Przyszłość badań COVID: Szybkie, łatwe i dostępne

Testy są jednym z filarów zdrowia publicznego, niezbędnym do kontroli rozprzestrzeniania się wirusa COVID. Jeśli jednak jest to zbyt trudne do wykonania dla większości ludzi, nie zostanie wykonane. Nowe metody mogą wkrótce to ułatwić.

Przyszłość testów COVID: Szybkość, łatwość i dostępność

Kathleen Doheny

27 kwietnia 2022 r. Tony Keating ma nadzieję, że już wkrótce miliony użytkowników smartfonów będą kaszleć do swoich ekranów. Jego firma, ResApp Health z Brisbane w Australii, opracowała aplikację na smartfony, która analizuje odgłos kaszlu w poszukiwaniu charakterystycznego "podpisu", który wskazuje na obecność COVID-19.

Aplikacja ta jest jedną z kilku nowo dostępnych lub opracowywanych metod wykrywania COVID-19. Testy staną się wkrótce łatwiejsze, bardziej dostępne, a w niektórych przypadkach znacznie mniej inwazyjne.

To dobra wiadomość - twierdzą eksperci ds. zdrowia publicznego. Zapotrzebowanie na testy zmieniało się i zmienia wraz z liczbą zachorowań i zmęczeniem pandemią, ale nadal jest to kluczowa broń w walce z rozprzestrzenianiem się wirusa COVID-19.

Testy powinny być przeprowadzane na bieżąco - mówi Jessica Malaty Rivera, epidemiolog i starszy doradca w Instytucie Zapobiegania Pandemiom Fundacji Rockefellera.

"Od samego początku nigdy nie testowaliśmy wystarczająco dużo" - mówi, dodając, że wystarczające testy mogą pomóc w wyprzedzeniu wirusa, a nie w reaktywnej reakcji, która była charakterystyczna dla pandemii.

Nowe opcje obejmują testy przeprowadzane w domu, a także w gabinetach lekarskich, placówkach zdrowia publicznego i innych miejscach.

Testowanie za pomocą smartfona

Jak mówi Keating, ResApp może wykorzystać smartfon do analizy kaszlu naturalnego lub wymuszonego, np. gdy ktoś celowo kaszle do urządzenia. Jak mówi Keating, COVID-19 zmienia płuca w bardzo unikalny sposób, głęboko w płucach, nadając każdemu kaszlowi charakterystyczny dźwięk.

Test przesiewowy ResApp wykorzystuje uczenie maszynowe do analizy tego dźwięku, a wyniki są przesyłane do pracownika służby zdrowia, który może postawić diagnozę.

Firma uzyskała już zgodę w Australii i Europie na stosowanie aplikacji do wykrywania zapalenia płuc i innych chorób układu oddechowego. Keating, dyrektor generalny firmy, ma nadzieję, że w następnej kolejności uda się uzyskać zgodę na aplikację COVID-19.

W marcu firma ResApp opublikowała wyniki pilotażowego badania klinicznego przeprowadzonego na 741 pacjentach w Stanach Zjednoczonych i Indiach, w którym 446 pacjentów uzyskało pozytywny wynik testu na obecność COVID. W badaniu aplikacja poprawnie zidentyfikowała pacjentów z wynikiem pozytywnym w 92% przypadków (czułość) i poprawnie zidentyfikowała pacjentów bez choroby w 80% przypadków (swoistość).

Według Keatinga, w populacji, w której 5% osób ma COVID-19, algorytm uzyskałby negatywną wartość predykcyjną na poziomie 99,5%, co oznacza, że osoby, które otrzymały wynik negatywny, prawdopodobnie rzeczywiście uzyskały wynik negatywny i nie potrzebowałyby dalszych badań.

Jeśli wynik jest dodatni, zaleca się potwierdzenie diagnozy za pomocą testu łańcuchowej reakcji polimerazy (PCR), obecnie złotego standardu, w którym próbka jest wysyłana do laboratorium, lub szybkiego testu antygenowego w miejscu opieki "dla pewności".

Keating mówi, że jego firma współpracuje z FDA nad "właściwą ścieżką postępowania" w celu uzyskania zezwolenia.

Jeśli zostanie ona zatwierdzona, aplikacja mogłaby zostać wbudowana w urządzenie Apple lub Google, albo w aplikację, z której już korzystasz, np. do odprawy lotniczej. Aplikacja mogłaby być również przydatna w innych miejscach, w których konieczne jest częste wykonywanie badań, takich jak szkoły i placówki opieki zdrowotnej.

Jakość w laboratorium, mniej opóźnień

Naukowcy pracują również nad testami, które dorównywałyby jakością molekularnym badaniom laboratoryjnym, bez opóźnień w otrzymywaniu wyników.

Twórcy mają nadzieję, że już wkrótce powstanie domowy test o jakości PCR, który będzie w stanie wykryć COVID-19 i grypę za pomocą jednego testu i szybko dostarczyć wyniki. Co najmniej dwie firmy opracowują takie testy.

Trzy testy COVID-19 o jakości PCR do użytku domowego otrzymały już od FDA pozwolenie na stosowanie w nagłych wypadkach (EUA). Testy są droższe niż testy oparte na antygenach, ale obietnica dokładności PCR bez konieczności korzystania z laboratorium przyciąga nabywców, twierdzą twórcy.

Łączymy dokładność testu PCR z wygodą testów antygenowych" - mówi Owen Kaye-Kauderer, główny strateg i współzałożyciel firmy Detect, która oferuje taki test.

Test Detect COVID-19 wymaga koncentratora, który przetwarza test, oraz samego testu. Zestaw startowy z koncentratorem i testem kosztuje 85 USD, a dodatkowe testy - 49 USD. Jeśli pierwszy test jest negatywny u osoby bez objawów i bez narażenia, drugi test należy wykonać w ciągu 24 do 48 godzin.

Jeśli doszło do ekspozycji, niezależnie od tego, czy użytkownik ma objawy, czy nie, wystarczy jeden test. Test wymaga 3 minut pracy i daje wynik w ciągu 1 godziny w warunkach domowych. "Czułość wzrasta do 91%, a swoistość wynosi 100%" - mówi Kaye-Kauderer.

Firma Cue Health, która pobiera opłatę 249 USD za czytnik (zakup jednorazowy) i 195 USD za pakiet trzech testów, ma czułość 97% i swoistość 99%, jak twierdzi firma. Za dodatkowe opłaty oferuje miesięczne członkostwo ze zniżkami, dostęp do wirtualnej opieki 24/7 i inne funkcje. Wyniki są dostarczane na urządzenie mobilne w ciągu 20 minut.

Zestaw testowy Lucira Check-It COVID-19 charakteryzuje się 98% dokładnością w porównaniu z wysokiej jakości testem PCR zatwierdzonym przez FDA, jak twierdzi firma. Wyniki są dostępne w ciągu 11 minut (jeśli są pozytywne) i w ciągu 30 minut (jeśli są negatywne). Koszt jednego testu wynosi 75 dolarów.

Test śliny

Nowy test śliny, zatwierdzony przez FDA 14 kwietnia, jest wykonywany w gabinetach lekarskich i eliminuje konieczność pobierania wymazu z nosa. Według firmy, która go produkuje, wyniki na poziomie PCR uzyskuje się w ciągu 27 minut.

FDA wydała pozwolenie EUA na podstawie 87,2% czułości lub pozytywnej zgodności procentowej oraz 97,2% specyficzności lub negatywnej zgodności procentowej, mówi Jeff Chapman, prezes i dyrektor generalny firmy MicroGEM US Inc. z siedzibą w Virginii.

Podczas badań, w których uczestniczyły dzieci w wieku 5 lat i starsze oraz dorośli, uczestnicy twierdzili, że wolą próbkę śliny od wymazu z nosa, który jest wymagany przy innych testach, mówi Chapman. Jak mówi Chapman, kiedy trzeba było oddać próbkę śliny poprzez splunięcie, dzieci "naprawdę dobrze się bawiły".

Osoba wypluwa mniej niż ćwierć łyżeczki śliny do kubeczka, która jest mieszana, wprowadzana do aparatury i analizowana. Jest to jednak kosztowne. System MicroGEM Sal 6830 point-of-care kosztuje 9500 dolarów. Chapman mówi, że istnieje również możliwość dzierżawy. Jeden test kosztuje 37 dolarów.

"Oczekujemy, że będziemy dostarczać produkty, trzymając kciuki, do końca tego miesiąca" - mówi Chapman.

Test oddechu

W połowie kwietnia FDA wydała firmie Inspect IR Systems z Frisco w Teksasie EUA dla pierwszego testu diagnostycznego COVID-19, który wykrywa związki chemiczne zwane lotnymi związkami organicznymi (VOC) w próbkach oddechu związanych z infekcją SARS-CoV-2.

Alkomat Inspect IR COVID-19 może szybko zidentyfikować w wydychanym oddechu pięć lotnych związków organicznych związanych z infekcją SARS-CoV-2. Urządzenie używane do badania jest wielkości bagażu podręcznego.

W badaniu z udziałem 2409 osób, z których część miała objawy, a część nie, test wykazał czułość 91,2% i swoistość 99,3%.

Test może być jednak stosowany wyłącznie w licencjonowanych placówkach badawczych, więc obecnie nie jest przeznaczony do użytku domowego.

Psi detektywi

Psy mają niezwykły zmysł węchu, który może być wykorzystany w badaniu COVID-19.

Naukowcy z London School of Hygiene and Tropical Medicine, współpracując z Medical Detection Dogs z Wielkiej Brytanii oraz innymi naukowcami z innych krajów, kontynuują badania nad zdolnością wyszkolonych psów i organicznych czujników półprzewodnikowych do odróżniania osób zakażonych z łagodnymi objawami lub bez objawów od osób niezakażonych.

W niedawno opublikowanym badaniu naukowcy z Londynu donoszą, że osoby zakażone SARS-CoV-2, które nie mają żadnych objawów lub objawy są łagodne, mają wyraźny zapach, który może być zidentyfikowany przez czujniki i wyszkolone psy z dużą dokładnością.

Badacze twierdzą, że psy, które osiągnęły najlepsze wyniki, miały czułość do 94,3% i swoistość do 92% w rozpoznawaniu COVID-19. Psy mogą być wykorzystywane na lotniskach i podczas imprez publicznych.

Znaczenie ciągłych badań

Jak twierdzi Malaty Rivera, testy nie są ważne tylko po to, aby zdiagnozować, że ktoś jest nosicielem wirusa; są one również ważne dla przerwania cyklu przenoszenia choroby.

W sytuacji, gdy w całym kraju zmniejszają się uprawnienia, "musimy położyć większy nacisk na badania" - mówi dr Darshak Sanghavi, dyrektor medyczny Babylon, firmy zajmującej się cyfrową opieką zdrowotną.

Jego zdaniem konieczne jest połączenie testów domowych i innych metod, aby zapewnić dostępne i przystępne cenowo opcje dla wszystkich.

Szybsze wyniki uzyskiwane dzięki niektórym z nowszych metod, jak twierdzi, pozwolą także na częstsze "testowanie w celu leczenia", z zastosowaniem leków, które - miejmy nadzieję - będą dostępne natychmiast po uzyskaniu pozytywnego wyniku testu, zwłaszcza w przypadku osób z grupy wysokiego ryzyka.

Zakres dostępnych obecnie opcji i cen pozwoli na kontynuację badań i pomoże w rozwiązaniu problemu nierówności w dostępie do opieki zdrowotnej.

Hot