Naukowcy zbadali związek między obecnością wirusa COVID-19 a hojnością w pierwszych miesiącach pandemii i odkryli, że ludzie byli bardziej hojni, gdy wirus zagrażał ich krajom.
Srebrna podszewka" COVID-19: Amerykanie są bardziej hojni
Mgr Batya Swift Yasgur
12 kwietnia 2022 r. C Na początku pandemii COVID-19 Ivy Dash, niezależna fotografka z Closter w stanie New Jersey, zdała sobie sprawę, że Ochotniczy Korpus Ratunkowy i Pogotowie Ratunkowe w Closter jest przeciążone i zmaga się z liczbą osób dotkniętych wirusem.
Chciała zrobić coś, aby pomóc.
Dash zaprosiła ludzi do zapisywania się na zdjęcia z ganku C, na których fotograf robi zdjęcia rodziny na zewnątrz, z pewnej odległości, i poprosiła swoich klientów o datki na rzecz grupy.
Jak mówi Dash, był to wielki sukces. "Pandemia była wyjątkową okazją, ponieważ wszyscy utknęli w domach; całe rodziny były zamknięte razem, łącznie z dziećmi, które zazwyczaj uczęszczają do college'u".
Jej praca się rozwijała. Lokalny agent nieruchomości zaprosił ją do sfotografowania kilku swoich klientów, a dochód przekazał na jej ulubioną organizację charytatywną. Wkrótce Dash zaczęła robić zdjęcia ganków w różnych dzielnicach, a cały dochód przeznaczała na cele charytatywne.
Dash mogła postrzegać fotografię werandową jako sposób na budowanie własnego biznesu w stresującym pod względem finansowym okresie, ale postanowiła wykorzystać ją jako okazję do pomagania innym C i, jak wynika z nowego raportu, wielu innych Amerykanów postąpiło tak samo w czasie pandemii.
Naukowcy badali związek między obecnością wirusa HIV a hojnością w pierwszych miesiącach pandemii i odkryli, że ludzie byli bardziej hojni w kwestii pieniędzy, gdy wirus zagrażał ich okręgowi - mówi główny autor badania, Ariel Fridman, doktorant na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego.
"Wśród niepewności, strachu i tragedii pandemii znaleźliśmy srebrną podszewkę: w obliczu zagrożenia wirusem COVID-19 ludzie stali się bardziej hojni finansowo dla innych" - mówi.
Współczucie w obliczu katastrofy
Jak twierdzi Fridman, wcześniejsze badania oferowały "różne przewidywania" dotyczące reakcji ludzi na poważne kryzysy, takie jak klęski żywiołowe i wojny.
Z jednej strony, ludzie mogą odchodzić od praktyk uwzględniających potrzeby innych, ponieważ strach i niepewność wynikające z przekonania o podwyższonym ryzyku skłaniają ich do działania w celu samozachowania.
W świetle tych ustaleń można by się spodziewać, że osoby zagrożone przez COVID-19 mogą zachowywać się bardziej egoistycznie niż osoby niezagrożone. Rzeczywiście, w 2020 roku pojawiło się wiele historii o ludziach gromadzących takie rzeczy, jak papier toaletowy i maski.
Z drugiej strony, inne badania sugerują, że gdy grupy stają w obliczu wspólnego zagrożenia, wykazują większą spójność społeczną, altruizm i kooperatywne zachowania wspólnotowe - wzorzec trzymania się razem i pomagania sobie nawzajem, nazywany czasem "współczuciem w obliczu katastrofy".
Niektóre badania wykazały, że społeczności dotknięte klęską żywiołową mogą jednocześnie reagować pozytywnie i negatywnie.
Wyższe zagrożenie, wyższa ofiarność
Fridman i współpracownicy zbadali związek między stanem zagrożenia COVID-19 a hojnością, analizując dwa zestawy danych.
Pierwszy z nich pochodził z Charity Navigator, największej na świecie niezależnej instytucji oceniającej działalność charytatywną, która prowadzi rejestry darowizn na cele charytatywne, w tym przekazywanych kwot i hrabstwa, w którym mieszka darczyńca. Badacze przyjrzeli się wzorcom darowizn 696 924 osób mieszkających w USA w okresie od lipca 2016 r. do grudnia 2020 r.
Im większe zagrożenie ze strony COVID-19 (na podstawie liczby zgonów w danym hrabstwie), tym hojniejsi byli mieszkańcy tego hrabstwa. W hrabstwach o wyższym zagrożeniu COVID-19 łączna kwota pieniędzy przekazanych w marcu 2020 r. w porównaniu z marcem 2019 r. wzrosła o 78%. Hrabstwa o niższym zagrożeniu COVID-19 również zwiększyły ilość darowizn w tym samym okresie, ale o mniej (55%).
Badacze odkryli podobną prawidłowość w kwietniu 2020 roku w porównaniu z kwietniem 2019 roku: średnio darowizny na poziomie hrabstw w obszarach o wysokim zagrożeniu wzrosły o 39%; o 29% w hrabstwach o średnim zagrożeniu i o 32% w hrabstwach o niskim zagrożeniu, w porównaniu z brakiem zagrożenia.
Powtarzający się darczyńcy częściej przekazywali datki na organizacje charytatywne świadczące usługi dla ludzi, takie jak banki żywności i pomoc bezdomnym, niż na inne cele.
Razem
Naukowcy przeanalizowali również drugi zbiór danych, który badał hojność w bardziej kontrolowanych warunkach. Obejmował on 1003 osoby w USA, które grały w grę, w której jeden z graczy ("dyktator") otrzymuje 10 dolarów i musi zdecydować, jak podzielić pieniądze między siebie i inną, zazwyczaj nieznaną, losowo wybraną osobę. Grali w tę grę co miesiąc, sześć razy, od marca do sierpnia 2020 roku.
Zamiast maksymalizować własne zyski finansowe i nie dawać pieniędzy innym, "dyktatorzy" zwiększyli swoje datki (w stosunku do średniej kwoty 2,92 USD) o 9% przy niskim zagrożeniu, 13% przy średnim zagrożeniu i 8% przy wysokim zagrożeniu, w porównaniu z sytuacją bez zagrożenia.
Chociaż obecność COVID-19 wiązała się z ogólnie większą hojnością, poziom zagrożenia nie miał wpływu na poziom darowizn w "grze w dyktatora".
Badacze piszą: "Ludzie jednoczą się w obliczu wspólnego zagrożenia i wykazują chęć wspierania innych, pomimo niepewności związanej z ich własnym zdrowiem i kondycją finansową".
Im więcej dajesz, tym więcej dostajesz
Dopiero okaże się, czy zwiększona hojność utrzyma się długo po pandemii" - mówi dr David Maurrasse, założyciel i prezes Marga Inc, firmy konsultingowej, która doradza i prowadzi badania grupom charytatywnym i partnerom społecznym.
Maurrasse, który jest również adiunktem w Columbia Universitys Climate School w Nowym Jorku, zauważył, że pandemia będzie miała długotrwałe skutki, zwłaszcza w grupach ludzi, którzy już wcześniej nie mieli wystarczającej pomocy.
"Dlatego każdy wzrost hojności musiałby się przeistoczyć z pomocy w zmianę wizerunku, ponieważ pandemia wpłynęła na tak wiele aspektów życia, od zdrowia, przez edukację, po lokalne gospodarki i nie tylko" - mówi.
Fotografia porno Dashs, która na początku miała charakter charytatywny, nieoczekiwanie stała się podstawą jej biznesu. "Wniosek dla mnie jest taki, że im więcej dajesz, tym więcej dostajesz" - mówi.