemy związane z postawą lekarzy
-
Niezadowolenie z opieki medycznej, w tym poważne przeszkody w uzyskaniu wsparcia w powrocie do zdrowia
Hayes mówi, że świadomość na temat zdrowia serca kobiet stopniowo rośnie wśród kobiet i pracowników służby zdrowia, ale jest jeszcze wiele do zrobienia.
Zdrowie psychiczne a serce
Jeden wynik ankiety już zmienił sposób, w jaki Hayes prowadzi swoją praktykę. Zaskoczył ją wysoki odsetek kobiet - 57% - które stwierdziły, że w wyniku choroby serca cierpią na depresję, lęk lub oba te stany. "Po przeprowadzeniu ankiety, nasza klinika serca dla kobiet otrzymała psychologa znacznie bardziej zintegrowanego pod względem oceny pacjentów i dającego nam kardiologom pewien wgląd w choroby psychiczne, do których nie jesteśmy szkoleni".
Ten wgląd może pomóc wyjaśnić, dlaczego tylko 14% kobiet dokonało zmian w stylu życia po ataku serca. "Jeśli jesteś w depresji, jest mało prawdopodobne, że będziesz w stanie wprowadzić zmiany w stylu życia, które są potrzebne, aby zapobiec kolejnemu atakowi serca" - mówi Hayes. Ale wiedza ta powinna teraz pomóc pracownikom służby zdrowia dostrzec i leczyć problemy ze zdrowiem psychicznym wywołane przez chorobę serca.
U Kathy Kastan zdiagnozowano zespół stresu pourazowego po operacji pomostowania serca. (Stan ten jest formą lęku wywołanego przez traumatyczne lub zagrażające życiu wydarzenie).
Pomimo tego, że sama jest psychoterapeutką, 44-letnia żona i matka nie rozpoznała oznak tego stanu aż do drugiego roku po swojej operacji. "Przez pierwszy rok byłam w szoku" - mówi. "Kiedy przechodzisz przez taką traumę, pozostajesz odrętwiały". Ona odnosi traumę do samej operacji, bólu i upokorzenia spowodowanego przez pielęgniarkę, i dalszego słabego zdrowia po operacji. "Pracowałem przez to, ale te doświadczenia zmieniają twoje życie".
Przegapienie diagnozy
Wiele kobiet z chorobami serca twierdzi, że we wczesnym stadium zostały źle zdiagnozowane. W badaniu tylko 35% kobiet i 68% ich lekarzy skojarzyło swoje objawy z problemami z sercem. A przecież większość badanych kobiet miała typowe objawy kardiologiczne, takie jak ból w klatce piersiowej i ból lub ucisk ramienia, czy duszności. Inne zgłaszały zawroty głowy, nudności, zmęczenie i ból pleców, które są mniej powszechnymi objawami.
Kastan była 41-letnią osobą niepalącą i wysportowaną, kiedy zaczęła odczuwać duszności. Przypisała to astmie, która może być wywołana przez ćwiczenia. Ale sytuacja wciąż się pogarszała. Podczas jednej z przejażdżek rowerowych objawy stały się poważne. Mąż Kastan, lekarz, powiedział, że wątpi w chorobę serca, ale zasugerował jej wizytę u kardiologa. Kardiolog stwierdził, że jest zdrowa. Już w następnym tygodniu zasłabła w górach. "Tym razem miałam klasyczne hollywoodzkie objawy ataku serca z bólem w klatce piersiowej promieniującym do szczęki i w dół ramienia, dusznościami, pastelowo bladą skórą i mdłościami" - mówi.
Natychmiast udała się do drugiego kardiologa. "Powiedział, żebym poszła do domu i ćwiczyła, zobaczymy, co się stanie. W chwili, gdy zaczęłam biegać, znowu się załamałam". W końcu kazała kardiologowi posadzić ją na bieżni i podnieść poziom wysiłku. "Wtedy to on zrobił się pastelowo blady. Powiedział, że mam blokadę" w tętnicach. Lekarz szybko potwierdził swoje podejrzenia, wprowadzając cewnik, by zajrzeć do jej tętnic.
Kastan, która jest teraz prezesem WomenHeart i członkiem zarządu American Heart Association, mówi, że test na bieżni nie podniósł jej tętna na tyle, by wykryć blokadę. "Dr Hayes i Stowarzyszenie Serca naciskają na lekarzy, aby uzupełnili test wysiłkowy bieżnią o EKG lub test wysiłkowy talem [u kobiet z podejrzeniem choroby serca]", mówi. "Te są bardziej skuteczne niż testy na bieżni, ale żaden nie jest w 100%. Jedynym sposobem, aby zobaczyć [blokadę serca] jest cewnikowanie serca."
Hayes mówi, że dostawcy usług medycznych muszą uświadomić sobie, że choroby serca są zabójcą numer jeden wśród kobiet, a także rozpoznać różnice między płciami, które występują w przypadku chorób serca, niewydolności serca i arytmii. "Kiedy mają kobietę w biurze, która skarży się na objawy ... muszą przemyśleć swoje podejście", mówi lekarzowi. Kobiety muszą być oceniane inaczej niż mężczyźni.
Postawy lekarzy: Część problemu?
Brak zrozumienia przez lekarzy może przyczyniać się do trudności w diagnozowaniu chorób serca u kobiet. W badaniu 58% kobiet winą za problemy w opiece medycznej obarczyło postawy lekarzy i style komunikacji. "Mój mąż uważa, że wiele z tego ma związek ze sposobem, w jaki się komunikowałam, ale ja uważam, że brakuje szacunku dla tego, co kobiety mówią swoim lekarzom" - mówi Kastan. "Z moim drugim kardiologiem spotykałam się trzy razy w miesiącu. Wstawiał mnie na bieżnię i nic się nie pojawiało. Przez cały czas, kiedy z nim rozmawiałam, nie czułam, że mnie słyszy lub wierzy. Czułem, że go denerwuję".
Ona mówi, że nie mógł uwierzyć w to, co widzi i być może miał z góry założone wyobrażenia o młodych kobietach i chorobach serca. "Nie wiem, na ile była to kwestia feministyczna, a na ile jego frustracja z powodu niemożności doprowadzenia mnie do zdrowia" - mówi.
Kastan pozostawała chora po operacji podwójnych bypassów. "Przyjaciele zaczęli się zastanawiać, czy to wszystko nie dzieje się w mojej głowie" - mówi. Skontaktowała się z WomenHeart w celu uzyskania wsparcia i została namówiona do udania się do kliniki chorób serca dla kobiet. Udała się do Hayes. "Wysłuchała mnie. Może rzucić mi wyzwanie, ale zawsze mnie wspiera. Nigdy nie kwestionowała mnie jako inteligentnego człowieka ani nie podważała moich uczuć".
Przeszkody na drodze do wyzdrowienia
Oto coś, czego możesz nie wiedzieć: kobiety po zawale serca mogą nie dochodzić do siebie tak szybko lub w pełni jak mężczyźni. W badaniu 52% kobiet było niezadowolonych z opieki medycznej i napotykało na poważne przeszkody w uzyskaniu pomocy i wsparcia potrzebnego do powrotu do zdrowia.
Po operacji wszczepienia bypassów Kastan nie mogła chodzić bez odczuwania bólu w klatce piersiowej. Jak mówi, jej powrót do zdrowia rozpoczął się w ciągu tygodnia od wizyty w klinice chorób serca dla kobiet.
Jedno z badań wykazało, że 35% kobiet w porównaniu do 18% mężczyzn ma drugi atak serca w ciągu sześciu lat od pierwszego. "Nie rozumiemy tego całkowicie, ale mamy teorie" - mówi lekarzowi Hayes. "Wiemy, że kobiety nie są traktowane tak agresywnie jak mężczyźni po ataku serca. Są mniej prawdopodobne, aby być na statyn lub inhibitorów ACE lub beta blokerów, z których wszystkie zmniejszają ryzyko drugiego ataku serca. Kobiety otrzymują mniej angioplastyk i operacji bypassów, a nawet mniej aspiryny."
Czy dysproporcja wynika z prawdziwej różnicy płci, czy dlatego, że kobiety są niedostatecznie leczone? Jedynym sposobem, aby się tego dowiedzieć, mówi Hayes, jest to, aby lekarze "zaczęli traktować kobiety tak samo jak mężczyzn."
Przesłanie do domu
Kastan, który przemawia w całym kraju na temat kobiet i chorób serca, zauważył, że w ciągu ostatnich kilku lat poprawiło się nastawienie lekarzy. "Są oni bardziej świadomi kobiet i chorób serca i nie odrzucają kobiet tak łatwo", mówi.
Namawia kobiety, aby zwracały uwagę na swoje ciała i stały się bardziej aktywnymi konsumentami opieki zdrowotnej. "Czułam się nieswojo, idąc do Mayo Clinic [po drugą opinię], ponieważ nie chciałam zranić uczuć mojego kardiologa" - mówi. "To nie powinno było być moim zmartwieniem. Bądź swoim własnym najlepszym adwokatem".
Hayes mówi, że pęd do zmian rośnie dzięki ostatnim kampaniom zdrowotnym i wynikom badań. "Mamy kulę śnieżną, która się toczy", mówi. "Więcej ludzi jest świadomych. Czy podejmują działania, to już inna kwestia".
Chce, aby kobiety wiedziały, że są bardziej narażone na śmierć z powodu chorób serca niż z powodu czegokolwiek innego. Ważne jest, aby znać czynniki ryzyka i objawy, i podjąć kroki zapobiegawcze.
"Zmiany stylu życia, takie jak dieta, naprawdę pomóc", mówi lekarz. "Kobiety używają wymówki, że nie mają czasu, bo są zbyt zajęte pracą i opieką nad rodziną. Mówię, wszystko, co robią dla siebie, takie jak zmiana diety lub spacery, pomaga ich rodzinom. Myślisz, że dbanie o siebie jest egoistyczne, ale robisz to dla wszystkich w swojej rodzinie."
Aby dowiedzieć się więcej o zdrowiu serca kobiet, sprawdź kampanię Heart Truth Narodowego Instytutu Serca, Płuc i Krwi oraz kampanię Go Red Amerykańskiego Stowarzyszenia Serca.